USA nie wzięły udziału w Paryskiej szopce

Stany Zjednoczone to jednak zbyt poważny kraj aby jego przedstawiciele dawali z siebie robić durni. Dobrze przy tym wiedzą co jest grane i teraz dali tego dowód po raz drugi.

Po raz pierwszy stało się tak podczas pogrzebu Prezydenta Kaczyńskiego. Ci co dobrze wiedzieli co się stało nawet się nie pofatygowali. A czy nie był to taki sam przyczynek do demonstracji jedności jak zamach w Paryżu? A przecież w Smoleńsku zginęła elita Narodu Polskiego.

A co z tysiącami Ukraińców, których zabito w niemniej bestialski sposób albo choć tymi, którzy zginęli także w wyniku aktu terroru w malezyjskim samolocie? Czy nie należało zwołać masowych protestów w Brukseli czy gdziekolwiek? Czym lepsi byli paryscy pacykarze, dla których zwołano hordy demonstrantów, a w pierwszym szeregu paradowali jak fałszywe pogrzebowe płaczki politycy różnej maści.

Nie dali się na to nabrać Amerykanie. USA nie oddelegowały na demonstracje, ani w Paryżu, ani też w Waszyngtonie żadnego wyższej rangi polityka. Nieobecność Prezydenta Obamy albo choć Wiceprezydenta Bidena- mówi właściwie wszystko.

Obecności Premiera Polski światowe media nie zauważyły, a Tusk przecież nas w żadnym razie nie reprezentuje.

Biały Dom nie tylko nie ugiął się pod naciskami politycznie poprawnych, ale też nie ma zamiaru tłumaczyć się dlaczego tak postąpił. Kropka.

Mało tego, rzecznik Białego Domu odmówił stwierdzenia, że zamachu w Paryżu dokonali Islamscy Ekstremiści. Natomiast wyraźne stwierdzono, że należy zwalczać Światowych Terrorystycznych Ekstremistów, do których zalicza się także ekstremistów islamskich.

Czujecie bluesa w różnicy pojęć " Światowy Terrorysta", a " Islamski Terrorysta". Jak myślicie kogo można zaliczyć do tej pierwszej grupy?

Widzicie jak się Donald wcisnął miedzy Merkel a Abbasa? I czy to nie szczyt hipokryzji, że ten ostatni, lider terroryzmu stał w pierwszym szeregu terroryzm Islamski zwalczających? A pierwszy na poniższym zdjęciu od lewej? I tak dobrze, że marsz nie zaczął się modlitwą w meczecie.

 Czy w takiej szopce miał grać Prezydent USA Barack Obama i może rywalizować o szansę uczepienia się mankietu pani Kanclerz? Wyrazy uznania dla Prezydenta Stanów Zjednoczonych.

I to by było na tyle. Kto do tego miejsca nie zrozumiał nie należy tracić czasu aby mu wyjaśniać.

PS. To co zorganizowano w Paryżewie to, ani Szopka Noworoczna, ani żadna inna poważna-  tym bardziej, że spóźniona jako, że już po Trzech Królach. Widowisko to, to największy popis cyników jaki dotychczas widziano.