Pierwsza hipoteza, która powinna automatycznie nasunąć się eksperckiej komisji Laska na Ukrainie to pytanie czy piloci Boeinga 777 nie byli przypadkiem pijani i czy ktoś ich nie zmuszał do przelotu nad wschodnią Ukrainą, objętą działaniami wojennymi na ziemi i w powietrzu.
Druga hipotezą jest latająca brzoza, która mogła się pojawić w powietrzu nawet na tak dużych wysokościach, z powodu huraganów i burz które nawiedzają ostatnio nasz region. Wiadomo, że żaden duży samolot nie wytrzyma zderzenia z brzozą.
Śledztwo komisji Laska będzie prawdopodobnie wsparte przez niezależne śledztwo dziennikarskie ekspertów z Gazety Wyborczej. Prawdopodobnie już za kilka tygodni możemy oczekiwać pierwszej konferencji prasowej w siedzibie Agory na Czerskiej.
Na temat: http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3162
Śledztwo dziennikarskie sprawdzi czy piloci "Malaysian" nie byli pijani