Związkowcy z Sierpnia80 grają emocjami załogi. Dyrekcja tyskiej fabryki Fiata ma pełne gacie strachu. Repozwiązkowcy z pozostałych central związkowych płyną z prądem absurdu ...
Dziennik Zachodni pisze:
„To nie jest firmowane przez żaden związek – zapewnia Andrzej Maszerowski, szef Solidarności Popiełuszki. – To wyraz ogólnego oburzenia. Oddolna inicjatywa. W świetle przepisów o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, taki strajk byłby nielegalny. Nie wiem, jak się zachowają ludzie, gdy odbiorą kwitki z wypłaty. Dziś twierdzą, że zatrzymają produkcję.”
Szef wakacyjnego związku zawodowego swoimi opowieściami z krainy mchu i paproci buduje kolejny mit medialny.
W portalu Dziennika Zachodniego możemy przeczytać:
„Będziemy razem z pracownikami, bo nie zostawimy ich samych - zapewnia Franciszek Gierot, przewodniczący Sierpnia 80. Strajk ma być odpowiedzią na fiasko negocjacji płacowych. Firma chce ludziom dać tylko 130 zł podwyżki, a na dodatek zlikwidować premię efektywnościową. Ma ona być włączona do pensji. Do tej pory była wypłacana jednorazowo, w czerwcu. Kilkaset tysięcy złotych przed wakacjami wszystkim się przydawało. - A jak to się rozłoży na raty, to jakby tego nie było - mówi Gierot.”
Całość artykułu pt. „Fiat w Tychach szykuje się do strajku”
(TUTAJ)
Na hali produkcyjnej jest pełno agentów ochrony w cywilu, bramy są obstawione jak na meczu piłkarskim, ochroniarzami stojącymi z pałami. Obóz pracy. Przypomina to czasy komuny oraz początek strajku z roku 1992. Wszyscy pamiętamy jak się to wtedy skończyło, więc nie powtórzmy tych samych błędów. Niechaj na naszych plecach nie wypłyną ponownie nieudacznicy z Sierpnia80.
http://www.youtube.com/watch?v=4FuULfRrTkk&feature=related
"Hej prorocy moi z gniewnych lat obrastacie w tłuszcz, już Was w swoje szpony dopadł szmal, zdrada płynie z ust"
Fiatowiec