Od 2004 roku nasiliły się działania dyskryminacyjne w stosunku do członków Związku, a zwłaszcza w stosunku do liderów związkowych. Zwiększyła się liczba działaczy związkowych zwolnionych dyscyplinarnie albo bez zgody organizacji związkowej. Pojawiły się przypadki nakłaniania pracowników – członków Związku do rezygnacji z przynależności. Członkowie „S” pomijani byli przy podwyżkach, w pierwszej kolejności typowani byli przez pracodawcę do zwolnień grupowych.
Od około roku 2008 nasiliło się zjawisko dyskryminacji związkowej. Osoby inicjujące powstanie nowej organizacji związkowej są niemal natychmiast usuwane z firmy. Pojawia się zjawisko stosowania podwójnych standardów – w polskich oddziałach korporacji ponad narodowych, które w krajach swojego pochodzenia i krajach Europy Zachodniej prowadzą dialog społeczny, łamane są prawa związkowe.
Zaczęły pojawiać się przypadki inwigilacji członków organizacji związkowych – podsłuchiwanie rozmów telefonicznych, filmowanie i robienie zdjęć, śledzenie, podszywanie się pod członka związku i uczestniczenie w zebraniu związkowym.
Kontynuując praktykę bezprawnego zwalniania liderów związkowych, pracodawcy podejmują działania mające na celu zdyskredytowanie lidera w oczach załogi i zastraszenie pracowników, często oskarżając związkowca o działanie na szkodę zakładu pracy. Jednocześnie zwolnionemu liderowi proponuje się korzystną ugodę – odszkodowanie sięgające od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych, w zamian za zrezygnowanie z żądania przywrócenia do pracy. Ze względu na przedłużające się procedury sądowe związkowiec ma przed sobą średnio 2 lata oczekiwania na przywrócenie do pracy, nawet jeśli został zwolniony bezprawnie i bez żadnej winy. Jak pokazuje kilka ostatnich wyroków w takich sprawach nie zawsze uznanie zwolnienia za bezprawne jest równoznaczne z przywróceniem do pracy. W tym czasie pozostawać będzie bez pracy, odizolowany i oczerniony. W niektórych przypadkach związkowcy na taką ugodę wyrażają zgodę.
Innym problemem jest żądanie przez pracodawcę imiennej listy członków organizacji związkowej. Jakkolwiek na szczeblu zakładowym decyzją Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych zostało to uniemożliwione, to w trakcie postępowania przed sądem, sąd może zażądać imiennej listy członków związku, aby móc stwierdzić reprezentatywność organizacji związkowej. Nie ma sposobu, aby uniemożliwić pracodawcy jako stronie procesowej dostępu do akt sprawy. W ten sposób pracodawca jest w stanie uzyskać pełen dostęp do informacji na temat przynależności związkowej w jego firmie.
Reasumując, na przestrzeni omawianych dziewięciu lat pracodawcy stosują coraz bardziej wyrafinowane i skuteczne metody walki ze związkiem zawodowym. Coraz częściej ich celem są konkretne najaktywniejsze osoby, a nie jak wcześniej organizacje związkowe jako takie. Związek nie pozostaje oczywiście biernym obserwatorem wydarzeń. Także wprowadza szerzej nowe metody obrony zwłaszcza działaczy związkowych oraz członków związku. Częściej niż poprzednio organizowane są pikiety i manifestacje, organizowane są międzynarodowe akcje poparcia.
Związek dysponuje również grupą prawników specjalizujących się w prawie pracy. Utworzony został Fundusz Pomocy Represjonowanym za Działalność Związkową. Oczywiście działania te w niektórych przypadkach dają spodziewany efekt. Nie można jednak nie wspomnieć o byłych działaczach, którzy takiego wsparcia i pomocy od związku nie otrzymali. Dotyczyło to zwłaszcza pomocy prawnej przy składaniu apelacji od wyroków II instancji, a także pomocy materialnej w okresie po utracie pracy. Należy również zastanowić się, czy na podstawie informacji zebranych w raportach związek mógłby wystąpić z wnioskami de lege ferenda tak, aby ograniczyć naganne praktyki pracodawców.
Warto żeby struktury związków , w tym zarządy regionów bardziej zaangażowały się w przekazywanie tych informacji. Biorąc pod uwagę, że zbierane informacje muszą być wiarygodne, powoduje to konieczność potwierdzenia ich w różnych źródłach i najlepiej na podstawie dokumentów.
Informacje na temat łamania praw związkowych można przekazywać do działu prawnego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” na e-mail: prawny@solidarnosc.org.pl.
Zamieścił Wajcha
Źródło: Dział Informacji KK NSZZ Solidarność.