Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Wywiad z tyranem: dlaczego Putin tak pragnie negocjacji?

Putin planuje długotrwałą, przedłużającą się wojnę, geograficzny wymiar której określany jest przez możliwości militarne Rosji. Inwazja na pełną skalę na Ukrainę stała szokiem dla rosyjskiej armii, ponieważ Rosja straciła w walkach najlepsze zasoby jak ludzkie, tak i techniczne. Ale Putin nie zrezygnuje z zamiaru zajęcia Ukrainy, podstawowego celu polityki zewnętrznej w ciągu 23 lat faktycznych rządów. Rosyjska armia jest wyczerpana i wykrwawiona, w całej Rosji realizowany jest tajny pobór do wojska, a słudzy Putina jeżdżą po całym świecie w poszukiwaniu możliwości podpisania umów na dostarczenie broni. Niewystarczająca moc tej armii jest jedynym czynnikiem, który powstrzymuje Putina od ponownej pełnoskalowej inwazji na Ukrainę. I właśnie dlatego kremlowski satrapa tak uporczywie powtarza tezę o jego gotowości do negocjacji: pilnie potrzebuje jej, żeby uzyskać pauzę taktyczną i zrekompensować należyte środki militarne.

Wywiad z tyranem: dlaczego Putin tak pragnie negocjacji?
Wywiad z tyranem: dlaczego Putin tak pragnie negocjacji?
źródło: fgfgjjchkcghhcg

Codziennie pod Bachmutem Rosja traci faktycznie batalion. Rosyjska armia ponosi ciężkie straty: w ciągu 300 dni wojny zabitych zostało ponad 100 tysięcy osób, ta liczba jest największa po zakończeniu II wojny światowej. Putin uświadamia taktyczny impas tej sytuacji i oczekuje negocjacji, żeby nadrobić stracone zasoby militarne. W najbliższym czasie w Rosji rozpoczyna się powszechna mobilizacja: poborowych z okresu jesiennego strasznie brakuje, dodatkowych 150 tysięcy wojskowych w żaden sposób nie wpłynie na przebieg wydarzeń, oprócz pewnie stabilizacji linii frontu. Putin marzy o ofensywie, dlatego w Rosji jest kontynuowany pobór do wojska.

Teza o negocjacjach to typowy kremlowski blef. Putin po raz kolejny ma nadzieję oszukać cały świat i zapewnia o swoich pokojowych zamiarach. To jest główne niebezpieczeństwo dialogu z dyktatorem. Trwające walki przynoszą straty Siłom Zbrojnym Ukrainy, ale fikcyjny "rozejm" z Kremlem przyniesie Ukrainie w krótkim czasie nieporównywalnie większe straty, jeżeli Putin zbierze siły i rozpocznie kolejną ofensywę.

Putin nie porzucił idei podboju Kijowa - w rzeczywistości jest to jego kluczowy cel, który ma znaczenie symboliczne. Białoruś zostaje de facto zaanektowana przez Rosję, a Łukaszenko nie jest już dowódcą swojej armii. To jest kolejny dowód na rzecz tego, że w żadnym razie nie można dać Rosji pauzy, którą ona wykorzysta w 100% przeciwko Ukrainie.

Putin ostatecznie stracił kontakt z rzeczywistością i planuje walkę z całym cywilizowanym światem. Jego orszak celowo dostarcza mu zniekształconych informacji o katastrofalnej sytuacji na linii frontu, aby uniknąć ukarania. To dodatkowo komplikuje i tak już patową sytuację w Rosji: dyktator będzie kontynuował wojnę, a rosyjska gospodarka i przemysł już skutecznie funkcjonują w warunkach zasad stanu wojennych. Rosję należy wycieńczać kompleksowo: poprzez sankcje, poprzez uszczuplenie jej potencjału militarnego, poprzez ułatwienie wyjazdu jej obywateli za granicę. Rosja musi zostać osłabiona i rozproszona - tylko w ten sposób ludzkość potrafi pozbyć się groźby jej ekspansji, która może przerodzić się w III wojnę światową.

Ukraina potrzebuje wsparcia Zachodu bardziej niż kiedykolwiek. Siły Zbrojne Ukrainy  bronią nie tylko swojego kraju, lecz także pełnią rolę "tarczy Europy". Rosja będzie kontynuować wojnę tak długo, jak będzie miała na to środki, dlatego wszystkie niezbędne rodzaje broniudzielone Ukrainy są inwestycją w pokojową przyszłość Europy. Dostawa systemów obrony powietrznej to gwarancja ochrony ukraińskich miast przed atakami rakietowymi i przetrwania dziesiątek tysięcy cywilów.

Data:
Kategoria: Świat
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.