O tym on napisał w swoim kanale Telegramu, komentując oświadczenie Unii Europejskiej o możliwych opłatach za rosyjski gaz w rublach. Te wszystkie oświadczenia to kolejna manipulacja i kontynuacja rosyjskiego szantażu gazowego, zakładnikami którego zostały państwa unijne.
Jak wiadomo, żądania Putina od 31 marca przewidują, że europejscy nabywcy gazu zakładają dwa konta, jedno w walucie obcej, inne w rublach, oraz to, że Gazprombank będzie ponosił odpowiedzialność za konwertowanie waluty obcej na ruble, jak również za dokonanie przelewu w rublach Gazpromu. Taki nowy schemat, który Rosja stara się wcisnąć państwom Unii Europejskiej, przewiduje założenie nowych dwóch kont dla nabywców w Gazprombanku – walutowego i rublowego. To znaczy, że kraje Europy powinny płacić za gaz kontrahentom, które będą konwertować walutę w ruble i przelewać na konto Gazpromu. Większość krajów odmówiła udziału w podobnym schemacie. Szczególnie Włosi oraz Niemcy, najwięksi nabywcy rosyjskiego gazu w Europie, odmówili opłat w rublach oświadczając, że przeczy to warunkom aktualnych umów. Wśród europejskich nabywców na tego typu przedsięwzięcie Kremla zgodziły się Węgry oraz Mołdawia rządy, których znane są ze wsparcia każdych działań Putina.
8 kwietnia W. Putin odbył spotkanie dotyczące kwestii gospodarczych w trybie zdalnym, pod czas którego szczególnie zwrócił uwagę na temat inflacji: „Teraz ona jest stabilna, lecz ostatnie półtora miesiąca ceny konsumpcyjne w Rosji wyraźnie wzrosły o 9,4%, a w ujęciu rocznym na dzień 8 kwietnia inflacja wyniosła 17,5%”. Putin zapewnił, że gospodarka Rosji niby nie ucierpiała mocno na skutek sankcji, ale na wszelki wypadek była podjęta decyzja o podwyższeniu pensji w budżetówce, jak również wszystkie świadczenia socjalne będą indeksowane. Putin też podkreślił, że reszta Rosjan nie odczuje zmian, ponieważ dostają pensje w rublach. Na podstawie tych wskaźników każdy ekonomista zauważy, że Rosja jest na ścieżce hiperinflacji. Bez otwierania giełdy rosyjski rząd włączy maszyny drukarskie, aby zacząć rozdawać ruble bez pokrycia. I oczywiście będzie kontynuował swój szantaż gazowy w nadziei na zdobycie korzystnych preferencji dla siebie.
Ale jak wiadomo, Unia Europejska odrzuciła żądania Rosji o rozliczeniach za dostawy gazu ziemnego w rublach. Oprócz tego Unia przygotowuje się do rezygnacji z dostaw gazu z Rosji. Od początku kwietnia państwa bałtyckie – Łotwa, Litwa i Estonia, całkowicie zrezygnowały z rosyjskiego gazu ziemnego. Właśnie oświadczenie Rosji o tym, że za dostawy gazu ziemnego należy rozliczać się tylko w rosyjskich rublach stało się sygnałem potrzeby drastycznego ograniczenia dostaw z Federacji Rosyjskiej, ponieważ nie można już na nich polegać.