Marinka ma o tyle znaczenie strategiczne, że jej zajęcie wraz z nieodległym Kurahowem, spowodowałoby iż pododdziały terrorystów znalazły by się nie tylko na tyłach frontu ukraińskiego ale od razu w pół krążeniu były by siły ukraińskie w Pieskach, pod lotniskiem w Doniecku oraz zostałby oskrzydlony cały południowy front.
Terroryści liczyli na szybkie zajęcie tej miejscowości, bez dużych strat własnych a oporu spodziewali się dopiero w miejscowości Kurahowo (Курахово). W nocy rozpoczęło się przegrupowanie sił z centrum Doniecka na zachód, co mogło obudzić czujność strony ukraińskiej. Od 4.10 rozpoczął się ostrzał z moździerzy i artylerii (MSTA-B,2S1,2S3, 2S5, D-30, BM-21) pozycji batalionu „Kijów” z 28 brygady ukraińskiej. Natarcie poprowadzone zostało przez dwie batalionowe grupy taktyczne. Jedno szło od wschodu, wzdłuż drogi z Aleksandrowki (Александровкa), drugie od północy na kierunku Staromichajłowka (Старомихайловкa) – Krasnogorowka (Красногоровкa). Ta ostatnia leży pomiędzy dwoma stawami jaki tworzy ciek wodny idący ze wschodu na zachód, stąd jej zajęcie pozwoliłoby na obejście i okrążenie Marinki od zachodu.
W początkowej fazie natarcia wszystko szło zgodnie z planem terrorystów, spotkał ich tylko ogień z broni ręcznej. Udało im się dojść do nieczynnego szpitala. W tej pierwszej fazie boju, w walkach wziął udział pododdział terrorystów o nazwie „Riazań” ("Рязань”). Udało mu się częściowo zaskoczyć ukraińską obronę 28 zmechanizowanej brygady i zająć całą północ miasta oraz sforsować rzeczkę oddzielającą tą część od reszty miejscowości. Od północy dotarł do miejscowości Krasnogorowka (Красногоровкa). W tym miejscu natarcie zostało powstrzymane gdyż późnym rankiem do walki wkroczyła ukraińska artyleria. Prawdopodobnie z miejsca jej zgrupowania, udała się ona na wcześniej upatrzone pozycje, gdzie były wcześniej przygotowane tzw. przywiązanie do punktów terenowych i koordynaty dla niektórych obiektów w Marince. Bardzo szybko, celnym ogniem odcięła ona piechotę terrorystów od ciężkiego sprzętu a potem od wszelkiego zaopatrzenia.
W samej Marince udało się przedrzeć terrorystom prawie do centrum miasta, zajmując min. szkołę. Ale na tym się sukcesy terrorystów skończyły. Późnym rankiem do akcji weszły ukraińskie kolumny zmechanizowane min. z 30 brygady zmechanizowanej. W walkach wzięły też udział 34 i 43 bataliony zmotoryzowane ukraińskiej armii. To przeciwdziałanie spowodowało iż terroryści zostali odrzuceni od Krasnogorowki, zaś większość ich była odcięta w samej Marince. Do akcji musiał wejść drugi pododdział terrorystów „Piatnaszka” („Пятнашка"). Zajął on nieczynny szpital w północnej części miasta oraz związał siły ukraińskie ogniem. „Riazań” ("Рязань”) w tym czasie przebił się w rejon szpitala, który był utrzymywany przez terrorystów. Wieczorem siły ukraińskie próbowały pójść za sukcesem i zająć część Doniecka ale terroryści byli na to przygotowani i późnym wieczorem odparli kontrataki ukraińskie na rejon Piotrowski.
" style="color:#000000;">Jak podają źródła rosyjskie straty własne, tylko w pododdziale Riazań to 25 zabitych i ok. 60 rannych. Ocalali Rosjanie opowiadają o miasorubce (czyli o przerobie mięsa) i proszą na portalach społecznościowych o krew dla rannych, co może świadczyć o zdecydowanie większych stratach. Tym bardziej że Alex Parker pisze na FB o 50 trupach. Strona ukraińska podaje liczbę 5 zabitych i 39 rannych co też wydaje się cyfrą zaniżoną.
" style="color:#000000;">
Piękne okreslenie "terroryści". Podczas okupacji Niemcy mówili o Polskich partyzantach takze podobnie : " Polnische Banditen " . Komuna mówiła o "radomskich warchołach" choć to byli ludzie ktorzy tak jak Ukraińcy walczyli o kraj według ich własnych, osobistych pogladów a nie według regół rządzącego reżimu.
Goebels sie w grobie z radosci przewraca. Ma godnych naśladowców mówiących o tym jak to nowych terrorystów zwalczają patriotyczne brygady spadkobierców banderowców.Równie bohatersko.
http://www.mpolska24.pl/post/8937/flary-wojny-nad-ukraina-kto-podpala-lonty
Brygada jest z Dniepropietrowska. Możesz mi wskazać kiedy tam działało UPA, skoro to ich spadkobiercy??? Jeśli nie, to może Papuasi też są spadkobiercami UPA??
Brygada z Dniepropetrowska? A co to ma do rzeczy. CI którzy ich wysyłają wielbią banderowców.
...cześć Nat, ten pan Śmielak, to następny generał zza klawiatury pokroju @jazgdyni :))powiela stereotypy używane przez media mętnego nurtu...kto go tutaj zrobił "ekspertem" ? hłehłe
panie Śmielak, jeźże do Marinki i stamtąd pisz, będziesz wiarygodny, a jesli się boisz, to wyjmij sobie z pudełka ołowiane żołnierzyki i zrób bitwę na miarę "pasjonata wojskowego"...
...brzydzę sie ludźmi, którzy z krzywdy ludzkiej robią sobie hobby...
Ja wręcz przeciwnie, ciesze się że Pan Piotr robi to co robi (za co Panie Piotrze bardzo dziękuje) to co dzieje się właśnie na Ukrainie jest tematem książki Wielka szachownica Brzezińskiego z 1997r. w Polskim interesie jest aby ten konflikt trwał jak długo się da, w EU interesie nigdy nie będzie włączenie Ukrainy do struktur EU, wiem że nie powinniśmy martwić się banderowcami na terytorium Ukrainy tylko tymi bydlakami w Polsce, wątpię aby słaba Polska administracja kontrolowała napływ napływ banderowców do Polski, nie słyszałem aby odmawiano wjazdu banderowcom ich fanom, wiem że w mojej Polsce osoby gloryfikujące UPA nie zaznają spokoju, mój dziad który musiał patrzeć jak banderowcy zarzynają całą jego rodzinę pozostawiony na powolna śmierć został ocalony przypadkiem przez oddział AK, trafił do obozu w głębi Niemiec, poznał tam moją babkę, przez cała wojnę mordował Ukraińców gdy tylko nadarzyła się okazja, po wojnie do lat 50 jeździł za przesiedleńcami z akcji Wisła i szukał banderowców, znalazł wielu, wszystkich pochował w bezimiennych grobach.
Mój dziad dzisiaj przewraca się w grobie widząc szczenięta (banderowcy z wyrokiem śmierci) w sejmie.
Trzeba takim ludziom rzucać ich "prawdę" w oczy. Inaczej lemingi co to przeczytają - uwierzą.
Namnożyło się pro banderowskich politruków, oj namnożyło.
W przeciwieństwie do was Panowie jeżdżę na Ukrainę i wiem dokładnie co się tam dzieje. Część informacji mam z pierwszej ręki zarówno rosyjskiej jak i ukraińskiej. Jakoś nikt z was nie przedstawił innej wersji. Więc o ile można nazwać mnie "generałem zza klawiatury" o tyle wasze uwagi są po prostu dyletanckie, gdyż poza krytyka niczego nie zawierają.
Dla mnie to oni mogą się nawzajem wyrezać.
Ale to że Polacy wtykają swój nos w nie swoje sprawy to powinno być karalne- i mam nadzieje że kiedyś będzie. Chwalić się tym nie ma co.
Moja wersja jest taka: wszystkich żołnierzyków doznajacych orgazmu na słowo wojna trzeba wysłać na leczenie. Wojsko jest do tego, aby wojen nie było. Jestem za likwidacją wszystkich armii świata. Natychmiast. Nie rozumiem dlaczego strzelających do innych ludzi nie nazywa się mordercami? A jak widze umundurowanych w kominiarkach to jestem pewien ze to przestępcy. Uczciwi rycerze zawsze walczyli z otwartą przyłbicą.
Panie Piotrze, dobra robota, trzeba pisać prawdę o separatystach a to są z czystej definicji tego słowa terroryści. I proszę nie dawać się kremlowskim trollom, już niedługo skończą im się rubelki :)
Jak zwykle ciekawe i profesjonalne sprawozdania z wojny rosyjsko-ukraińskiej. Pełen szacunek dla Autora.
Pozdrawiam Mergiel
Dzięki za poparcie