Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Halloween VS Kolędowanie

...Porównajmy, choćby święto Halloween do przysłowiowego kolędowania. Zarówno tam jak i tu przebrane dzieciaki chodzą po domach i zbierają cukierki oraz pieniądze. W przypadku kolędników nikomu nie przeszkadzają stroje diabła czy ducha. Słyszeliście kiedyś żeby jakiś ksiądz grzmiał z ambony, że to grozi opętaniem? Tak, więc mamy dobitny przykład, że katolickie zwyczaje, choć takie same jak pogańskie, są faworyzowane i chronione niewidzialną ręką kościoła...

 
   Im bliżej radosnego święta Halloween, tym bardziej klerykalne lobby stara się wszystkimi sposobami zepsuć zabawę dzieciom. W jednym z magazynów prasy chrześcijańskiej ("Miłujcie się") dostajemy szczegółową instrukcję, jak trzeba się zachować, kiedy przebrane dziecko zapuka do drzwi i poprosi o cukierka. Należy wówczas „Patrząc mu w oczy” zapytać, czy wie cyt:

"… co to jest opętanie; czy widział kiedyś, jak zachowuje się człowiek opętany; czy chciałby mieć co nocy koszmary i skończyć w domu wariatów."

  Trudno wyobrazić sobie reakcję maleńkiego dziecka na tak miłosierną wiązankę, ale, jeżeli nie ucieknie z płaczem, to będzie co najmniej oszołomione. Spokojnie. W dalszej instrukcji pisze, że  "trzeba za nich się pomodlić tego wieczoru, i przynajmniej przez kilka następnych dni".

  Katolicy często nazywają Halloween świętem pogańskim, które bezprawnie wdziera się do ich kultury. Kultury, która przecież ma swoje głębokie korzenie. Ale tutaj leży wilk pogrzebany, bo w rzeczywistości te korzenie wcale nie są tak odległe. Wystarczy cofnąć się, całkiem nie daleko, bo do roku 966, aby stwierdzić, że to tutaj rozpoczęła się era indoktrynacji i do tej pory przeciętnemu Kowalskiemu bardzo ciężko podnieść się z kolan.

  Duchowieństwo, to bardzo egoistyczni i wygodni biznesmeni, bo nie wszystkie „szatańskie” rytuały wydają się dla nich szkodliwe. Porównajmy, choćby święto Halloween do przysłowiowego kolędowania. Zarówno tam jak i tu przebrane dzieciaki chodzą po domach i zbierają cukierki oraz pieniądze. (Każdy wie, które zbierają pieniądze) W przypadku kolędników nikomu nie przeszkadzają stroje diabła czy ducha. Słyszeliście kiedyś żeby jakiś ksiądz grzmiał z ambony, że to grozi opętaniem? Tak, więc mamy dobitny przykład, że katolickie zwyczaje, choć takie same jak pogańskie, są faworyzowane i chronione niewidzialną ręką kościoła.

  Wydaje się, że w całym zamieszaniu wcale nie chodzi o jakiekolwiek zwrócenie uwagi na ewentualne opętanie, czy wpływ obcych kultur, ale strach przed potencjalną utratą klienteli. Kościół nie lubi dopuszczać myśli, że ktokolwiek mógłby wejść na teren pastwiska i doić ich posłuszną krowę. Najlepiej wówczas postraszyć ewentualnego intruza piekłem, diabłem lub jak w tym przypadku opętaniem. Szkoda tylko, że po raz kolejny straszy się małe dzieci, ale jak widać na załączonym obrazku niektórzy zrobią wszystko, aby koszyczek w niedzielę był wypełniony po brzegi...


k2_2.jpg

Data:
Komentarze 1 skomentuj »

E tam skrzywienie, patrzeniem na Kościół przez pryzmat Frondy. :)
Rzeczywistość jest taka, że Kościół to bardzo szerokie spektrum, różne środowiska, a bazowanie na Frondzie, czy na Rydzyku jest wykrzywianiem rzeczywistości, jest po prostu obrazem nieprawdziwym.
Radzę się przejść do Dominikanów, Franciszkanów, posłuchać o. Szustaka, bp Rysia :)
Będzie zdrowiej i bardziej prawdziwie :)

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.