Ostatnio dowiedziałem się, że koszt utrzymanie jednego więźnia w Polsce szacuje się na ok. 29400zł rocznie. Oznacza to, że na takiego Trynkiewicza wydaliśmy przez ostatnie 25lat nawet 750tyś zł za samo utrzymanie ( Dochodzi do tego jeszcze terapia, więc całkowity koszt oscyluj pewnie w okolicach MILIONA złotych).
Bardzo zaskoczyła mnie ta kwota, ponieważ większość więźniów jest skazana, albo za alimenty albo za jazdę po pijaku. Można więc uznać, że są to mało niebezpieczni więźniowie, którzy są zdatni do wykonywania prac poza zakładem karnym. Jestem gorącym zwolennikiem zmiany ustawy o więziennictwie tak, aby ci ludzie mogli pracować. Jest masa pracy dla takich osób. Odśnieżanie miasta, koszenie trawników, sprzątanie parków, zamiatanie ulic, rąbanie drewna etc. Czy naprawdę wielkim problemem było by, aby gminy miały spis takich więźniów i aby osoba prywatna mogła „zatrudnić” takiego skazanego za bardzo niską stawkę godzinową powiedzmy 5zł z czegona przykład 2,5zł szło by na jego utrzymanie w więzieniu a 2,5zł byłoby odkładane na jego indywidualne konto do środków,do których otrzymywałby dostęp w momencie zakończenia kary? Gminy borykają z masą prac, które mogli by wykonywać więźniowie za niewielkie pieniadze. Opaska elektryczna i do roboty na miasto. Groźni przestępcy w ośrodku zamkniętym też mogą wykonywać różne prace na terenie więzienia, bo terazy tylko leżą i gniją. A my zasuwamy jak małe mróweczki na ich utrzymanie
Tomasz Dworzyński
Liberalni
Liberalni - https://www.mpolska24.pl/blog/liberalni
Liberalni to organizacja młodzieżowa o profilu konserwatywno-liberalnym. Naszym celem jest zastąpienie współczesnego biurokratycznego molocha silnym państwem minimum, które chroni wolność obywateli.
Spotykamy się co tydzień by planować nowe akcje i podsumowywać to co dzieje się w polityce. Naszych członków możecie spotkać na licznych akcjach skierowanych przeciwko biurokracji i ograniczaniu wolności, obchodach świąt narodowych. Organizujemy też własne akcje informacyjne. Dołącz do nas! Walczymy o lepszą, wolną Polskę!
https://www.facebook.com/liberalni
jestem tego samego zdania a o ile szybciej by im czas płynął
W czasie wojny na Krymie w 1854 roku żołnierz angielski dostawał o 1/4 mniejszą porcję jedzenia od więźnia. Jak widać tradycja lepszego traktowania więźniów niż ludzi "normalnych" jest długa.
Przecież chodzili do pracy tylko nasi kochani rządzący to zlikwidowali:]
Nadal czasem mają jakieś prace, ale tylko w areszcie.