Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Janukowycz nie jest diabłem

Kijów wyszedł na "Jewromajdan", ale jak się okazuje w innych miastach też są demonstracje. Nawet na Wschodzie.

Janukowycz nie jest diabłem
Ich sukces zależy w dużej mierze od ich siły, postawy "siłowników" oraz od postawy naszych - pożal się Boże - partnerów z UE.

Jednak nawet jak "Jewromajdan" wygra - to Kliczko, Jaceniuk czy ktokolwiek inny, będzie w zasadzie musiał zrobić to samo co Janukowycz.

Bo co - spełnią żądania MFW? Niech to powiedzą na Majdanie! Np. podwyżka energii i jej nośników w ciągu roku o... 80% (sic!), w zasadzie eksterytorialność gazociągów, zamrożenie płac w budżetówce itd. itp.  Brzmi to jak prowokacja i próba podpalenia Ukrainy. Byłby znacznie większe demonstracje!

Bez pomocy ze strony UE/USA Ukraina po prostu nie przetrwa rosyjskiej blokady i nie może spełniać absurdalnych żądań. Rację ma Aleksander Kwaśniewski, który stwierdził, że po prostu trzeba "przelicytować Rosjan". Nie wygląda na to, żeby UE była na tyle pozbierana, żeby taką ofertę przygotować. Nie można, do diabła, tylko narzucać Ukrainie ciężary i ograniczenia - nie dając nic w zamian.

W miarę obiektywny komentarz do sytuacji Państwa ukraińskiego znajduje się tutaj: http://www.epravda.com.ua/news/2013/12/2/406299/

I jeszcze jedno - jeśli chcemy cokolwiek wywojować - to partnerem do rozmów jest legalnie wybrany Prezydent Wiktor Janukowycz.

W polskich mediach znów, niestety, zaczeło się szaleństwo. Diabeł Janukowycz - Dzieciatko Opozycja. Opozycja nie jest bynajmniej święta, a Janukowycz nie jest diabłem. Trust Me. Sprawa jest dużo bardziej złożona, niż się "specjalistom" od Ukrainy z polskich mediów wydaje.
Data:
Kategoria: Świat

Cezary Kaźmierczak

B: CK - https://www.mpolska24.pl/blog/b-ck

Robiłem w życiu różne rzeczy: konspirowałem przeciw komunistom, byłem dziennikarzem, managerem, przedsiębiorcą...
Mieszkałem w kilku krajach, najdłużej 7 lat w USA; w 1996 wróciłem do Polski, gdzie również robię sporo różnych rzeczy, m.in. piszę tego bloga...
Poglądy, myśli i myślątka zawarte w tym blogu są tylko i wyłącznie moimi prywatnymi poglądami i w żadnym stopniu nie odzwierciedlają stanowiska firm i instytucji z którymi jestem związany.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.