Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Żyje się tylko raz.

„Żyje się tylko raz” - z pewnością o tym wiedział młody chłopak, który wskoczył na scenę Akademii Sztuk Przepięknych Festiwalu Woodstock i sprzedał Grzegorzowi Miecugowowi, kilka uderzeń w twarz.

„Żyje się tylko raz” - z pewnością o tym wiedział młody chłopak, który wskoczył na scenę Akademii Sztuk Przepięknych Festiwalu Woodstock i sprzedał Grzegorzowi Miecugowowi, kilka uderzeń w twarz. Jedyna taka okazja została wykorzystana, zwłaszcza że widziała to cała Polska, bo prowadzono wówczas Szkło Kontaktowe, transmitowane na żywo. Szybko okazało się, że młody woodstokowicz, to użytkownik Wykopu, który określa się mianem wyborcy JKMa i posiada spektrum poglądów – od antysocjalisty i antykomunisty, aż do wolnorynkowca.


Kim jest Grzegorz Miecugow, zapewne każdy wie doskonale. Nie oceniam jego słów i czynów, nie mnie to robić (ani wam!), jednakże zaistniała sytuacja pokazuje coś, o czym już dawno mówiłem – znaczna część wyborców Korwina, to straszne chamy


Nie raz i nie dwa razy, widziałem sytuację w którym taki zadeklarowany wyborca KNP potrafi zwyzywać zwykłego człowieka, przy okazji grożąc powieszeniem z powodu wyznawania innego systemu wartości i poglądów, ujmując to w formułkę „a na drzewach zamiast liści, będą wisieć socjaliści – ciebie też to czeka”, bądź w bez owijania w bawełnę, mówić że ktoś kiedyś go kropnie. Oprócz tego nagminne jest zgrywanie guru ekonomii i twierdzenie, że oponenci, którzy mają minimalnie inne zdanie od guru, zostają z automatu „lewakami” a potem to standardowa formułka, wyrażająca nadzieję szybkiej śmierci dla nich. Wszędzie widać wtręty i próby wywołania kłótni – czy to na Facebooku czy to na forach, czy to na blogach.


Degrengolada i mizeria – tyle mam do powiedzenia. Sporo obcuję (a przeszłości obcowałem jeszcze więcej) ze środowiskiem wolnościowym i w oczy rzuca się ogromna buta, przekonanie o własnej nieomylności, połączone z takim brakiem ogłady, jakim trudno szukać nawet u ludzi pierwotnych. Ktoś zapyta – a skąd się to wzięło? A ja powiem – w przeważającej części od Korwina. Sam Janusz Korwin-Mikke jak wiemy – mówi i pisze to co myśli, bez żadnych ogródek. A że ma często myśli dość zwichrowane, których nie prostuje, ani nie wyjaśnia, to mamy w efekcie to co mamy – ktoś przychodzi i daje komuś w mordę, za to że myśli inaczej. Z cichym przyzwoleniem od lidera. Podejrzewam że to efekty starości – umysł już nie ten.


Tej machiny – raz ruszonej, zatrzymać się nie da. Niedługo usłyszymy o kolejnym takim czynie. I na co to nam? Czy to się przysłuży sprawie wolnościowej? Oczywiście że nie.



Data:
Kategoria: Polska

Bartłomiej Byczkiewicz

B do kwadratu. - https://www.mpolska24.pl/blog/b-do-kwadratu-1

Blog Bartłomieja Byczkiewicza - współzałożyciela Partii Libertariańskiej.
Mam wiele talentów, nie wszystkie są w użyciu.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.