Pod tą „flagą” realizuje się otwarte szabrownictwo i wywożenie jak ukraińskiego zboża, tak i ukraińskiego metalu, stanowiące główne pozycje eksportowe Ukrainy.
Czołowe rosyjskie media szeroko rozpowszechniają informacje o tym, że pierwszy statek, który wpłynął do portu Mariupola, załaduje 2,7 tys. ton metalu i w poniedziałek wypłynie do rosyjskiego Rostowa nad Donem.
Media propagandowe podają tę wiadomość jako oznakę ożywienia portu, powrotu Mariupola do pokojowego życia, chociaż w rzeczywistości to jawny fakt szabrownictwa. Przebywając pod sankcjami, Rosja odczuwa braki we wszystkim, w tym w metalu o wysokiej jakości, a ten brak postanowiono nadrobić kradzieżą ukraińskiego metalu.
Na poziomie międzynarodowym za podobne działania należy uznać Rosję za państwo szabrownika, jak również państwo terrorystyczne.
Jak i w sytuacji „krwawych diamentów”, wydobywanych przy użyciu ciężkiej i często nielegalnej pracy, związanej z ogromnym ryzykiem, wywożony metal z Ukrainy należy uznać również „krwawym”.
Taką produkcję nie kupi żadna szanująca się firma, ponieważ metal jest skradziony, i do tego z regionu konfliktu zbrojnego.