Nie znam subiektywnych stanów emocjonalnych i mózgowych europosłów PO, ale ich zachowanie wskazuje, że kłamią co do pomyłki.
Po pierwsze, posłowie PO i PSL od dłuższego czasu wspierają ideologiczno-medialna pałkę dumpingu socjalnego, którą bogatsze państwa rdzenia UE biją w biedniejsze państwa peryferium. We wrześniu 2016 europosłowie PO, poza dwoma wyjątkami głosowali za rezolucją o tzw. dumpingu socjalnym. Wtedy chcieli ograniczyć dostęp naszych usługodawców do rynków zachodnich państw UE, a dziś nie? Kiedy im się pozmieniało? Dlaczego?
Po drugie, dlaczego bałagan na który powołuje się Janusz Lewandowski i inni, omamił tylko posłów PO?! Europosłowie PiS poza jednym nieobecnym wszyscy głosowali przeciw. Europosłowie SLD wszyscy głosowali za. Jedni i drudzy widzieli co robili? A tylko ci z PO się pomylili?
Po trzecie, dlaczego akurat w tym głosowaniu ponad 13% europosłów PO było nieobecnych? Rozumiem, wypadki losowe, itp. Ale nieobecność w tym głosowaniu, gdzie posłowie PO musieli wybrać pomiędzy lojalnością wobec Polski, a lojalnością wobec EPP, europartii w ramach, której działają w europarlamencie, a która głosowała przeciw polskiemu interesowi gospodarczemu, była wyższa niż w pozostałych partiach. Nieobecność na tym głosowaniu wśród europosłów SLD wynosiła 0%, europosłów PiS 5,6%, a europosłów PO/PSL 13,6%.
Obstawiam, że europosłowie PO zagłosowali tak jak chcieli zagłosować, a gdy odkryli jak dużą większością głosów przeszło ograniczenie naszego dostępu do rynku UE postanowili udawać, że się pomylili. Dobre i to, widać, że być może przynajmniej czują się winni lub boją się wyborców w Polsce.
I dobrze, bo jest o co walczyć. Z braku nowoczesnych technologii oraz braku kapitału na ich zakup konkurować z zachodem możemy głównie kosztami. Zachodnim konkurentom oraz rodzimym pożytecznym idiotom to nie w smak. Pod hasłem tych samych zarobków, za tą samą pracę domagają się wypchnięcia polskich usługodawców z zachodnich rynków. Jeśli im się uda to zamiast wysyłać ludzi od nas w sposób zorganizowanych przez naszych przedsiębiorców, dostarczać będziemy siłę roboczą tamtejszym przedsiębiorcom.
Inne wpisy o rzekomym dumping socjalnym:
Bez wolnego przepływu usług i pracowników nie ma wspólnego rynku – 27 sierpnia 2017 – Pomysł Francuzów i Niemców na wspólną Europę: wy w Europie Wschodniej będziecie kupować nasze Renaulty i Volkswageny, a my wyrzucimy ze swoich rynków waszych kierowców i budowlańców.
Wyzysk czy chciejstwo – 1 grudnia 2016 – Z braku nowoczesnych technologii oraz braku kapitału na ich zakup konkurować z zachodem możemy głównie kosztami. Jednak maile i komentarze pod moim ostatnim tekstem o tzw. dumpingu socjalnym pokazują, że chciejstwo jest wieczne – wielu wśród nas uważa, że bogatsi możemy się stać po prostu podnosząc sobie pensje do zachodniego poziomu. Otóż, nie! Podnosząc sobie pensje do zachodnich poziomów, a nie dysponując innymi przewagami, co najwyżej wypchniemy Polaków z zachodnich rynków, a Polskę pozbawimy szansy na przesunięcie się od gospodarczego peryferium do rdzenia Europy.
Dumping socjalny „nowym” hasłem protekcjonistów – 29 listopada 2016 – Dumping socjalny to pałka ideologiczno-medialna, którą bogatsze państwa rdzenia UE biją w biedniejsze państwa peryferium. Pod chwytliwą socjalną retoryką skrzywiają reguły gry na unijnym rynku na swoją korzyść. Obecnie gra idzie o rynek usług. Naszym interesem narodowym jest dopuścić do wolnej konkurencji na unijnym rynku usług, podobnej do tej jaka istnieje na rynku produktów i przepływów kapitałowych.
(Nie)wolny przepływ usług w UE na szkodę Polski – 21 listopada 2016 – Prawo UE stanowi wolny przepływ towarów, kapitału, ludzi … i usług. Te trzy pierwsze bardziej działają na korzyść naszych zachodnich partnerów. Ten ostatni na naszą. I jakoś tak się składa, że trzy pierwsze działają najsprawniej, a ten ostatni nie tylko, że słabo działa, to obecnie usiłuje się go delegitymizować zarzutem „dumpingu socjalnego” oraz prawnie ograniczyć na poziomie narodowym i UE.