Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Kiedy Kali ukraść krowy to dobrze. Gdy Kalemu – to źle.

Preambuła Konstytucji RP „działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność,” W miejsce rzeczowej, konkretnej dyskusji o działaniu prawa, mamy dalszy ciąg, absurdalnych w wymowie, wystąpień sejmowych, medialnych i demonstracji. Apogeum absurdu w argumentacji sprzeciwu wobec zmian osiągnął chyba poseł Protasiewicz. Odbierając ekipie rządzącej prawo do wprowadzania ustaw. Z argumentacją, że nie mają 2/3 głosów w wyborach i nie ma ich także wybrany zgodnie z prawem Prezydent RP. Podczas, gdy żadna z obecnie procedowanych ustaw nie wymaga większości kwalifikowanej. Ani 2/3 głosów ani 3/5. Tym samym poseł Protasiewicz, którego formacja wyborach miała mniej głosów samodzielnie (w koalicji z PSL osiągnęła większość parlamentarną na obecnym poziomie prawicy) podważyła ważności własnych ustaw? Nie wiem, czy wszystkie przepisy ustaw zmieniających wymiar sprawiedliwości są idealne. Podejrzewam, ze nie. Ale kierunek jest właściwy i oczekiwany społeczne. I być może będzie korygowany. Bądź będzie doprecyzowany w przepisach szczegółowych. Demonstracja kilkuset do kilkudziesięciu osób pod sejmem radykalnych grup, protestujących przy każdej okazji, jest żenująca. Nie przez sam protest tylko przez jego formułę. Wyzwiska, atak na Kornela Morawieckiego agresja. I na koniec kompletnie żenujące próby wtargnięcia na dziedziniec sejmowy, włączając w to wjazd w bagażniku samochodu posłów z b. Nowoczesnej Petru, połączony z aktem wandalizmu (w postaci malowania sprayem -niekoniecznie artystycznych- napisów na murach budynków sejmowych).

 Kiedy Kali ukraść krowy to dobrze. Gdy Kalemu – to źle.
źródło: mPolska24.pl

W czasie, gdy część posłów urządza pod Sejmem- bądź aprobuje i się tym szczyci (vide poseł Trzaskowski) - przedstawienie godne przedszkolaków, w Sali sejmowej odbyło się przesłuchanie przed Komisją ds. Amber Gold pana ministra Jacka Vincenta Rostowskiego. A w zasadzie był to popis buty pana ministra. Z grzeczności nie użyję dosadniejszych określeń na sposób, w jaki próbował prowokować panią przewodniczącą Małgorzatę Wasserman. Z pozorowaną elegancją konserwacji był nieakceptowalnie agresywny w sformułowaniach.
    Mnie, jako ekonomistkę, w stupor wprawiła, wielokrotnie powtarzana konstatacja byłego ministra finansów. Otóż z wielkim samozadowoleniem stwierdzał, że wcześniejsza skuteczność urzędów skarbowych i ścigania za przestępstwa mogła jedynie wydłużyć czas swobodnego działania małżonków P., co doprowadziłoby do jeszcze większych strat obywateli lokujących pieniądze w Amber Gold. Furda, że pan Marcin P. rejestrował spółkę siedząc w więzieniu za. Przestępstwa oszustwa finansowego (miał już na koncie 6 takich działań!). Furda, ze nie składał deklaracji w US ani nie miał prawa być, jako skazany zarejestrowany w zarządzie spółki w KRS. Ani, że jego spółka od 2009 był wpisana na listę ostrzeżeń KNF. Nieważne dla p. ministra było także, iż nikt nie sprawdził skąd małżonkowie P mieli pieniądze na zakup 2 małych linii lotniczych, skoro ich deklaracje dochodowe nie wskazywały na taką możliwość. Czego oczywiście nie sprawdzono! Dla pana ministra finansów wyjaśnienie „małe linie, z jednym samolotem” to akceptacja sytuacji, w której każdy obywatel mógł wyjąć na taki zakup pieniądze z podręcznej portmonetki. A urząd skarbowy nie powinien sprawdzać pochodzenia pieniędzy.  
Minister Rostowski wydawał się być przekonany, że jego deklaracje o skoczności takiego sposobu nadzoru finansowego z czasów rządów PO/PSL są logiczne i powinny być j uznane, jako uzasadnienie braku odpowiedzialności za bezczynność podległych mu służb. Dla mnie to była demaskacja atrybutów państwa teoretycznego. Państwa, w którym można było tworzyć kolejne swobodnie piramidy spółek dla wyłudzenia Vat, wyłudzania dotacji itp. Wystarczyło tylko dobrze to opisać…A minister finansów wychodził z założenia, że jak się dobrze opisze swoje działania, to …nic nie można z tym zrobić…Tak pojęta „swoboda działalności gospodarczej” w ujęciu pana ministra mnie nie przekonuje. Ba, uważam ja za niebezpieczną i szkodliwą.
   Równie niebezpieczne i szkodliwa jest obecny sposób walki środowisk prawniczych o wstrzymanie zmian ustawowych sposobu funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
Doszło do absurdów. Sędzia namawia innych sędziów do udziału w demonstracjach. Co jest ewidentnie niezgodne z prawem. Niektórzy sędziowie SN twierdzą, że sposób wyboru sędziów TK rzutuje na sposób orzekania.  A przecież sędziów TK od początku wybiera Parlament, a więc większość sejmowa. Gdybyśmy przyjęli prawidłowość takiej optyki to jest to dokładnie opowiastka o Kalim i krowach.
    Niestety, również pani prezes w stanie spoczynku prof. Małgorzata Gersdorf zdała się zapomnieć o konstytucyjnym obowiązku zapewnienia rzetelności sprawności instytucji państwowych. Nie zgłaszając swoich wątpliwości o zgodności ustaw z konstytucją do TK ewidentnego sporu kompetencyjnego (ustawa wyznaczająca wiek przejścia sędziów w stan spoczynku versus kadencja I Prezesa SN) i w liście do Prezydenta RP zawłaszczyła prawo do orzekania niezgodności ustawy o SP z Konstytucją. Zresztą już wcześniejsze działania, czyli powrót z „urlopu” do pracy był wynikiem nie uznania przez panią prof. Gersdorf nie tylko swojego statusu (w stanie spoczynku czy czynny sędzia), ale nie uznania prerogatyw TK, wynikających z Konstytucji(art. 189). Której podobno chce bronić.
   Abstrahując od ocen prawnych postawa środowisk sędziowskich, angażujących się w protesty o charakterze politycznym, podważa w oczach społeczeństwa już i tak mocno nadwyrężony obraz wymiaru Sprawiedliwości.  Dodatkowo dochodzi do widocznej anarchii kompetencji: „ wasz TK, to my nie pytamy. „ KRS wasz, to my nie uznajemy itp.
Jak opinia publiczna, uznająca ze tryb funkcjonowania sądów od czasów transformacji wymagał odsunięcia od pełnienia najwyższych funkcji w wymiarze sprawiedliwości osób mających w swoim życiorysie niechlubną współpracę z aparatem opresji komunistycznej –może oceniać wypowiedź pani prof. Gersdorf na temat roli sędziego Iwulskiego? *·Jak wynika z komentarzy internatów- ocena jest bezlitosna.  Właśnie dla takiej obrony „swoich” z kasty należy ten stan zmienić…
     Na początku roku inny sędzia SN, orzekający w stanie wojennym powiedział „ nieważne czy orzekał tylko jak orzekał, czyli na ile udało się ochronić sądzonego przed karą proponowaną przez prokuratora. W 2 przypadkach kar zasądzonych przez sędziego Iwulskiego skazani oświadczyli, że sędzia Iwulski zasądził kary promowane przez prokuratora. Reasumując: politycy grają emocjami społecznymi. I to jest normalne. Zdrowo myślący obywatel stara się jednak zawsze oddzielić puste hasła od faktów. Czyli przepisów prawa, ustaw – czy są dla niego korzystne czy nie. Kiedy jednak do polityków dołączają szefowie najwyższych instytucji sędziowskich – to staje się to niezwykle niebezpieczne. Kontestującym zmiany prawa sędziów sugerują: zanim przejdziecie do kolejnych artykułów Konstytucji, przeczytajcie preambułę.
    Przed chwilą wysłuchałam wystąpień klubów poselskich przed akceptacją zmian w ustawach o sądownictwie. W pełni zgadzam się z wnioskami przedstawionymi przez posła Kukiz 15- jeśli gra się na emocjach to ginie merytoryczny dyskurs. Doskonałym przykładem jak można podważać powagę Sejmu była okupacja Sali przez posłów przed dwoma laty i wiele innych, a w tym torpedowanie procedowania Komisji ds. Amber Gold przez ministra Rostowskiego.  Opozycja póki, co w miejsce własnych propozycji w różnych sferach życia publicznego serwuje nam hasła, zamiast tworzyć alternatywne programy.
   Najbardziej jednak bawi mnie to, że opozycja wydaje się nie wierzyć we własne siły. Bez przerwy słyszymy: PiS wybiera sędziów, którzy będą ulegali presji władzy, Padły nawet słowa: w SN można zarobić 30 tysięcy i znajdą się chętni, aby je otrzymywać… Padły słowa, że zaszczytem będzie znaleźć się na czarnej liście sędziów PiS ( a jest taka???) , A hańba przyjęcie stanowiska w SN. Krótko mówiąc: PiS chce naciskać, a opozycja tego nie robi, kierując z mównicy sejmowej takie przesłanie do sędziów w RP?  Histeria opozycji w miejsce rzeczowej dyskusji jest niezwykle szkodliwa. I nieco śmieszna: otóż opozycja mówiąc o podporządkowaniu sądów PiS chyba uważa, że sama do władzy nie dojdzie.
*Gersdorf odnosząc się do doniesień mediów o przeszłości sędziego Iwulskiego, powiedziała dziennikarzom, że "napaść na sędziego Iwulskiego jest bezprecedensowa". - To jest najlepszy sędzia z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych w Sądzie Najwyższym. To, że był przydzielony przymusowo do sądów wojskowych w stanie wojennym, to tylko młodzi ludzie mogą nie wiedzieć, jakie były wtedy konsekwencje nieorzekania w tych sprawach; to były konsekwencje więzienia - zaznaczyła. Według niej, odmowa orzekania w sądach wojskowych w okresie komunizmu "to byłoby niewykonanie rozkazu i nadawałoby się pod sąd wojenny".Na uwagę dziennikarzy, że Józef Iwulski nie pamięta dokładnie w ilu sprawach dot. opozycjonistów w czasach PRL orzekał, powiedziała, że sędzia Iwulski "nie musi pamiętać w ilu sprawach orzekał 30 lat temu". Za Polsat news http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-07-18/najlepszy-sedzia-w-sadzie-najwyzszym-z-zakresu-prawa-pracy-gersdorf-o-iwulskim

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wybory_parlamentarne_w_Polsce_w_2011_roku#Wyniki_wybor%C3%B3w_do_Sejmu_RP

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1074042,wiekszosc-bezwzgledna-zwykla-kwalifikowana-sprawdz-roznice.html

http://niezniknelo.pl/OK2/ustawa-o-tk/m-wiacek-opinia-prawna-zlecona-przez-bas-na-temat-projektu-ustawy-o-tk/12/index.html

http://natemat.pl/208399,wyglada-jakby-analfabeci-zasiadali-w-tk-na-twitterze-oburzenie-umowami-jakie-zawarl-trybunal

http://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/301299960-Sedzia-Sadu-Najwyzszego---Andrzej-Siuchninski---o-orzekaniu-w-stanie-wojennym.html

Data:
Kategoria: Polska

Maud Puternicka

1 Maud Puternicka - https://www.mpolska24.pl/blog/1-maud-puternicka

Dawniej rzemieślnik,dyrektor PR w koncernie Unilever, właściciel spółek. Członek wspierający Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.