Komisja Europejska wszczęła postępowanie wobec Polski o naruszenie unijnych przepisów. Jaka powinna być reakcja polskiego rządu. Taka sama.
Powinniśmy odbyć w Sejmie lub w Senacie gdyż Senatorzy mają większy mandat potwierdzony bezpośrednimi głosami wyborców. debatę dotyczącą uchybień Komisji Europejskiej wobec państw członkowskich, niezgodnie z traktatem unijnym i zasadami demokracji.
Należy wyraźnie powiedzieć światu że nie zgadzamy się na dyktaturę marionetek nie mających mandatu wyborców.
Wszystkich którym marzy się pouczanie Polski powinniśmy wezwać do zaliczenia testu ze znajomości spraw polskich, naszej konstytucji i historii.
Nie będą nam w naszych sprawach bruździć jakieś popłuczyny globalizmu. Sieroty po Marksie, Leninie i Hitlerze.
Franca Timmermans napisał że "Komisja wyciąga rękę do władz polskich w nadziei na konstruktywny dialog". Prawdą natomiast jest że oni wyciągają łapy po resztki suwerenności Polski.
Taką debatę należ dobrze przygotować i przeprowadzić wprowadzając jako ekstra punkt w obradach parlamentu tak aby nasz targowica nie zdołała tej debaty zburzyć.
Podobna debata powinny odbyć się parlamencie Węgierskim.
Jednocześnie partia rządząca powinna zorganizować wiece poparcia dla polityki rządu oraz sprzeciwu wobec brukselskiego dyktatu. demonstracje nie tylko w Polsce ale i w Brukseli - szczególnie w dniu kiedy kacyki unijne będą o nas debatować.
Nie możemy się zachowywać jakbyśmy byli chorzy na "syndrom sztokholmski"....
PS. Symbolem Brukseli jest Manneken pis – , figurka-fontanna, przedstawiająca nagiego, sikającego chłopca. Tak właśnie te brukselskie manekiny próbują olewać mniejsze państwa członkowskie ale my nie musimy na to pozwalać. Możemy olać ich.