P P P i N Sp. z o. o.
Przedsiębiorstwo Przemysłu Pogardy i Nienawiści, Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością
Za dziurawą fasadą haseł o demokracji i o jej rzekomym zagrożeniu skrywane są niecne intencje, strach przed prawdą i odpowiedzialnością, a najczęściej pospolita, pożyteczna głupota. W tłumie otumanionych i podnieconych szczytnymi pozorami swoje prawdziwe oblicza ukrywają „zatroskani patrioci” do cna rozgoryczeni przegranymi wyborami.
Do łask wracają hasła o Narodzie, o patriotyzmie. Polskość jeszcze niedawno tylko nienormalność, teraz nobilitowana, ożywa w koniunkturalnej i kłamliwej retoryce cynicznej gawiedzi. Apologeci i entuzjaści trzeciej Rzeczpospolitej, wyrachowani gracze żądni władzy, celebryci łaknący popularności i wszelkiej maści mierzwa społeczna protestuje zawzięcie na własny użytek, bo naród i jego interes to tylko chwilowo zawłaszczone imponderabilia. Sami niejednokrotnie grzeszni okrzyknęli „Bolka” swoim wzorem cnót wszelkich.
Menażeria „od Sasa do Lasa”: alimenciarz z kucykiem, „czekoladopodobny” Rychu na banksterskiej smyczy, prof. magister z Trybunału teraz już jak trybun ludowy z przemożnym parciem na szkło, kapitanowie i załoganci tonących politycznych formacji, zagrożeni beneficjenci wszelkich struktur korzyści i przywilejów, no i ciżba otumanionych pożytecznych mądrali.
„My naród” „ gorszego sortu” zagrożony w swoim (dobro)bycie gotowy jest jak nigdy dotąd wywołać rewolucję, a może raczej jakąś jej koślawą karykaturę, bo przecież idee u nich prawdziwie miałkie, a skrywane intencje różnorodne i zawsze egoistyczne. Spaja ich w jedno wielka niechęć, a nawet nieskrywana wrogość do nowej władzy. Chociaż zaplecze zagranicznych sponsorów mają liczne, to kruszec tej zbieraniny jest dość kiepskiej próby moralnej, a zatem i przegrana w perspektywie niechybna i zapewne już w drodze.....
Tylko patrzeć, jak czołowa proletariuszka Barbara N. gromkim głosem oznajmi , że „Bóg, Honor i Ojczyzna” to dla niej od zawsze najwyższe wartości. Czyż nie będzie to apogeum przewrotności? Farbowane nomen omen Lisy i fałszywi patrioci wspierani licznym redykiem posłusznych owieczek gotowi są wykonać każda woltę i wywołać każdą prowokację . Łączy ich jeden wspólny cel - uniemożliwianie nowej władzy skutecznego rządzenia państwem, a przynajmniej maksymalne jego utrudnianie W ich mniemaniu taki „szczytny” cel uświęca bez żadnych ograniczeń wszelkie środki. Jak na ten przykład podoba się Państwu ostatni wyczyn kodowców – krzykliwa i chamska akcja zorganizowanej grupy prowokatorów na otwarciu wystawy poświęconej generałowi Andersowi? A czym są barbarzyńskie i prostackie figury w komentarzach po wypadku prezydenckiego samochodu?
Przemysł pogardy i nienawiści pracuje znów na maksymalnych obrotach....Czy w ogóle istnieje jeszcze jakaś granica, której przekroczenie jest dla kodowców et consortes niemożliwe? Będą na pewno organizować kolejne prowokacje i manifestacyjne ustawki. Przydałaby się wnikliwa i niezależna analiza źródeł finansowania tych wywrotowych happeningów. Mielibyśmy wtedy klarowny obraz tego, komu i czemu służy ten „spontaniczny” zryw obstrukcyjnych „patriotów”... Dowiedzielibyśmy się też być może, kto jest inwestorem w tym przedsięwzięciu, a kto w jego radzie nadzorczej, bo kto w wykonawczym zarządzie a kto szeregowy, to już gołym okiem widać...