Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Protesty w Polsce nie niosły zmian- ale powodowały ofiary.

Protestami w Polsce nigdy nikt specjalnie się nie przejmował. Dlaczego? Ano dlatego że były wywoływane przez służby i miały służyć wyłącznie kolejnym zmiennikom przy korycie. Znowu nawołują do zmian. Nie do zmian dla korzyści Polaków a wymiany ekipy

Protesty w Polsce nie niosły zmian- ale powodowały ofiary.
źródło: Internet

Ciągłe nawoływania do protestów z najróżniejszych powodów i motywacji, nawet nawoływanie do obywatelskiego nieposłuszeństwa (nawoływał do niego nawet Tusk) skłoniło mnie do zastanowienia.

Teraz znowu różni nawołują do zmian. Nie do zmian dla korzyści Obywateli. Dla wymiany rządzących. Mamy zamienić starych okrągłostołową nocną zmianę na ich pasierbów. Antysystemowi nawołują do zmiany na ich system- bliźniaczy.

Pojawiają się nawet tacy którzy teraz znowu wołają:

"Nie walczymy z wierzącymi Żydami, ale z żydokomuną" i przyprawiają autentycznym polskim ruchom narodowym faszystowską gębę Hitlera.

Pokrzykują:

"Nasza armia przywróci porządek. Albo oni, albo my. To jest wojna"  A co to za armia ? Sabotażystów ? Armia gołodupców z pustymi głowami i rękoma? Armia neo agentury?

Nie jestem historykiem i poza datą swego urodzenia niewiele innych pamiętam, ale najważniejsze wydarzenia w historii myślę że tak. Może ktoś po tym co teraz powiem nazwie mnie nieukiem lub gburem, ale ja nie mogę sobie przypomnieć żadnego buntu społecznego który przyniósł Polsce korzystne , oczekiwane zmiany. Chętnie zmienię zdanie jeśli ktoś udowodni że moje wrażenia są mylne.

Nawet zwycięska bitwa pod Grunwaldem w efekcie przyniosła Polsce więcej szkody niż pożytku. Wystarczy tylko obserwować dzisiejszą wdzięczność Litwy.

Trudno też uznać którekolwiek z powstań , większych i mniejszych które przyniosły pożytek.

Natomiast wszystkie znaczą się strumieniami przelanej krwi i mogiłami ofiar.

Zatrzymajmy się na chwilę nad wydarzeniami historii najnowszej.

Organizatorów Powstania Warszawskiego chce się stawiać przed sądem a honoruje się organizatorów Stanu Wojennego zapraszając jako doradców do Belwederu.

"Bunty społeczne" roku '56, '70 czy '80 doprowadziły tylko do wymiany jednych kacyków na innych , dokładniej to ci co je inspirowali przejęli później władzę.

Zmiana systemu jak nastąpiła po Magdalence w praktyce oznaczała to samo.

Zamiast I Sekretarza Jaruzelskiego dostaliśmy Prezydenta Jaruzelskiego a kolejni prezydenci mogliby z powodzeniem pełnić funkcje sekretarzy. Nawet nie wspominam o Premierach i ich rządach bo to strata czasu.

Pojawiają się nawoływania do kolejnych protestów, organizuje się nowe kanapy reformatorów. Ja pytam po co? Aby mieć kolejne ofiary? Wystarczy tylko spojrzeć na efekty ostatnich pokojowych demonstracji, nie sprzeciwu. Czy komuś z tych co złamali prawo studząc patriotyczne zapędy spadł włos z głowy? Czy ktoś jeszcze o tych wydarzeniach pamięta? Wraca do nich? Pyta o ukaranie winnych? Czy ktoś pamięta co się stało z pieniędzmi OFE, czy ktoś pamięta setki innych spraw które wzbudziły oburzenie różnego stopnia? Olano i zapomniano wszystko.

A życie toczy się w dawno wytyczonym kierunku. Ku chwale komunizmu.

Psy szczekają karawana idzie dalej. Teraz nawet z udziałem arabów ( i to nie koni choć pełnej krwi)

W okresie przedwyborczym nasilają się pozorowane działania mające upewnić wyborców że "my" naprawdę zadbamy. Działanie pozoranckie z góry skazane na porażkę więc bezsensowne.

Czy w PRL-u przyszło by komu do głowy aby personelowi noszenia symboli religijnych w widocznym miejscu. Przecież niedługo wyrzucą cię z pracy za noszenie obrączki bo to może sugerować - ślub kościelny. Taki symbol może przecież obrazić geja lub lesbijkę.

Pytam więc czy podżegacze do buntów siedzący w zaciszach gabinetów pójdą sami na ulicę czy przeczekają w swoich norkach aż krew na ulicach obeschnie, tak jak było do tej pory.

A życie będzie się toczyć dalej. Co ja mówię. Wkrótce nawet tak nie będzie wypadało mówić. Teraz przecież trzeba znać języki : angielski + niemiecki ewentualnie francuski lub chiński. Dobrze że angielskim szprecham jako tako ( japoński).

Powiem więc " Life Must Go On ". & going. Wszystko kręci się jak na karuzeli.


9ae95a24367c4e3072cf755310add6c7,0,0.png


Data:
Kategoria: Gospodarka
Tagi: #protesty #zmiany

Nathanel

Nie_Co_Dziennik - https://www.mpolska24.pl/blog/nie-co-dziennik1111

Zwykły człowiek, jak wszyscy. Motto: Ja informuję, Ty decydujesz. Czytasz tego bloga na własną odpowiedzialność. Skargi i zażalenia nie będą przyjmowane. © Copyright by Nathanel. All rights reserved.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.