Radek utajnił oświadczenie

Jowita szepcze do ucha Bronkowi kiedy przytulić panią ale Radkowi nikt nie musi szeptać do ucha jak przytulić pieniądze. Nasz ekspert od szastania kasą podatników na prywatne obiadki za 1500 PLN wyszedł ostatnio suchą nogą z afery kilometrówek. Niezależna prokuratura, nasza duma narodowa, stwierdziła że nic się nie stało:

monsieurb.neon24.pl/post/121895,swieta-krowa-wsrod-bydla 

Wątpimy też, aby Radek zwrócił kasę podatnikom za kursy limuzyny BOR po pizzę. Podczas kiedy my wszyscy składamy się na Radka, on staje się powoli bogaczem. W 2013 roku jego małżonka mieszkająca w Londynie zainkasowała 800.000 $, m.in. za pracę w fundacji tajemniczego miliardera z Nowej Zelandii. Radek zarabia mniej, ale od lat żyje na nasz koszt - konia z rzędem temu kto dojdzie do wydruków z transakcji karty kredytowej, którą Radek posiadał przez lata w MSZ.

Konia z rzędem także temu, kto dojdzie do najnowszego oświadczenia majątkowego Radka za rok 2014, które zostało złożone w Kancelarii Sejmu 30 kwietnia i które wciąż nie jest dostępne do publicznego wglądu:

www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/posel.xsp 

Radek ma w tym roku bardzo komfortową sytuację, skoro nadzoruje bezpośrednio pracę Kancelarii Sejmu to od niego zależy, czy jego oświadczenie zostanie upublicznione czy nie. No i co mu zrobicie?

Podejrzewamy, że Radek chce przeciągnąć upublicznienie swojego oświadczenia majątkowego conajmniej do drugiej tury wyborów prezydenckich, tak aby nie bruździć swoim bogactem neo-proletariackiej kampanii wyborczej kolegi Bronka, który właśnie odkrył Polaków i spaceruje po ulicach, pochylając się (wraz z Jowitą) z bulem i troską nad bolączkami ciemnego ludu, tak jak robił to w czasach PRL dyrektor Sochacki z filmu "Uszczelka" ("ja to załatwię").

I tak oto państwo prawa tańczy wokół partyjnych interesów kolesiów. Tańcz, głupia tańcz.

Grosz do grosza – oszczędził na benzynie, został milionerem 

Typowa polska rodzina – dzieci w Eton a żona robi u miliardera