Na początek rozgrzewka do prawdziwej dyskusji na tytułowy temat. Każdy ma swoje marzenia. Jedni by chcieli mieć super samochód, aby zaimponować dziewczynom, inni pragną mieć dobrą pracę, aby się czegoś dorobić w życiu. Jeszcze inni chcieliby gdzieś wyjechać, żeby zobaczyć swój wymarzony zakątek Ziemi.
Klasycznym przykładem marzyciela był bohater filmu " Skrzypek na dachu", którego szansa bycia bogaczem była taka sama jak przeciętnego Polaka aby zostać premierem. Ale nie powstrzymało go to od marzeń. Posłuchajcie:
No i co? Ilu z nas tak właśnie skrzypi o swoim życiu i tam marzy... Ale do rzeczy.
Otóż pewien Britisz, przygotowując się do udziału w panelowych dyskusjach, rozsyła do swoich znajomych pytania jakie mogą być zadane, szukając możliwych na nie odpowiedzi. Jedno z tych pytań brzmiało:" Co zrobiłbyś w pierwszej kolejności, gdyby po obudzeniu się ze snu powiedziano ci, że w cudowny sposób zostałeś właśnie Premierem Rządu?"
To jest marzenie "ściętej głowy" ale jeśli nie jest skutkiem pijackiego zwidu, po piorunującej mieszance alkoholi na imieninowej balandze, mając normalnie funkcjonujące mózgowie można próbować na takie pytanie odpowiedzieć .
Tornado czy nawet Huragan Sandy jest niczym w porównaniu z burzą myśli jaka w tej chwili powstaje w naszej głowie. Chyba się nie mylę?
Anulowanie akcyzy na piwo, abolicja mandatów z fotoradarów i opłat parkingowych, wsadzenie do więzienia wszystkich co nie sprzątają po swoich psach na chodnikach, trawnikach i klatkach schodowych, wyrzucenie z TVP wszystkich idiotycznych komentatorów sportowych, zobowiązanie młodych ludzi aby codziennie przez godzinę pomagali emerytom żyjącym samotnie z głodowej emerytury i przekonali się co ich czeka.
Dalej leci już jak z płatka : zryczałtowany podatek jednakowy dla wszystkich aby udowodnić że nawet jeśli bogaci będą teoretycznie płacili mniej to pieniędzy w budżecie nie ubędzie a wprost przeciwnie wpływy wzrosną bo krezusy już się od płacenia nie wymigają.
Legalizacja narkotyków? Hmm.... Spójrzmy prawdzie; Wojna z narkotykami jest przegrana od samego początku bo jest pozorowana. Wydaje się ogromne pieniądze zyskując tylko dodatkowe koszty. Gorzej więzienia są pełne ludzi, którzy nie powinni się w nich znaleźć . Przepełnione, drogie więzienia i zrujnowane życie wielu to jest końcowy wymierny wynik. Do tego dochodzą uzależnieni, którzy muszą używać brudnych igieł i kupować zanieczyszczone narkotyki ,narażać się codzienne na ryzyko zakażenia lub śmierci, a społeczeństwo na koszty leczenia. Spójrzmy prawdzie w oczy. W Afganistanie od wielu lat, pod okiem (aby nie powiedzieć pod nadzorem) wojsk alianckich ( w tym i naszych) kwitną plantacje do produkcji opium. Wszystko nie tylko w obawie że odcięcie producentów od kasy wepchnie ich w objęcia Talibów. Powstaje wrażenie że okupacja tego kraju jest tylko po to aby zapewnić ciągłość dostaw.
No i oczywiście reforma szkolnictwa. Bez tego nie obył się jeszcze żaden rząd w żadnym kraju, Wszyscy kochają dzieci z wyjątkiem pedofili. Wszyscy jednak chcą robić dzieciom dobrze. Trzeba będzie zlikwidować szkoły państwowe bo jak wiadomo ( i widać) najmądrzejsi i najbogatsi chodzą wyłącznie do ekskluzywnych szkół prywatnych.
Gdybym był premierem co ja bym zrobił ?
Otóż pierwszego dnia , bez żadnych wątpliwości zwolniłbym z więzień wszystkich pensjonariuszy. Wszystkich bowiem bez wyjątku wyrządzą oni po zwolnieniu mniej szkód dla kraju niż ci którzy ich do więzienia zamknęli. Drugiego dnia zamknąłbym w opróżnionych celach wszystkich tych którzy kiedykolwiek Polską rządzili i nas okradali. Wszystkich bez wyjątku, bez względu jak polityczną opcje oficjalnie reprezentowali. Wszyscy won i najlepiej do pudła bo stamtąd nie będą już mogli tyle szkodzić. Pobyt w więzieniu oczywiście na własny koszt a opłaty może wnosić rodzina albo protegowani. Aby jak to przewiduję nie zginęli z głodu (bo kto by wyłożył na nich choć grosza) dostawali by tylko tyle ile może dostać emeryt za najniższą emeryturę lub rencista za zwykłą rentę.
Ciekaw jestem jakie pomysły wam przychodzą do głowy?
"....... Zapomina się o tym że każdy ma takie władze na jakie zasługuje....." Hola ,hola,nie każdy,powinienem pisač za siebie ale napiszę najpierw o podziałach.Skoro ludzie głosowali na PO i dzisiaj są zadowoleni z ich rządzenia to i zasługują na to owszem,ale raczej nie narzekają.Skoro ludzie w 2005 roku wybrali PIS, to byli zadowoleni z tego powodu.Jednymi słowy niezadowoleni są zawsze ci którzy są w opozycji.To tyle w temacie dupokracji,teraz o sobie,poniewaž od 1997 roku jestem ciągle niezadowolony i ciągle narzekam na system i poszczególne rządy.Konstytucja 1997 byłem na nie,wybory i wygrana SLD byłem na nie,akcesja do eurokołchozu byłem na nie,cały czas konsekwentnie wybierałem Korwina.Owszem oddałem głos za LK i nawet słowem go nie skrytykowałem w czasie trwania kadencji.Do dzisiaj cokolwiek zostalo spierdolone w tym kraju nie ma sobie nic do zarzucenia.Takich jak ja jest 10-15% w tym społeczeństwie,w tym najważniejszy buntownik ostatnimi laty czyli Paweł Kukiz,i na niego oddam swój głos,ponownie czyniąc to z czystym sumieniem.Nie wpiepszyłem tego kraju w gówno ani razu przez 25 lat,a w gównie przyszlo mi żyć i co na to poradzę?to mam prawo narzekač czy nie mam prawa?(oczywiście na system)
" Zapomina się o tym że każdy ma takie władze na jakie zasługuje."
Niestety to prawda i żadne zaklęcie na to nie pomoże.
Dodać tylko należy że władza jest odzwierciedleniem Narodu którym rządzi i jest jego lustrzanym odbiciem.
To są fakty.
"Dodać tylko należy że władza jest odzwierciedleniem Narodu którym rządzi i jest jego lustrzanym odbiciem."
Tośmy się zrozumieli :P Te słowa to praktycznie mój komentarz do każdej polemiki,o tym piszę gdzie się da i jak się da i nie z tymi słowy nie dyskutuję.Ja się odniosłem do słów "KAŻDY" a o tym że nie każdy uzasadniłem w tekście.Tak więc Nathanel będą precyzyjnym,nie powinieneś używać słowa każdy bez przymiotnika "narzekający" i oddający swój głos,Tak czy siak co ja tu będę kołowacił,napisałem wyraźnie w poście wyżej o co biega.Na wszelki wypadek gdybyś w dalszym ciągu nie chciał rozumieć to pomyśl,czy Ty i stali emigranci zasługujecie na rząd dajmy na to Tuska i czy to Wasz wybór.Bo ja się czuję takim emigrantem tu nad Wisłą.
Otóż słowo "każdy" odnosi się jednak do każdego. W szerszym pojęciu brzmi to "każdy Naród" a że nie powinno się wypreparowywać z Narodu żadnego obywatela musi się to odnieść do każdego.
Nie da się uspokoić swojego sumienia mówiąc : nie głosowałem wcale lub głosowałem na "X", lub ja na "Y" nie głosowałem. Liczy się efekt końcowy a za to odpowiadają wszyscy.
Ja tu widuję samochody z naklejkami : " nie głosowałem na Obamę" ale to niczego nie zmienia bo ten gostek niszczy kraj już od 6 lat.
Moje " każdy "nie odnosi się do konkretnej osoby ale właśnie do każdego. Do mnie też.