Krytykowany jest za brak stylu gry reprezentacji, odsuwanie od kadry niewygodnych piłkarzy i notoryczne zaprzeczanie swoim własnym słowom. Wyniki go nie bronią, więc… Smuda out?
To byłoby drastyczne zagranie ze strony PZPN. Mamy nieodparte wrażenie, że już jakiś czas temu Lato, Kręcina i spółka doszli do wniosku, że w kontekście Euro 2012 akurat wynik sportowy ma najmniejsze znaczenie i nie ma co sobie zaprzątać głowy przygotowaniami. Są dużo ważniejsze a$pekty tego turnieju. Ale opinia publiczna jest żądna krwi. Skądinąd – słusznie. Nie widać piłkarzy, którzy mogliby powalczyć z najlepszymi w Europie. A co gorsza – nic nie zapowiada, żeby w kilku najbliższych latach miało być lepiej. Przygotowania kadry? Sparingi i zgrupowania za granicą i dla nikogo, ewentualnie mecze z rezerwami porządnych ekip. Zapowiadane z wielką pompą otwarcia stadionów na Euro – w przypadku Gdańska zakończyło się kompromitacją, w przypadku Warszawy na 90% będzie klapa, we Wrocławiu nawet nie wiadomo, z kim zagramy.
Najłatwiej w tej sytuacji będzie rzucić na żer Smudę. Przemowa Grzegorza Laty będzie zapewne opierała się na tym, że chcieliśmy go my – kibice, więc PZPN poszedł za głosem ludu. Chociaż miał wątpliwości (zapewne Stefan Majewski dużo lepiej dałby sobie radę). Ale teraz mądry PZPN doszedł do wniosku, że najwyższy czas działać. I zastąpić go innym wybitnym przedstawicielem „polskiej myśli trenerskiej”. Teraz już będzie dobrze!
Wszystko fajnie, ale prawdziwy problem leży zupełnie gdzie indziej. Smuda nie jest bez wad, wręcz przeciwnie – zawiódł nas. I jego zwolnienie nie jest głupim pomysłem. ALE… Euro 2012 w sensie sportowym i tak jest dla nas stracone, nie ma cudów. Tak naprawdę, to w ciągu ostatnich dwóch lat przegrywamy MŚ 2014, ME 2016, MŚ 2018… Bo właśnie w tym momencie powinniśmy przeżywać renesans polskiej piłki – zdecydowane inwestycje w szkolenie młodzieży, mnóstwo turniejów amatorskich „dzikich drużyn”, skokowy wzrost zainteresowania kibicowaniem, a przede wszystkim wysyłaniem dzieci na treningi piłki nożnej. Jak nie przed taką imprezą, to kiedy?
A co mamy w rzeczywistości? Co się wyjątkowego teraz dzieje, oprócz (opóźnionego) otwierania nowych stadionów? Za brak działań odpowiada Smuda? Jeśli Smudę należy zwolnić, to tym bardziej na to zasługuje Grzegorz Lato, Jerzy Engel i reszta działaczy decydujących o przyszłości polskiego futbolu! Bo w przeciwnym wypadku po Euro 2012 zwolniony zostanie kolejny szkoleniowiec. Najpóźniej po eliminacjach do MŚ 2014 – następny. I po eliminacjach ME 2016 też…
Autor: Qler
Tekst pierwotnie opublikowano na stronie Koniec PZPN, na Nowym Ekranie zamieszczamy za zgodą autora.