Lech Wałęsa były Prezydent RP, który dostąpił tego zaszczytu dzięki Solidarności dzisiaj zaprzecza wszelkim ideałom o które walczyła w latach 80 Solidarność. Ludzie tego wielkiego ruchu społecznego ze zdziwienia przecierają oczy gdy słyszą, co w ostatnich latach wyprawia ich były przywódca.
Szala goryczy przelała się w momencie gdy wyszło na jaw, że pierwszy lider "Solidarności" zgodził się współpracować z siecią Biedronka. Lech Wałęsa planuje spotkanie z szefostwem sieci, wizytę u portugalskich właścicieli Jeronimo Martins, a Biedronka ma finansować jego działania. Czyli połasił się na kasę?
W piątek 27 maja 2011 r. w gdańskim biurze Lech Wałęsy z byłym prezydentem spotkali się Paweł Ziółek i Kacper Krasicki(na zdjęciu nagłówkowym) zajmujący się wizerunkiem firm i kampaniami PR. Po rozmowie Lech Wałęsa ogłosił, że rozpoczyna współpracę z Biedronką. Jego biuro wydało oficjalny komunikat gdzie czytamy:
"1) Spotkanie Prezydenta Lecha Wałęsy w Polsce w Gdańsku z kierownictwem Biedronki celem omówienia problemów pracowniczych firmy - termin do uzgodnienia - najlepiej do początku lipca br.
2) Wyjazd p. Prezydenta Lecha Wałęsy do Portugalii, gdzie przy okazji wykładów pana prezydenta Lecha Wałęsy odbędą się spotkania z właścicielami i kierownictwem Biedronki.
3) Ustalono stałą współpracę Biedronki z Fundacją "Instytut Lecha Wałęsa", panowie Krasicki i Ziółek zobowiązali się rozmawiać z Biedronką n/t finansowania działań charytatywnych wspieranych przez Lecha Wałęsę i innych działań Lecha Wałęsy".
Wynika z tego oświadczenia, że pracownicy zostali sprzedani? A Wałęsa będzie takim zderzakiem ochronnym przed działaniami obecnych władz NSZZ Solidarności?
Warto przypomnieć w tym miejscu, że Piotr Duda obecny sternik panny „S” alarmował niedawno, że Biedronka łamie prawa pracownicze. Chodziło o nie przedłużenie umów z grupą pracowników. Solidarność twierdziła wręcz, że w ten sposób sieć pozbyła się związkowców. Nawet napisali wspólny list do Platiniego, a dzisiaj Wałęsa udaje, że nie pamięta?
Oczywiście wtedy przedstawiciele Biedronki tłumaczyli, że umowy po prostu wygasły, a przynależność do związku nie miała znaczenia. Jednak Duda wytykał, że taka firma nie powinna być sponsorem mistrzostw Euro 2012. Pojechał nawet do prezydenta UEFA, aby ten wpłynął na szefów Biedronki, aby Ci zaczęli poważnie pracowników.
Fiatowiec