Fiatowiec: - Zdradzi Pan nam jak się nazywa i powie coś o sobie?
Szef AntyKomor.pl: Zdradzę - Robert Frycz. Na co dzień jestem studentem filologii angielskiej, mam 25 lat, jakichś specjalnych sukcesów zawodowych nie miałem do tej pory jako że jeszcze nie miałem okazji się wykazać. W wolnym czasie robię to, co chyba większość moich rówieśników - spotykam się ze znajomymi, uprawiam sport, zajmuje się hobby (informatyka i tworzenie stron) oraz wieloma innymi rzeczami, całkiem przyziemnymi.
- Proszę mi powiedzieć czy jest prawdą, że odwiedzili Pana o świcie agenci ABW?
-Tak, w dniu 18.05.2011 o godzinie 5:40 (a nie 6 rano jak się mówi) odwiedzili mnie agenci ABW.
- Co Pana skoniło do zamknięcia strony AntyKomor.pl?
-Strach przed prawnikami prezydenta, ABW i innych rządowych agencji.
- Nie dziwi Pana to, że akurat teraz odwiedzono Pan? Proszę nam powiedzieć jak długo istniała Pana strona AntyKomor.pl w sieci?
- Jestem bardzo zdziwiony, że odwiedzono właśnie mnie i akurat teraz ( przed wyborami). Strona w sieci dostępna była od sierpnia 2010 roku czyli blisko 7 miesięcy.
- Czy ma Pan zamiar podjąć jakieś kroki prawne w tej sprawie?
- W tej sprawie pomaga mi Pan mecenas Bartosz Kownacki i to on zajmuje się kwestiami prawnymi - ja z uwagi na brak specjalistycznej wiedzy prawniczej nie mogę w tej chwili powiedzieć jakie kroki zostaną podjęte - wiem jednak, że Pan Kownacki skieruje sprawę do RPO i Prokuratora Generalnego, a także do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
- Pana strona była miejscem gdzie w sposób ironiczny, przy pomocy satyry informowaliście czytelników o poczynaniach Prezydenta Komorowskiego. Więc mieściło się to wszystko w granicach dopuszczalnej krytyki. Czyli czemu aż taka reakcja i wizyta ABW?
- Jak już wspomniałem wcześniej - nie rozumiem dlaczego potraktowano mnie jak rasowego przestępcę, kryminalistę, który zagraża bezpieczeństwu wewnętrznemu naszego kraju - wiadomo, że ABW powinno służyć do ścigania np. terrorystów lub handlarzy bronią ale na pewno nie kogoś, kto publikuje materiały czysto satyryczne na temat urzędującej głowy państwa.
- Co Pan myśli, teraz na spokojnie o całej tej sytuacji?
- Cała ta sytuacja bardzo mnie zaskoczyła - głównie pozytywnie. Bałem się ( w pierwszych chwilach wizyty ABW), że na "polu walki" zostanę sam i nie znajdzie się nikt, kto wyrazi chęć pomocy. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony reakcją mediów oraz Internautów, którzy w ciągu 3 ostatnich dni przesłali do mnie już łącznie blisko 10 tysięcy e-maili, które w zdecydowanej większości wyrażają poparcie ich autorów dla mnie, życzenia powodzenia i wytrwałości.
- Nie jest Pan już anonimowym internautom, a więc może teraz zechce Pan poprowadzić nowy serwis w innym miejscu w sieci?
-Tak, razem z moimi współpracownikami zamierzamy stworzyć nowy serwis traktujący o wpadkach Bronisława Komorowskiego, jego powstanie w moim zamyśle ma być poprzedzone konferencją prasową z udziałem osób, które popierają to, co robiłem na łamach AntyKomor.pl tak aby władza zobaczyła ile ludzi źle patrzy na zamykanie ludziom ust - nieważne czy są z lewej, środkowej czy prawej strony politycznych stref.
- Może zechce Pan spróbować swoich sił na Nowym Ekranie?
- Każda pomoc jest dla mnie bardzo ważna nie mniej jednak w chwili obecnej cały czas pracuję nad koncepcją nowej strony - o szczegółach będę informował.
Dziękuję za rozmowę.