
Zapewne niewielu z czytelników wie, że w dniu dzisiejszym, a mówiąc precyzyjnie, w nocy 18 grudnia, o godz. 0:45 odbyło się w Sejmie Rzeczpospolitej głosowanie nad zmianą Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Tak, nie pomyliłem się. Głosowano nad zmianą Konstytucji.
Media, te wolne, niezależne, epatowały społeczeństwo: zbrodnią w Rakowiskach – temat eksploatowany co najmniej trzeci dzień, kolejnymi działaniami mającymi na celu „wyjaśnienie” sprawy tzw. kilometrówek – temat eksploatowany od tygodni, zachowaniem posłanki Krystyny Pawłowicz, która w sali plenarnej raczyła się posiłkiem – temat świeży, nagłaśniany jakby człowiek stanął po raz pierwszy na Księżycu.
O próbie nocnej zmiany Konstytucji – „cisza jak makiem zasiał”. Nie czas tu i nie miejsce na analizę, w jakim zakresie i w jakim celu usiłowano Konstytucję zmienić. Zwracam jednak uwagę, że Konstytucja nie jest ustawą o podatku od towarów i usług, którą można zmieniać po kilka, kilkanaście, kilkaset razy. Konstytucja jest ustawą zasadniczą. Dla jej przyjęcia i zmiany potrzebna jest „większość kwalifikowana”. Konstytucja Rzeczpospolitej została taką większością przyjęta. Konstytucja Rzeczpospolitej została przyjęta także w referendum konstytucyjnym. Czyż więc o jej zmianach nie powinno się mówić publicznie, głośno, żeby jak najszersze rzesze obywateli Rzeczpospolitej, ci sami, którzy wybierają parlamentarzystów wiedzieli, w jakim celu i jakie zmiany są przygotowywane?
A co robią nasi parlamentarzyści-cwaniaczkowie, krzykacze, pseudointelektualiści, pseudointeligenci? (Nie wszyscy są tacy. Tych nielicznych, normalnych – z góry przepraszam. Nikogo nie chcę urazić ani obrazić). Zawiązują egzotyczne koalicje, (za głosowali: PO, SLD, PSL, TR, BiG; przeciw głosowali: PiS, KPSP. Aby sprawiedliwości stało się zadość informuję, że posłowie niezrzeszeni głosowali zapewne w zgodzie z własnym sumieniem, mniej więcej pół na pół) dbają o to, by „kłapać” na lewo i prawo o wszystkim, co nieistotne, co nieważne, co bez znaczenia. Aby było głośno, aby „gawiedź” miała czego słuchać. A po cichutku, bez rozgłosu, o pierwszej w nocy realizują jedno z najważniejszych głosowań.
W tej sytuacji nie dziwi nikogo, że dwadzieścia procent ludzi oddaje nieważne głosy. Nie trzeba być specjalistą od nauk społecznych by wiedzieć, że jest to zapewne swoisty protest przeciwko traktowaniu społeczeństwa jak bandy idiotów, która ma pracować do śmierci i płacić, by starczało na zachcianki „wybrańców narodu”.
Po tym skandalicznym wydarzeniu mam gorący apel do naszych parlamentarzystów. Państwo! Zbierzcie niezbędną ilość głosów! Złóżcie wniosek o samorozwiązanie Sejmu i przedterminowe wybory. To, w mojej ocenie, jest jedyna szansa wyjść z tego Sejmu z twarzą. Każdy kolejny dzień waszych kłótni, swarów, wykorzystywania furtek prawnych do niegodnego, niemoralnego, nieetycznego bogacenia się – jest dniem straconym dla stanowienia prawa mającego uzdrowić Rzeczpospolitą, uprościć życie Jej obywateli, być może ratować Ją przed zbliżającym się upadkiem. Instytucja, w której obecnie działacie jawi się kuźnią skandali. Opamiętajcie się.
http://gazetabaltycka.plOdzyskać Polske Rebelia-Tłumaczy Andrzej Pochylski
http://monitorpolskislowian.iq24.pl/default.asp?grupa=189706&temat=408294
Nie douczony prowokatorze, zadaj sobie odrobinę trudu ! Poczytaj Konstytucję i system wprowadzania zmian do niej, a potem agituj na forum publicznym !!!