Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Rzym. Nie będzie miło

Z należną uprzejmością, ale raczej mało serdecznie i boleśnie konkretnie będą rozmawiać jutro John Kerry, sekretarz stanu USA oraz Siergiej Ławrow, szef rosyjskiej dyplomacji. Mają o czym: wojna na Ukrainie i jej konsekwencje dla Rosji, Państwo Islamskie oraz nowa faza konfliktu w Izraelu zrobiły ze świata coś, co łapie się w definicję beczki prochu. Beczki prochu, którą coraz więcej stron z przyjemnością podpaliłoby.

Rzym. Nie będzie miło

Ławrow i Kerry znani są z tego, że w dyplomacji to twardzi gracze. Nie ustępują, jeżeli nie ma takiej potrzeby i gotowi są zawiesić lub zerwać rozmowy, jeśli coś idzie nie po ich myśli informując o tym obywateli swojego kraju w taki sposób, aby ci byli przekonani, że to ich dyplomacja odniosła sukces. Nic dziwnego, że świat wstrzymuje oddech przed poniedziałkowym spotkaniem.

Na razie Rosja wstrzymuje od dzisiaj (14 grudnia) wszystkie połączenia kolejowe z Ukrainą. 'Przynajmniej do końca 2015' – oświadczyła kolej rosyjska. Oznacza to, że Ukraina przestała istnieć na mapie świata, jako kraj tranzytowy do Rosji. Na Ukrainę dojeżdżają kolejne rosyjskie 'konwoje humanitarne' a mimo zawieszenia broni wciąż trwa ostrzał ukraińskich pozycji.

Przygotowania do rozmów na najwyższym szczeblu zaczęli Amerykanie deklarując wsparcie ukraińskiej armii ciężkim sprzętem. Oto w czwartek obie izby amerykańskiego Kongresu przyjmują – jednomyślnie! - ustawę Ukraine Freedom Act, w której zwracają się do prezydenta Baracka Obamy o zaostrzenie polityki wobec Rosji oraz udzielenie Ukrainie pomocy wojskowej, w tym dostawy broni ciężkiej. Obama o podpisaniu jej nie zdecydował. Jeszcze. Dotychczas administracja USA sprzeciwiała się dostarczeniu Kijowowi broni, co uzasadniano obawami, że doprowadzi to do zaostrzenia konfliktu na wschodzie Ukrainy.

Ale nowa ustawa mówi również o nowych sankcjach nakładanych na Rosję. Mają one objąć m.in. państwową spółkę zajmująca się eksportem broni Rosoboroneksport, a także każdą firmę kontrolowaną lub będąca własnością rosyjskiego rządu, która zajmuje się przesyłaniem bądź produkcją sprzętu wojskowego dla Ukrainy, Gruzji i Mołdawii, jeśli rządy tych trzech ostatnich państw nie wyraziły na to zgody. Jak dodano, sankcjami powinny też zostać objęte firmy rosyjskiego sektora obronnego, które dostarczają broń dla Syrii – ale o tej za chwilę.

Ustawa przewiduje nałożenie sankcji na Gazprom, jeśli firma ta ograniczy w znaczący sposób dostawy gazu ziemnego dla państw członkowskich NATO lub Ukrainy, Gruzji i Mołdawii.

Rosja odpowiada błyskawicznie. Wiceszef Ministerstwa Spraw Zagrnicznych Rosji Siergiej Riabkow oświadcza: - To demonstracja absloutnie nie do przyjęcia – i dodaje: - Podejmiemy przeciwdziałania, jeśli Stany Zjednoczone nałożą na nią nowe sankcje w związku z kryzysem na Ukrainie.

Jakie? Tego już nie zdradził – ale to element licytacji przed spotkaniem Kerry'ego i Ławrowa.

Do omówienia zostaje jeszcze kwestię wojny na Bliskim Wschodzie, a właściwie szeregu konfliktów, które towarzyszą powstawaniu Kaifatu Islamskiego. Oraz konsekwencje śmierci członka władz Autonomii Palestyńskiej Ziada Abu Eina. Zginął on w ub. środę podczas starcia uczestników palestyńskiej demonstracji protestacyjnej z żołnierzami izraelskimi. Śmiercią Ziada Abu Eina zainteresował się osobiście sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, który zażądał od władz izraelskich niezwłocznego wszczęcia transparentnego śledztwa w celu wyjaśnienia okoliczności tego incydentu.


Data:
Kategoria: Świat

Pawel Pietkun

Pietkun - https://www.mpolska24.pl/blog/pietkun

International and multilingual reporter and editor with wide background in economic and foreign affairs journalism, social media campaigner, spokesman, business analyst, marketing manager and markets analyst.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.