Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Płeć nie ma tu nic do rzeczy

Rozważanie, czy z racji uwarunkowań jakie niesie płeć, kobieta będzie gorszym/lepszym premierem niż mężczyzna, jest zajęciem intelektualnie jałowym. Bo rzecz nie w płci, tylko w charakterze danej osoby i wierze w słuszność własnych przekonań, w przywódczych zdolnościach i sile woli.

Gdy argentyńska junta zajęła Falklandy, Margaret Thatcher powiedziała słynne cztery słowa: „I want them back”. Wysłała tam okręty i po dwóch miesiącach wywalczyła powrót wysp do Korony. Gdy Ewę Kopacz dziennikarze zapytali o ewentualne dozbrojenie przez nas Ukrainy, pani premier odpowiedziała, że jako kobieta (swoją drogą – cóż to za seksistowska wypowiedź) preferuje zamknięcie się z dziećmi w czterech ścianach swego domu. Falklandy do dzisiaj byłyby argentyńskie, gdyby 32 lata temu podobne deklaracje wygłaszała premier Thatcher.

Margaret Thatcher za misję swojego rządu uznała ograniczenie władzy związków zawodowych oraz likwidację nierentownych i obciążających wszystkich podatników kopalń węgla. Zwycięsko przetrzymała trwający rok strajk górników i cel swój osiągnęła. Ewa Kopacz zaczyna swoje urzędowanie od ukorzenia się przed górniczymi związkami – bo jak inaczej nazwać spektakl „ja jako premier-kobieta rozumiem was, żony górników” i decyzję, by w nierentowną kopalnię (gdzie każda tona wydobytego węgla generuje stratę zamiast zysku) wpompować 100 milionów publicznych pieniędzy.

Margaret Thatcher nie dopuściła do tego, by wszyscy mieli się składać na przywileje nielicznych. Nawet wtedy, gdy ci nieliczni są zorganizowani w silny górniczy związek zawodowy. Ewa Kopacz robi coś dokładnie odwrotnego.

Czy płeć ma tu coś do rzeczy? – oczywiście, że nie. 

Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #

Paweł Piskorski

Paweł Piskorski - https://www.mpolska24.pl/blog/pawel-piskorski

Przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego. Historyk. Poseł do Parlamentu Europejskiego (2004-2009), Wiceprzewodniczący (2001-2003) i Sekretarz Generalny (2003-2004) Platformy Obywatelskiej, Poseł na Sejm RP (1991-1993 i 1997-2004), Prezydent m.st. Warszawy (1999-2001), od 1987 roku działacz a w latach 1990-1991 Przewodniczący Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

Komentarze 1 skomentuj »

Problem polega na tym, że gdyby PiS był u władzy na rok przed wyborami, robiłby to samo co robi teraz pani premier. Przecież dla was nie liczy się dobro narodu, a zachowanie stołków i wygrane wybory. Mądre słowa jak z powyższego artykułu potraficie tylko wypowiadać będąc w opozycji, gdyby przyszło wam być u władzy to byłaby inna śpiewka. Zresztą już mieliście okazję i było dokładnie tak jak mówię.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.