Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Jeden za czterech, czterech za Jednego

Części z Państwa znany jest spór o pomnik tzw. „Czterech śpiących” Braterstwa Broni z Sowietami, który stał w okolicach Dworca Warszawa Wileńska. W jego historii były już nocne próby zniszczenia , legalnego usunięcia, w końcu przy okazji budowy drugiej linii metra, podjęto decyzję o jego demontażu i … odremontowaniu. Z powodu oporu mieszkańców decyzję o jego lokalizacji przesuwano i snuto plany o innej. Sprawa na kilka miesięcy przycichła. Jednak teraz gdy w miejscu, w którym stał pomnik pojawił się nowy cokół, odżyła. Warszawiacy obawiają się, że cichaczem miasto powróci do starego rozwiązania, a dla wielu z nich było ono symbolem wasalizacji Polski wobec ZSRR.

Jeden za czterech, czterech za Jednego

Sytuacja rzeczywiście jest trudna i to pod wieloma względami. Rozumiem uczucia, element tradycji i przywiązanie niektórych środowisk, a nawet mieszkańców do pomnika. Rozumiem. Rzeczywiście moment na podejmowanie tego typu decyzji nie jest najszczęśliwszy, zważywszy zwłaszcza kontekst międzynarodowy.  Próba definitywnego usunięcia z tego miejsca  pomnika może być źle zrozumiana, a i zapewne zostanie wykorzystana do celów politycznych, zarówno w kraju jak i za granicą. Może więc posłużyć do budowania narracji  niekorzystnej dla naszego kraju.

Ale? 

Ale czy nie czas by przestać coś robić „przeciwko”, a zacząć „za”? Czy naprawdę nie jest to moment, który można wykorzystać i spróbować pogodzić zwaśnione polskie strony?! Spróbować skleić przynajmniej jedno pęknięcie? Czy nie czas by oddać pewną sprawiedliwość człowiekowi, który rozumiał i dostrzegał zagrożenia, podejmował działania, z perspektywy czasu słuszne, wiele przy tym ryzykując.
Miejsce pomnika „Czterech Śpiących” to miejsce jednak symboliczne, i to w wielu aspektach. A człowiek ów, przecież też zmieniał Warszawę. I to w sposób niezaprzeczalnie patriotyczny.

Naprawdę jest miejsce i czas ku temu by go uhonorować.  Wznieśmy się w końcu ponad podziały.

Tak … myślę o pomniku świętej pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

W obecnej sytuacji to nie byłaby tylko decyzja słuszna, oczekiwana przez wielu ludzi, nie tylko polityków, ale i ważny, polski gest … ważny w kontekście sytuacji międzynarodowej.

Dlatego powtarzam. Choć raz wznieśmy się ponad podziały! Wykorzystajmy autorytet tego człowieka i powagę urzędu jaki piastował by dać  pozytywny przekaz i odpór  postawom roszczeniowym w zakresie tego kogo i gdzie mamy honorować!

Sami decydujmy o tym  gdzie i komu stawiać pomniki. Tym bardziej, że autorytet  Prezydenta nie może być „licytowany”, rozpatrywany jako jedna z wielu propozycji w „konkursie na pomnik”. Sam urząd jest symboliczny wielowymiarowo. Stanowi o naszej państwowości, suwerenności i godności. Zróbmy to co nakazuje przyzwoitość i potrzeba chwili.

Tak! Dla pomnika Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w tym miejscu!
Data:

Mariusz Gierej

Mariusz Gierej - https://www.mpolska24.pl/blog/mariuszgierej

Dziennikarz, publicysta ...
"Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły." Nicolás Gómez Dávila.

Komentarze 3 skomentuj »

Wznieść się ponad podziały…? Ha, ha – dobre sobie! To tak jakby zaproponować kibicom Arki Gdynia by wznieśli się ponad podziały i zaczęli aplauzem witać kibiców Lechii Gdańsk
Pan Gierej uzasadnia swoją propozycję tylko jednym, dosyć ogólnikowym zdaniem: “rozumiał i dostrzegał zagrożenia, podejmował działania, z perspektywy czasu słuszne, wiele przy tym ryzykując”. To mało by sądzić, że pan Gierej na serio chce nas przekonać do swojego pomysłu. Przecież Lech Kaczyński do wyzwolenia w ludziach chęci wzniesienia się ponad podziały nadaje sie równie dobrze jak Tusk lub Jaruzelski. To znaczy, gdyby ktoś miast spuścić kurtynę miłosierdzia na propozycję pana Mariusza Giereja podjął temat poważnie, z pewnością spowodowałby zwarcie szeregów elektoratu antypisowskiego oburzonego tą propozycją.
Czy więc chodzi tu o wzmocnienie PO? A może o wzbudzenie obawy u antyestablishmentowego i antypisowskiego elektoratu i spowodowanie, że wobec tak “wielkiego” zagrożenia odwrócą się od różnych “kanapowców” (jak ich klasyfikuje pan Gierej) w rodzaju KNP i z powrotem zaczną wspierać “prawdziwych” obrońców przed PiS – Platformę, Palikota, itp. ? Ostatni atak na Korwina zdaje się wskazywać na to drugie przypuszczenie… Oj, ciekawie dzieje się ostatnio na mpolska24.pl :)

Czasami zdumiewają mnie pokłady ludzkiej wyobraźni :)

No nie wiem. Myślę, że mamy o wiele ciekawsze postaci w naszej historii, które można by upamiętnić. Ja bym proponował Komandora Stanisława Mieszkowskiego.
Obrońcy Wybrzeża we wrześniu 1939r. Następnie zamordowanego przez Główny Zarząd Informacji na podstawie sfałszowanych dowodów.
Pozdrawiam

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.