Sytuacja rzeczywiście jest trudna i to pod wieloma względami. Rozumiem uczucia, element tradycji i przywiązanie niektórych środowisk, a nawet mieszkańców do pomnika. Rozumiem. Rzeczywiście moment na podejmowanie tego typu decyzji nie jest najszczęśliwszy, zważywszy zwłaszcza kontekst międzynarodowy. Próba definitywnego usunięcia z tego miejsca pomnika może być źle zrozumiana, a i zapewne zostanie wykorzystana do celów politycznych, zarówno w kraju jak i za granicą. Może więc posłużyć do budowania narracji niekorzystnej dla naszego kraju.
Ale?
Ale czy nie czas by przestać coś robić „przeciwko”, a zacząć „za”? Czy
naprawdę nie jest to moment, który można wykorzystać i spróbować pogodzić
zwaśnione polskie strony?! Spróbować skleić przynajmniej jedno pęknięcie? Czy
nie czas by oddać pewną sprawiedliwość człowiekowi, który rozumiał i dostrzegał
zagrożenia, podejmował działania, z perspektywy czasu słuszne, wiele przy
tym ryzykując.
Miejsce pomnika „Czterech Śpiących” to miejsce jednak symboliczne, i to w wielu
aspektach. A człowiek ów, przecież też zmieniał Warszawę. I to w sposób
niezaprzeczalnie patriotyczny.
Naprawdę jest miejsce i czas ku temu by go uhonorować. Wznieśmy się w końcu ponad podziały.
Tak … myślę o pomniku świętej pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
W obecnej sytuacji to nie byłaby tylko decyzja słuszna, oczekiwana przez wielu ludzi, nie tylko polityków, ale i ważny, polski gest … ważny w kontekście sytuacji międzynarodowej.
Dlatego powtarzam. Choć raz wznieśmy się ponad podziały! Wykorzystajmy autorytet tego człowieka i powagę urzędu jaki piastował by dać pozytywny przekaz i odpór postawom roszczeniowym w zakresie tego kogo i gdzie mamy honorować!
Sami decydujmy o tym gdzie i komu stawiać pomniki. Tym bardziej, że autorytet Prezydenta nie może być „licytowany”, rozpatrywany jako jedna z wielu propozycji w „konkursie na pomnik”. Sam urząd jest symboliczny wielowymiarowo. Stanowi o naszej państwowości, suwerenności i godności. Zróbmy to co nakazuje przyzwoitość i potrzeba chwili.
Tak! Dla pomnika Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w tym miejscu!
Wznieść się ponad podziały…? Ha, ha – dobre sobie! To tak jakby zaproponować kibicom Arki Gdynia by wznieśli się ponad podziały i zaczęli aplauzem witać kibiców Lechii Gdańsk
Pan Gierej uzasadnia swoją propozycję tylko jednym, dosyć ogólnikowym zdaniem: “rozumiał i dostrzegał zagrożenia, podejmował działania, z perspektywy czasu słuszne, wiele przy tym ryzykując”. To mało by sądzić, że pan Gierej na serio chce nas przekonać do swojego pomysłu. Przecież Lech Kaczyński do wyzwolenia w ludziach chęci wzniesienia się ponad podziały nadaje sie równie dobrze jak Tusk lub Jaruzelski. To znaczy, gdyby ktoś miast spuścić kurtynę miłosierdzia na propozycję pana Mariusza Giereja podjął temat poważnie, z pewnością spowodowałby zwarcie szeregów elektoratu antypisowskiego oburzonego tą propozycją.
Czy więc chodzi tu o wzmocnienie PO? A może o wzbudzenie obawy u antyestablishmentowego i antypisowskiego elektoratu i spowodowanie, że wobec tak “wielkiego” zagrożenia odwrócą się od różnych “kanapowców” (jak ich klasyfikuje pan Gierej) w rodzaju KNP i z powrotem zaczną wspierać “prawdziwych” obrońców przed PiS – Platformę, Palikota, itp. ? Ostatni atak na Korwina zdaje się wskazywać na to drugie przypuszczenie… Oj, ciekawie dzieje się ostatnio na mpolska24.pl :)
Czasami zdumiewają mnie pokłady ludzkiej wyobraźni :)
No nie wiem. Myślę, że mamy o wiele ciekawsze postaci w naszej historii, które można by upamiętnić. Ja bym proponował Komandora Stanisława Mieszkowskiego.
Obrońcy Wybrzeża we wrześniu 1939r. Następnie zamordowanego przez Główny Zarząd Informacji na podstawie sfałszowanych dowodów.
Pozdrawiam