W zagranicznej prasie natomiast najbardziej dostało się występowi polek, że był on seksistowski i nawiązywał do najbardziej zwierzęcych instynktów. Obnażanie piersi i ruchy symbolizujące akty seksualne uznane zostały za obrazę i naruszenie powagi konkursu Eurowizji. W Niemieckiej prasie występ okrzyknięto nawet przemycaniem soft porno do programów rozrywkowych. Ok nawet się zgodzę, ale dlaczego o delikatnie mówiąc "niestandardowym" wyglądzie wykonawcy z Austrii mało kto odważył się wspomnieć? Ja się pytam - co się stało z tym światem? Gdzie jest granica chorej tolerancji? Kiedy ktoś naciśnie przycisk stop? Ja naprawdę zdecydowanie wolę oglądać seksistowskie obnażanie pięknych piersi słowianek niż faceta z brodą przebranego za kobietę...no chyba, że akurat pójdę do cyrku.
Już dawno temu wiejski dziadek wiedział co się święci: