Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Bezprawie w Miliczu pozostawia maltretowaną w rękach oprawcy!

Sadyzm matki, fizyczne i psychiczne znęcanie się potwierdzone obdukcjami lekarskimi, grożby pozbawienia życia, molestowanie, nękanie, poniewieranie - oto co spotkało małą Aleksandrę Kowalczyk z Milicza od Jej własnej matki. 

 
 
Jednakże, czy w Polsce jest do kogo zwrócić się w sprawie łamania praw dziecka i krycia przestępcy przez wymiar sprawiedliwości, a raczej niesprawiedliwości  w Miliczu oraz przestępstw dokonywanych na dziecku przez matkę???  
 
Nie, niestety nie ma do kogo! Tak wyglada smutna rzeczywistość w tym kraju. 
Do tej pory maltretowane dziecko - Aleksandra Kowalczyk z Milicza - nie otrzymała żadnej pomocy - mimo poważnych i niepodważalnych dowodów przestępstw matki wzgledem dziecka. 

Pozwolimy przytoczyć sobie tutaj słowa premiera D. Tuska, który oznajmił, że w Polsce   "bicie dzieci traktowane było jako pewnego rodzaju sport i jest to niedopuszczalne".
 
Premier Tusk oznajmił przedstawicielom organizacji zajmujacych się przeciwdziałaniem przemocy wśród dzieci, że : " BICIE DZIECI JEST PRZESTĘPSTWEM co będę uswiadamiał wymiarowi sprawiedliwości oraz rodzicom".
 
Jednakże - jak widać - wymiar sprawiedliwości w ogóle nie jest uświadomiony ani uświadamiany, albo udaje, że nie jest !!!
 
W naszym pojęciu, sędzia czy prokurator nie reagujący na tak poważne fizyczne i psychiczne znęcanie się rodzica nad dzieckiem, które jest przestępstwem, i ochraniający przestepcę,  sam jest przestępcą i takich nie można tolerować !!!
 
Dlaczego zatem w tym kraju nadal się takich toleruje ????????????????
Dlaczego skoligacona sitwa prokuratorsko - sędziowska, nazywana przez obywateli "mafią przestępczą", ma prawo bytu i rozwoju w Polsce???
 
Niezrozumiałym jest, że odbiera się dziecko rodzicom za zwykłego klapsa, w Miliczu zaś dziecko maltretowane do krwi przez matkę do dziś nie jest od niej odseperowane, ani nie bylo nawet na czas trwania dochodzenia! To kpina! 
 
W jakim celu zatem pojawiła się nowa uchwała przeciwko przemocy dzieciom? Na pewno nie w interesie dzieci.
 
W Polsce, należącej do UE, w której powinno być "0" - "ZERO" - tolerancji dla znęcania się nad dziećmi -  w małym miasteczku, jakim jest Milicz, matce znęcającej się fizycznie i psychicznie nad swoim własnym dzieckiem wolno nadal sprawować opiekę nad Aleksandrą - mało tego, matka ta do dzisiaj nie została pociągnieta do żadnej odpowiedzialności karnej, mimo niepodważalnych dowodów i obdukcji lekarskich. 

Ojciec, który według prawa powiadomił prokuraturę w Miliczu, padł ofiarą zaistniałych tam układów prokuratorsko - sądowniczych.  Dziecko, które ojciec chronił przed sadyzmem żony,  nagle - z polecenia sądu w Miliczu - zostało bezpodstawnie przymuszone do zamieszkania z katującą je matką, której się boi. Dlaczego? Czy dlatego, że matka - oprawca ma znajomości w prokuraturze i wujka w policji? Ojciec nie ma do kogo zwrócić się o pomoc, aby ratować życie i zdrowie swojego dziecka. 
 
W  województwie dolnoślaskim gwałcone są konstytucyjne prawa obywatela - dziecka - katowanego przez matkę, deprawowanego przez babcię, oraz przebywającego z dziadkiem, który w stanie nietrzeźwym zawozi ją do szkoły i się Nią opiekuje pod wpływem alkoholu.
 
Aleksandra doznając traumy na skutek oddzielenia  jej od kochającego ją ojca i notorycznego bicia przez matkę doznało całkowitego załamania psychicznego i karmione jest obecnie psychotropami. Zniszczono Jej życie, ale winni są oczywiście w tym kraju nietykalni!  
 
Dowody w postaci obdukcji lekarskich, zeznań samego dziecka potwierdzającego bicie przez matkę po głowie i innych częściach ciała, blizny na ciele i twarzy, nagrań z podsłuchu, zeznań kuratora sądowego pod przysięgą, że dziecko bite jest przez matkę, zeznań pedagogów z przedszkola, zeznań wielu naocznych świadków przestępstw matki względem dziecka, są przez urzędy wymiaru sprawiedliwości - a raczej "niesprawiediwości" - w Miliczu ignorowane, tuszowane, mataczone, zakrywane itp. w imię ochrony matki - kata. 
 
Przestępcy pozostają nietykalni! Bezkarność prokuratora i sędzi w Miliczu oraz ich szerokich układów w woj. dolnośląskim osiągneła wręcz niewyobrażalne szczyty.
Sędziowie i prokuratorzy w tym małomiasteczkowym środowisku swobodnie manipulują sobie prawem w imię układów i swoich prywatnych korzyści KOSZTEM DZIECKA!!!  Do kogo się zwrócić? Dokąd pójść ?
 
A co na to Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Obywatelskich ??? Chowają głowę w piasek???

Maltretowane małe dziecko nie może znalezć pomocy w demokratycznym kraju należącym do Unii Europejskiej i NATO !!! To oburzajce! To skandal!

Sąd i Prokuratura w Miliczu razem ze swoimi poplecznikami w woj. ślaskim z premedytacją łamią Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej jako Najwyższego Aktu Prawnego w Polsce oraz Kartę Praw Dziecka. 

Im wszystko wolno!
Kpią sobie z Konstytucji RP, Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka oraz Karty Praw Dziecka, nie mówiac już o tym, że akta dziecka znajdowały się przez ponad trzy tygodnie w prywatnych rekach - psycholog Bożeny O., która zamiast przejrzeć akta w Prokuraturze dostała pozwolenie od Prokuratora w Miliczu, aby zabrać sobie akta do domu. "Następnym razem niech  Prokurator Zbigniew P. rozda akta  przechodniom na ulicy.  Nie będzie żadnej różnicy"!

Nagranie z podsłuchu, uznane za dowód w sprawie, zostało zbadane i wysłuchane przez Biuro Rzecznika Praw Dziecka, gdzie potwierdzono, że wulgarne przezwiska i grożby pozbawienia życia skierowane są pod adresem dziecka przez matkę - Marzenę Kowalczyk. Niestety, Rzecznik Praw Dziecka do dzisiaj nie podał pomocnej ręki temu dziecku!  Marzena K. nie została nawet przebadana psychiatrycznie, a dziecko znajduje się pod Jej opieką !!! Jak to wytłumaczyć ???

Ojciec, Pan Tadeusz Kowalczyk interweniował u P. Ministra Sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego, Rzecznika Praw Dziecka, jednakze sprawa Oli dalej tkwi na Śląsku. Przesuwana jest tylko z jednego miasta do drugiego - już poraz kolejny.
 
DLACZEGO SPRAWA MALTRETOWANEJ ALEKSANDRY NIE JEST DO DZISIAJ PRZENIESIONA DO INNEGO REGIONU POLSKI, SKORO DOSKONALE WIADOMO, ŻE przesuwanie dochodzenia w sprawie tego dziecka do innych miast w tym samym regionie (na Śląsku) przez Ministra Kwiatkowskiego czy Prokuratora Generalnego NIC NIE DAJE!!! gdyż mataczy się tam w tej sprawie, aby chronić swoich regionalnych kolegów po fachu.   
 
Czy te wszystkie powyższe fakty nie są dowodem na to, że SĄ WSZELKIE PODSTAWY, ABY PRZENIEŚĆ SPRAWĘ ALEKSANDRY KOWALCZYK DO INNEGO REGIONU POLSKI - Z DALA OD ŚLĄSKICH MATACTW?
 
Co wstrzymuje Ministra Kwiatkowskiego przed tą prostą decyzją, która rozwiałaby wszelkie wątpliwości i uratowała dziecko???
 
Brak konkretnych działań w sprawie Aleksandry Kowalczyk - dziecka, które zasługuje w tym kraju na prawidłowe warunki rozwoju fizycznego i psychicznego, uśmiech, bezpieczeństwo, godność i szacunek - jest oburzające !!!
 

Czekamy na  decyzje P. Ministra Kwiatkowskiego i  Prokuratora Generalnego o przeniesienie sprawy Aleksandry do innego regionu Polski, z dala od Śląska, aby sprawę rozpatrzono od poczatku rzetelnie i sprawiedliwie.

 
Oczekujemy również na szybką reakcję i interwencję Rzecznika Praw Dziecka w sprawie brutalnego pogwałcenia praw tego dziecka.
 
 
Świadkowie
oraz członkowie "Organizacji na Rzecz Poszanowania Praw Dzieci i Rodzin - Gdynia
 
 
Dodatkowy link:
 

 

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.