Czy OFE mogą już odwołać wicepremiera? Jeszcze nie wiadomo, ale mogą mocno przestraszyć w celu wymuszenia korzystnych dla siebie rozwiązań.
Na Portalu
300polityka.pl pojawił się niedawno wpis Pana Łukasza Mężyka – byłego
asystenta Pana Profesora Leszka Balcerowicza – pt. „Strategiczna rekonstrukcja musi objąć Jacka Rostowskiego”
www.300polityka.pl/news/2013/07/17/prawdziwa-rekonstrukcja-musi-objac-jacka-rostowskiego-mogloby-to-oznaczac-wielki-powrot-janusza-lewandowskiego/
Kilka dniu później Ryszard Petru, tez były asystent Pana Profesora Leszka Balcerowicza, na
Twitterze wrzucił link do wpisu Pana Mężyka z komentarzem: „pomysł
wymiany Rostowskiego na Lewandowskiego to rzeczywiście najprostsze i
najbezpieczniejsze rozwiązanie”.
Po kolejnych kilku dniach na Onecie pojawiła się informacja, że „Tusk rozważa dymisję Rostowskiego”.
„Gdyby
Tusk miał dla Rostowskiego dobrego następcę – dymisja byłaby
przesądzona”. Takie słowa miał usłyszeć Pan Konrad Piasecki z RMF FM od
„jednego z bliskich premierowi polityków Platformy”.
www.wiadomosci.onet.pl/kraj/czarne-chmury-nad-rostowskim-tusk-rozwaza-jego-dymisje/jf8x8
Potem
rzecznik Pana Wicepremiera Piechocińskiego – to znaczy chciałem
powiedzieć rzecznik PSL – Pan Krzysztof Kosiński stwierdził, że „jeżeli
minister finansów zostałby zdymisjonowany, to nikt w PSL nie płakałby po
nim”.
www.wyborcza.pl/1,75478,14418674,Rzecznik_PSL__Nie_bedziemy_plakac_po_Rostowskim.html
Płakał
nie będzie też Pan Andrzej Arendarski – Prezes Krajowej Izby
Gospodarczej, broniącej OFE jak onegdaj Jaruzelski bronił socjalizmu:
www.se.pl/wydarzenia/opinie/andrzej-arendarski-prezes-krajowej-izby-gospodarczej-bez-paczu-po-rostowskim_347493.html
Ja
dworuję sobie z Najlepszego Ministra Finansów Europy Wschodzącej
(wcześniej Prawie Najlepszego Ministra Finansów w Europie, a jeszcze
wcześniej Najlepszego Ministra Finansów w Europie) od 2008 roku, gdy
najpierw oświadczył, że polski system podatkowy jest całkiem niezły więc
nie trzeba go zmieniać, a potem gdy stwierdził, że rząd nie zajmuje się
teoriami zmarłych ekonomistów.
Ale
ci wszyscy, którzy dziś po Najlepszym Ministrze Finansów Europy
Wschodzącej płakać nie będą, do niedawna bronili go jak…Jaruzelski
socjalizmu.
Ale
chyba wszystko zmierza ku szczęśliwemu zakończeniu. Eksperci
Europejskiego Kongresu Finansowego przyjęli rekomendacje dotyczące
reformy kapitałowego systemu ubezpieczeń społecznych. Spór w rodzinie
zwolenników OFE, którzy przez jakiś czas znaleźli się w konflikcie,
zmierza ku rozwiązaniu.
www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/finanse-publiczne/reforma-systemu-emerytalnego-powinna-byc-bezpieczna-dla-finansow-panstwa/?k=debata
Eksperci
Europejskiego Kongresu Finansowego organizowanego przez Instytut Badań
nad Gospodarką Rynkową – Gdańską Akademię Bankową zalecili:
Podjęcie
działań zmierzających do zaliczenia OFE do sektora finansów publicznych
co najmniej w części obligacyjnej portfela funduszy emerytalnych.
Rozwiązaniem problemu z deficytem finansów publicznych oraz długiem
publicznym mogłoby być zaliczenie OFE do sektora finansów publicznych.
Dzięki temu instrumenty długu publicznego znajdujące się w portfelach
OFE nie byłyby ukazywane w statystykach długu publicznego.
Wyodrębnienie subfunduszu obligacji skarbowych z aktywów OFE.
Przekazanie
własności aktywów subfunduszu obligacyjnego z OFE do ZUS oraz
pozostawienie w gestii OFE/PTE zarządzania tymi aktywami.
Najlepszemu
Ministrowi Finansów Europy Wschodzącej natychmiast zmniejszy się dług w
Excelu i nadal będzie mógł piastować swoje stanowisko i cieszyć się
wielkim zaufaniem Europejskiego Kongresu Finansowego.
Robert Gwiazdowski
Blog Robert Gwiazdowski - https://www.mpolska24.pl/blog/blog-robert-gwiazdowski
Pobloguję sobie... W narodzie pęd do blogowania jest nie przymierzając taki, jakim powodował się Aleksander Kwaśniewski wstępując do PZPR (zaraz na początku pierwszej kadencji exprezydent w jednym z wywiadów wypowiedział się o „owczym pędzie”, który kazał mu to zrobić). Zastanawiałem się długo, czy wypada mi, jako wiecznemu malkontentowi, temu pędowi ulegać. Ale doszedłem do wniosku, że tym razem warto dać się ponieść modzie. Decyzję o założeniu bloga podjąłem po powrocie z Forum Ekonomicznego w Krynicy, gdy prasa „fachowa” donosiła o spadku cen ropy naftowej pod horrendalnymi tytułami: „złe wieści dla sektora naftowego”. Okazało się, że ćwierćwiecze rządów „rynków finansowych” doprowadziło do tego, że im więcej terrorystów, huraganów i polityków idiotów w krajach produkujących ropę naftową, tym lepiej dla akcjonariuszy firm paliwowych!!! I nikt tego nie komentował!!! To teraz ja sobie pokomentuję...
Przy okazji PRZYSIĘGAM, że blogowanie nie jest wstępem do politykowania. Mam chorobę lokomocyjną, więc nawet upić się nie mogę porządnie, bo zanim wysiądzie mi głowa, wcześniej wysiada żołądek. W trosce o niego nie mogę więc zajmować się polityką, bo miałbym cały dzień nudności... A dodatkowo tak na wszelki wypadek (w końcu natura ludzka jest ułomna), jeden z moich znajomych ma mój... WEKSEL. Jest to weksel własny, niezupełny, płatny bez protestu, z deklaracją wekslową, który będzie mógł wypełnić na dowolną kwotę, gdyby mi przyszła do głowy głupawa chęć kandydowania gdziekolwiek.
A żebym się nie zagalopowywał w pisaniu, zacznę od słów modlitwy świętego Tomasza, na które zawsze będę zerkać wchodząc na tę stronę:
MODLITWA ŚW. TOMASZA
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, ze muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.
Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, ze chciałbym zachować do końca paru przyjaciół.
Wyzwól mój umysł od niekończącego brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy.
Użycz mi chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić. Zachowaj mnie dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać.