Ludzie na starość staja się czasami gadatliwi i upierdliwi. Kto nie zna przypadków dziadka powtarzającego sto razy to samo opowiadanie ze swojej młodości ? Od pewnego czasu w polskich mediach zagościł emeryt PRL-owskich służb, podpisujący się pseudonimem Vincent Severski (na zdjęciach). Severski pisze książki, blogi, produkuje się na Facebooku, na temacie u Lisa i w TVN24. Czyli istnieje. Severski ma opinię na każdy temat, poucza szczególne Amerykanów, z którymi przegrał sromotnie (wraz ze swoimi mocodawcami) tzw. Zimną Wojnę:
Severski jest synem byłego komendanta wojskowej szkoły broni chemicznej w Krakowie. Tatuś załatwił synowi robotę w PRL-owskich służbach. By żyło się lepiej. Severski wysławił się inwigilowaniem w latach 80-tych polskiej opozycji w Austrii. Potem rezydował w Szwecji. Być może to sukcesy skandynawskich autorów Henninga Mankella i Jo Nesbo skłoniły go do pisania ? Komuna dla której pracował Severski upadła ale Severski znalazł nową misję, uporczywie pisze. Jeździ także po kraju z prelekcjami, sam albo ze swoim kompanem Aleksandrem Makowskim:
monsieurb.nowyekran.net/post/81910,szpiedzy-pelni-wiedzy
Niedawno Severski odwiedził Miejską i Powiatową Bibliotekę Publiczną w Kutnie, gdzie w towarzystwie dziewczyny Bonda (zdjęcie powyżej) zdradzał tajniki pracy operacyjnej:
Amerykanie z CIA i NSA z pewnością nasłuchiwali prelekcję Severskiego. System PRISM też chyba chodził na pełnych obrotach na łączach w Kutnie i w całym powiecie. Niech się Amerykanie uczą od speców.
Były tajniak dostał z wiekiem parcia na szkło. Czy to efekt uboczny andropauzy ?