Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Uważam Rze wPolityce powinny obowiązywać pewne zasady

U Fiatowca w rozmowie „Bez CENZURY” Cezary Krysztopa twierdzi, że Rafałowi Zawistowskiemu (rysownikowi portalu „wPolityce” oraz tygodnika „Uważam Rze”) podobają się jego rysunki.

Fiatowiec: Zamierzasz jakoś dochodzić swoich praw od Rafała Zawistowskiego?

Cezary Krysztopa: Nie zamierzałem ale jestem namawiany przez prawników i decyzji jeszcze nie podjąłem. Powód jest prozaicznie prosty oglądałem parę razy sądy od środka (nie, nie jako oskarżony - śmiech) i prawdę mówiąc mam awersję. W dodatku śledziłem podobne przypadki, sprawa zarzutu o plagiat byłaby katorgą i choćbym i miał rację nie musiałbym wygrać.

Na dzisiaj wystarczy mi osąd publiczny pod który działalność Pana Zawistowskiego poddałem. A jeśli uważa, że to ja kłamię i naruszyłem jego dobra osobiste oczywiście bardzo chętnie stanę przed sądem.

Czemu ma służyć to zestawienie rysunków, które opublikowałeś jako przykład wykorzystania twoich pomysłów satyrycznych?

- Ma służyć powiedzeniu P. Zawistowskiemu: Przestań, widzę co robisz!

To zresztą za pośrednictwem Michała Karnowskiego dałem mu do zrozumienia już kilka miesięcy temu ostrzegając, że jeżeli zobaczę jeszcze jeden podobny do któregoś z moich rysunek opublikuję zestawienie najbardziej jaskrawych przypadków. Ostatnio ukazał się rysunek z wariacją nt. "Polski z płotka" więc opublikowałem zestawienie.

Wcześniej chciałem się skontaktować z kimś z „Uważam Rze”, ale udało mi się porozumieć tylko z Karnowskim. Chcę żeby również inni zobaczyli i mieli szansę ocenić czy Zawistowski robi coś nie fair.

Piszesz w swojej notce o podejrzeniu plagiatowania twoich prac -"intuicyjnie wyczuwam, że w porządku toto nie jest" - przez Zawistowskiego wykonywanych dla „Uważam Rze” i portalu „Polityce”. Jednak jeśli cię Twoja intuicja zawodzi, to co wtedy?

- Staram się nie mówić o plagiacie, bo nie znam jego prawnej definicji. Natomiast przez kilka miesięcy w owej intuicji się utwierdzałem. Rzeczywiście takich rzeczy nie można być stuprocentowo pewnym. Zawsze będzie istniało prawdopodobieństwo, że to zbieg okoliczności. Gdyby te kilka miesięcy temu ktoś ze mną na temat moich obaw poważnie porozmawiał pewnie jako człowiek dialogu zostawiłbym to w spokoju, ale tak się nie stało.

To nie są pierwsze przypadki "inspiracji" moimi rysunkami. Kilka lat temu moja teczka trafiła do znanego tygodnika gdzie zaginęła. Później co jakiś czas ukazywały się prace znanego rysownika dziwnie podobne do moich. Nie mam dowodów więc siedziałem cicho choć zgrzytając zębami. A teraz, mając dowody publikacji moich rysunków staram się reagować w sposób wyważony ale zdecydowany.

Swoich roszczeń musiałbyś zapewne dochodzić od wydawcy „Uwarzam Rze” i portalu „wPolityce”, bo tak są przeważnie skonstruowane umowy autorskie takich portali i gazet. Nie wiem czy wiesz, że w większości przypadków wydawcy przejmują wszelkie prawa do rysunków i tekstów jeśli płacą za nie autorom. Nie obawiasz się w tej sytuacji, że ludzie powiedzą – Ego zaczęło wyprzedzać Krysztopę  i z tego powodu robi ten raban w sieci?

- Owszem, obawiam się. Co więcej z punktu widzenia kogoś kto chciałby sprzedawać rysunki wojna z potencjalnymi klientami zupełnie nie jest mi potrzebna, ale co miałem zrobić? Nie mogłem bez końca siedzieć cicho, tym bardziej, że złożyłem obietnicę publikacji zestawienia w sytuacji domniemania nieporzucenia przez P. Zawistowskiego brzydkich przyzwyczajeń.

I powiem Ci, że teraz mi lżej. Ale robię to bez satysfakcji. Tygodnik "Uważam Rze" podobnie jak portal "wPolityce" uważam za narzędzia łamania równie szkodliwego co przaśnego kombinatu medialnego. Każdą tego typu inicjatywę szanuję, a "URze" tym bardziej, bo jednak było chyba sporym biznesowym ryzykiem i stało się dowodem na możliwość zbudowania czegoś z niczego.

Dziękuję za rozmowę i życzę wygrania tej batalii.

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.