Wyższe zarobki powinny zarówno zrekompensować załodze systematycznie zwiększaną ilość pracy i obowiązków, której to roli nie spełniają zaniżane lub niewypłacane premie i nagrody (co ostatnio stało się w FAP nagminną praktyką), jak i zapewnić utrzymanie wartości nabywczej płac pracowniczych w sytuacji zapowiadanego znacznego wzrostu cen i kosztów utrzymania.
Przypominamy, że tylko podniesienie podstawowej stawki podatku VAT z 22 na 23 proc. spowoduje – według rządowych obliczeń, do których dotarł Reuters – wzrost kosztów utrzymania o ponad 110 zł miesięcznie na statystyczne gospodarstwo domowe oraz 160 zł w przypadku rodziny czteroosobowej! A trzeba pamiętać, że nie jest to jedyna podwyżka stawki VAT. Dwa razy większa (z 3 do 5 proc.) obejmie nie- przetworzoną żywność, wydatki na którą pochłaniają blisko jedną trzecią budżetów domowych. Tymczasem ceny żywności już obecnie rosną w zastraszającym tempie. Tylko mąka w ciągu roku zdrożała o 80 proc.!
Znaczna jest również skala podwyżek pozostałych składników kosztów utrzymania: energia elektryczna dla odbiorców indywidualnych od początku 2011 zdrożeje o 6-8,5 proc., a gaz od 31 marca o 6,4 proc. Od 1 stycznia 2011 czeka nas również kolejny wzrost cen paliw. Na początek o 5-7 gr na litrze, ale analitycy szacują, że będzie to tylko wstęp i do wakacji paliwa zdrożeją o 20-30 gr na litrze, a średnioroczna podwyżka sięgnie 10 proc. Jeśli dodamy do tego zapowiadane wzrost opłat za czynsze, usługi komunalne (największe w przypadku dostaw wody oraz wywozu śmieci), czy też cen podręczników szkolnych (mają być droższe o 10 proc.) to wyłania nam się obraz lawinowego wzrostu kosztów utrzymania, a tym samym spadku siły nabywczej naszych płac. Ich realny poziom może utrzymać tylko zwiększenie wynagrodzeń. Przede wszystkim MPG, zapewniających stabilność zarobków. Solidarność od dłuższego czasu postuluje też wprowadzenie, w miejsce stawek godzinowych, wynagrodzeń stałych miesięcznych. Obecny system sprawia m.in., że pracownicy FAP sami sobie fundują przerwy świąteczne. Każda z nich powoduje zmniejszenie miesięcznego wymiaru czasu pracy o 8 godzin, a tym samym niższą wypłatę.