Jako wieloletni członek NSZZ ”Solidarność” oraz PiS, nie mogę się nie zgodzić z postulatami przedstawionymi przez „liderów” stowarzyszenia Polska Jest Najażniejsza, tak jak nie mogę się nie zgodzić z postulatami SLD w kwestii wspierania ludzi pracy oraz walki z biedą (nawet jako zdeklarowany antykomunista). Konsolidacja walki o oczywiste rozwiązywanie problemów studentów, ludzi pracy etc. nie może nam przysłonić celu, jaki postawili sobie byli członkowie Pis-u i ludzie przezeń popierani oraz kandydujący z list tego ugrupowania. Gra w oderwaniu od PiS i „Solidarności” jest krótkowzroczna, nastawiona na dezorganizację w szeregach partii - spadkobierczyni prawej strony sceny politycznej.
Jestem tyszaninem ponownie wybranym do rady miasta z listy PiS. Kandydowałem na urząd Prezydenta Miasta, uzyskałem trzeci wynik, pokonując kandydata SLD oraz PO. Przeszło to już do historii. Jedna z kandydatek na urząd Prezydenta Miasta Tychy otrzymała po wyborach pełnomocnictwo do organizacji PJN. Znam tyszan, ich preferencje wyborcze oraz stosunek do kandydatki, która uzyskała drugi wynik, deklarując się jako osoba niezależna. Szanuję każdego, kto pracuje na rzecz społeczności lokalnej, kto „pracuje u podstaw”, ale PJN będzie opierała się w Tychach na ludziach, dla których „Tychy nie są najważniejsze”. Są ważne podczas wyborów samorządowych i parlamentarnych. Pani Konieczna startowała w ostatnich wyborach do parlamentu z list Polskiego Stronnictwa Ludowego, obecnego koalicjanta PO. Nikt mi nie wmówi, że udział w wyborach z ugrupowania, które nie miało i chyba nie ma w Tychach żadnych struktur ani sensownych propozycji dla mieszkańców, był spowodowany chęcią służby dla obywateli. Raczej chęcią zdobycia władzy dla własnych celów. Moja koleżanka planuje wyścig po mandat posła z PJN, a potem może z SLD, bo jej to chyba wszystko jedno…” byleby do Warszawy”.
Cieszy mnie w powstawaniu PJN-u to, że jego członkowie na mojej rodzimej ziemi odkryli swoje karty. Organizację struktur powierzyli komuś, kto startuje do wyborów z PSL, obecnego koalicjanta Platformy Obywatelskiej. Myślę, że możliwe jest w tym kontekście połączenie z partią posła Palikota.
Panie Prezesie Jarosławie Kaczyński! Cieszę się, że trzyma Pan silną ręką członków swojej partii oraz piętnuje wszystkie próby wykorzystania wizerunku PiS dla osobistych celów. Nie można tolerować ludzi, którzy pojawili się znikąd i ogrzewali w Pana świetle, a potem mówili publicznie: „ Wierzymy w wolny rynek i przedsiębiorców, którzy są twórcami dobra narodowego” – po prostu wielka mistyfikacja!.
Nadchodzą Święta Bożego Narodzenia - czas pojednania i miłości. Ubiegając się o stanowisko Prezydenta Miasta Tychy wybrałem hasło: „Prezydent na Tak” i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Nadal jestem „na Tak”, nawet dla tych, którzy lubią politykę dla władzy, a nie pracy u podstaw.