Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Newsweekowa fikcja literacka pozorowana na dokument

Opublikowany tekst na portalu Newsweeku jest dobry literacko, ale poznawczo całkowicie fałszywy. Pisany moim zdaniem pod z góry przyjętą tezę - wina pilotów. Ale martwi się nie obronią... Coś czuję, że jest to przygrywka pod raport MAK.

Opublikowany tekst na portalu Newsweeku jest dobry literacko, ale poznawczo całkowicie fałszywy. Pisany moim zdaniem pod z góry przyjętą tezę - wina pilotów. Ale martwi się nie obronią... Coś czuję, że jest to przygrywka pod raport MAK.

Na portalu Newsweeka ukazał się artykuł o katastrofie w Smoleńsku pt. "Pilot do końca wciskał gaz". Autorzy Tomasz Białoszewski, Robert Latkowski, Jan Osiecki moim zdaniem mocno fantazjują. Aby nie być gołosłownym przejdę zaraz do konkretów:

1). „Piloci robili błąd za błędem” - proszę w wskazanie tych kolejnych błędów, a nie posługiwanie się tylko epitetami.

2). „ IŁ 76 przewoził samochody dla delegacji” – zastanawiam się skąd ta wiedza? To te auta nie były przygotowane wcześniej? Ta wersja o samochodach dla delegacji to zrodziła się jakoś ostatnio...?

3). W tekście sugeruje się znowu nieznajomość języka rosyjskiego u kpt. Protasiuka, ale autorzy nie piszą tego wprost, bo kpt. Protasiuk znał j. rosyjski b. dobrze, o czym wszyscy wiedzą.

4). Autorzy opisują wszystko bardzo dokładnie, ale zapominają o takim drobnym szczególe jak BŁĘDNE NAPROWADZANIE i informowanie załogi, że CAŁY CZAS są "na kursie i na ścieżce". Czemu nie piszecie o tym? A zamiast tego jakieś wyimaginowane obrazki z kabiny pilotów? Przecież "na kursie i na ścieżce" jest wielokrotnie nagrane.

5). Przy wszystkich dywagacjach i zaciemnianiu obrazu przypominam, że zgodę wyraźnie DANO. Co więcej nie ma nigdzie ani słowa, aby lotnisko zamknięto.

6). Przypominam, że do dziś nie wiadomo czy w kabinie był gen. Błasik. Jakiś czas temu ucięto absurdalne spekulacje, że nawet prowadził samolot.

7). Autorzy przywołują nieznane rozmowy z nagrań. Ciekawe skąd je mają, skoro dostępne stenogramy ich nie zawierają. A może sami to wymyślili, aby pasowało pod z góry przyjętą tezę?

8). kpt. Protasiuk musiał wylądować, bo obok był generał, a kpt. chciał awansować - BZDURA. Po pierwsze stenogramy jasno pokazują, że Protasiuk nie był pod żadną presją - na nagraniu mówi – "po prostu odlecimy na lotnisko zapasowe". Po drugie doświadczenia z Gruzji pokazały, że nasi piloci są niezależni od poleceń osób postronnych. Po trzecie - historyjka o awansie na majora to nowa bajeczka dla głupich - ale jak już o tym mówimy, to decyzję podejmuje BEZPOŚREDNI przełożony - dowódca pułku - a nie generał czy marszałek.

9). Nie wiem skąd autorzy mają taką dokładną WIEDZĘ na temat wydarzeń w samolocie i kabinie pilotów. Kamerę mieli tam zainstalowaną? Jest to fikcja literacka pozorowana na dokument. Równie dobrze mogę pisać o talibach, którzy sterroryzowali ten samolot i dlatego nie słyszymy głosu pierwszego pilota.

10). Autorzy robią z naszych pilotów głupie małpy, co dorwały się do sterów, a nie umieją latać - nie znają nawet instrukcji Tupolewa. Łatwo tak pisać, bo zmarli się nie obronią. Może w ogóle żaden pilot w Polsce nie umie latać? A może - tak jak twierdzi MAK w Rosji - każda katastrofa to wina tylko pilotów? (przypominam, że MAK ani razu nie orzekło do tej pory inaczej niż "wina pilotów")

11). Nie było mowy o locie na lotnisko zapasowe - jawne kłamstwo, bo mamy nagrane, że kpt. Protasiuk zakładał przelot na lotnisko zapasowe jak się nie uda podejście w Smoleńsku.

12). Autorzy bardzo ładnie tłumaczą błędne mapy lotniska, jakie otrzymali Polacy. Na mapach nie było wskazanej doliny bo samoloty miały przelatywać nad nią, więc po co ją pokazywać. To już absurd. Każda mapa ma pokazywać CAŁY teren, a nie tylko ten kawałek, po którym według autorów mapy mamy się przemieszczać. Nie zmienia to faktu, że załoga dostała ewidentnie BŁĘDNE mapy lotniska. Jeśli do tego dodamy EWIDENTNIE błędne naprowadzanie, to załoga po prostu nie miała szans.

13). Lech Kaczyński był już spóźniony na uroczystości - nie prawda. Uroczystości miały rozpocząć się o godz. 12. Wcześniej miało być spotkanie z Polonią. Samolot rozbił się o 10.41.

14). Kapitan samolotu nie odpowiadał na komendy wieży - to prawda, ale odpowiadał w końcowej fazie II pilot, a kapitan zamilkł (nie mamy nagrań) 30 sekund przed katastrofą, ale przedtem była pełna komunikacja z "wieżą". Przecież to wszystko jest w stenogramach, czemu autorzy kłamią?

15). Zignorowanie komendy odchodzimy przez załogę - a skąd taka wiedza? Skąd autor wie, że to załoga zignorowała komendę? Był autor w kabinie? A może to jednak samolot nie poddał się manewrowi odejścia? Może wtedy właśnie pojawiała się awaria...

16). „Samolot kierował się na pas” - przecież wszyscy wiemy, że leciał błędną ścieżką, a tylko kontrolerzy mówili, że leci dobrze.

17). „Horyzont 101” - czy pilot rozumiał komendę? Znowu kłamliwie się twierdzi - tak jak zaraz po samej katastrofie - że piloci nie znali rosyjskiego. Ale już nie pisze się, że ta komenda padła o wiele spóźniona.

18). „Pilot zaprogramował się na lądowanie” - napiszcie może już po prostu, że był samobójcą talibem....

19). „Nie działały 3 z 6 lamp ale i tak musiały być widoczne” - skąd ta wiedza? Skąd wiedza, że akurat 3 nie działały, a nie wszystkie 6? Wiemy tylko, że zaraz po katastrofie Rosjanie zmieniali lampy nie informując nikogo o tym. Czyli że coś kręcili z oświetleniem lotniska. Skąd wiedza, że lampy "musiały być widoczne"?

20). „Odejście w autopilocie” - nie wiem skąd takie informacje. BYŁO PODEJŚCIE W AUTOPILOCIE, a nie odejście. I autopilot nie działa gdy na lotnisku nie ma ILS? Bzdura. Autopilot nie ma nic wspólnego z ILS. Na Autopilocie - gdy nie ma ILS - można robić podejście - ale samo lądowanie już "ręcznie". I tak właśnie tu było.

21). „Zwiększyli moc aby poderwać samolot” - ale on już miał prędkość 300 km.

22). "Potężne drzewa" - to był/jest młody lasek, a nie żadna tajga. Jak kilka miesięcy temu Tupolew spadł na taki lasek, to eksperci twierdzili, że wytłumił on siłę upadku.

23). „Brzuchem po 3 metrowych krzakach” - to w jaki sposób potem rozleciał się na drobny mak? W większych kawałkach to już były samoloty po eksplozji w powietrzu, a nie te, które spadły z 3 metrów.

24). „Manetki gazu trzymał do końca” - skąd ta wiedza, skoro akta są tajne, a do wraku nikt nie ma dostępu? To już ewidentna fikcja literacka.

25). „Olbrzymia brzoza” - a miała u podstawy 40 cm. Auto osobowe kosi takiego "olbrzyma". A przecież w koronie musiała być cieńsza. Dla pewności Rosjanie po katastrofie wycieli pobliskie drzewa.

26). „Kikut lewego skrzydła” - znowu błąd. Samolot stracił 2m~3m skrzydła, zostało ponad 12m.A więc stracił KAWAŁEK skrzydła, a jego główna część została.

27). „Obrócił się na plecy” - to już największa ale za to najczęściej powtarzana bzdura. SAMOLOT MA ROZPIĘTOŚĆ SKRZYDEŁ 38M, POŁOWA TO 19M, TO W JAKI SPOSÓB - GDY STRACIŁ 2~3 METRY (ZOSTAŁO 16M) MÓGŁ SIĘ OBRÓCIĆ WOKÓŁ WŁASNEJ OSI NIE NISZCZĄC TEGO FRAGMENTU SKRZYDŁA, A ROBIĄC ÓW MANEWR NA WYSOKOŚCI 7M ???

28). „Przeciążenie 100g” - to absurd. Eksperci orzekli, że maksymalnie wynosiło ono 30g. Gdyby walnął w betonowy mur to byłoby 50g, a tutaj było miękkie podłoże.

Podsumowując: tekst dobry literacko, ale poznawczo całkowicie fałszywy. Pisany pod z góry przyjętą tezę - wina pilotów. Ale martwi się nie obronią... Coś czuję, że jest to przygrywka pod raport MAK.

Janusz Kołodziej

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.