Poseł do PE, Sławomir Nitras pyta ws. Violetty Malcher

W jego piśmie czytamy – „z niepokojem przyjąłem informacje na temat sytuacji, w jakiej znalazła się Pani Violetta Malcher. Z przekazanych przez Panią Violettę dokumentów wynika, iż bezprawnie została pozbawiona prawa do zarządzania Sp. z o.o. „Centrum Mody-Warszawa”, której była założycielem.

Z znajdujących się w Krajowym Rejestrze Sądowym dokumentów (KRS 25405) dotyczących wspomnianej spółki nie wynika, aby pełniący obecnie funkcję Prezesa Spółki Pan Adolf Quaglia posiadał mandat do jej sprawowania. Procedury zastosowane przy dokonywaniu wpisu do KRS nie są transparentne, a istniejące braki w dokumentach wskazują jednoznacznie, że Pan Adolf Quaglia nie powinien zostać na podstawie tak niekompletnych dokumentów wpisany do KRS jako Prezes.

W związku z powyższym bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi na pytanie na podstawie jakich dokumentów Pan Adolf Quaglia widnieje w KRS jako Prezes Sp. z o.o. „Centrum Mody-Warszawa” i czy przy dokonywaniu tej czynności zostały zachowane wszystkie przewidziane prawem wymogi. Jak ustosunkuje się Pani do braku zezwolenia MSWiA do przejęcia kontroli przez cudzoziemców na zgromadzeniu wymienionym w dokumentach zdeponowanych w zasobach KRS 25405 numer 16-21 oraz do braku wzmianki o załączonych pełnomocnictwach do podpisywania się przez osoby trzecie za uczestników na ww. dokumentach o nr 16 - 21.

Ponadto, pragnę zwrócić uwagę również na brak załączonych oryginałów uchwał, na podstawie których sporządzono tłumaczenie znajdujących się w KRS uchwał w języku polskim, a które to miały stanowić podstawę powołania na Prezesa spółki Pana Adolfa Quaglia.

W związku z tak licznymi rozbieżnościami bardzo proszę o pisemne wyjaśnienie wszelkich opisanych powyżej wątpliwości” – napisał Sławomir Nitra.

Było nie było sprawą zajął się poseł z ramienia partii rządzącej, a więc mam nadzieję, że tym razem Pani prezes bardzo rzetelnie potraktuje sprawę i odpowiedź będzie wyczerpująca. Jednak nie tylko o samą odpowiedź chodzi, ale o to by w tej sprawie naprawiono błędy, a winnych zaniedbań przykładnie ukarano. Przecież takie postępowanie polskiego wymiaru sprawiedliwości jak ws. Violetty Malcher rzutuje na cały aparat prawny w tym kraju.

Fiatowiec