Wołanie na puszczy
Propaganda propagandą, a ludzie sobie.
Na Twitterze i na Facebook-u rozpętała się po tych wydarzeniach prawdziwa burza. Dziennikarze wzajemnie się obrzucali oskarżeniami, wrzucali sobie różne przytyki. Na Wykopie gorąca była riposta Krzysztofa Feusette(były dziennikarz Uważam Rze) do Bartosza Węglarczyka (obecny naczelny Rzeczpospolitej - ten sam koncern)
Krótko mówiąc zrobiło się bardzo gorąco. Gorące słowa, emocje, podgrzewanie atmosfery, wyzwiska, przewaliła się przez nie ulubiona przez ministra Boniego "mowa nienawiści". Nakręcania się ludzi jednych na drugich było bardzo dużo. Jak zwykle w takich przypadkach poszła cała seria akcji w rodzaju pod hasłami: Nie czytam "Uważam Rze", nie kupuję, na FB zorganizowano akcję odlajkowania profilu "Uważam Rze". Apeli różnych dziennikarzy np. Igora Janke na Salonie 24, była bardzo duża. O dziwo ... jak dziś zauważyłem była ona mało skuteczna.
Jak na profil "prawicowej" ostoi przyzwoitości spadek osób "lubiących" profil Urze na FB odkliknęło zaskakująco mało osób. Liczy on dalej grubo powyżej 20 tys. i spadek chyba już został zahamowany. To miał być armagedon, a jest ...
Co się stało?
Ludzie się znieczulili?
A może propaganda propagandą, potrząsanie szabelką potrząsaniem, a życie sobie?
Może w tą "mowę nienawiści" już mało kto wierzy i bierze sobie do serca.
Zabawne, że na te apele środowiska byłych dziennikarzy "Uważam Rze" nie odpowiedziało bardzo wielu ... parlamentarzystów PiS, osób ze środowiska związanego z PiS. Ich "Lubię To" dalej stoi przy profilu Urze mimo apeli. Cały teatr jest dla ludu, a "psy"* szczekają, karawana jedzie dalej?
====================================
* Zastrzegam nie jest to "mowa nienawiści" jedynie formuła literacka.
Mariusz Gierej
Mariusz Gierej - https://www.mpolska24.pl/blog/mariuszgierej
Dziennikarz, publicysta ...
"Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły." Nicolás Gómez Dávila.