Piszę swoje przemyślenia w nawiązaniu do artykułu pt. "Wyciskanie strachem"
Jest w tym pisemku sporo prawdy plany zmieniają sie z godziny na godzinę który odcinek wykona większy plan rywalizacja trwa, bo zawsze trzeba coś odrobić i to naszym kosztem.
Ale NIGDY nie przyszedł do mnie kierownik z pytaniem czy może zwiększyć tempo lini czy dam radę i NAPEWNO nie ma tego nigdzie, na początku zmiany przychodzi lider cuchnący "Klubowym" i mówi jest nas za dużo a współczynnik zatrudnienia mały ze dwoje oddamy w delegację, (plan zostaje taki jaki był bez oddawania pracowników) a o urlopach zapomnijcie operację rozdzieli na resztę i tak to się toczy no i jak tu odmówić poleceń prgdy zełożonego przecież jestem w pracy mam pracować 8h.
Nasuwa mi się szereg pytań:
- co to ten współczynnik i co za „debil” takie coś wymyślił, pewnie związki kiedyś to zatwierdziły tak jak premię efektywnościową 2+2=3 nic tylko przyklasknąć.
- panowie związkowcy gdzie k...mać jesteście gdy linia tak zapierdala, a lider (czytaj POGANIACZ) krzyczy uciekajcie ch... do przodu.
- dlaczego gdy tylko przechodzi jakaś delegacja linia zwalnia.
- każde zatrzymanie lini przez pracownika każdy włączony andon jest rejestrowane, a tempo lini nie więc pytam dlaczego.
Oczekuję odpowiedzi kto tylko odważny.
No ja Was wszystkich naprawdę przepraszam ale aż mnie nosi, po pierwsze panie Mietku skąd pan wie jak to u nas jest skoro u nas bywa pan od święta, a pan Marian siedzi wystraszony za biurkiem i żadnego z Was nie widać na produkcji. Mało tego, nawet nie docierają do nas te miesięczniki MOZ-u NSZZ Solidarność FAP i spółek, a powinny one leżeć na każdej stołówce i w kącikach wypoczynkowych !!!
Panowie związkowcy pora wyjść do pracowników i rozmawiać z nimi o problemach, a najważniesze przeciwdziałać tym złym praktykom pracodawcy.
Na dzień dzisiejszy każdy z nas żyje juz przerwą urlopową i „lagę” na wszystko kładzie, bo i tak da radę, ale po urlopie przyjdzie czas na działanie, Solidarność to jedyny związek, który naprawdę może wiele, nie patrzcie na innych patrzcie na siebie.
Koleżanki i Koledzy pracownicy FAP-u bądźmy jednością, nie dajmy się skłócić i zastraszyć trzymajmy się razem, bo jeden za wszystkich i wszyscy za jednego. W naszej firmie nie ma żadnego kryzysu, a świadczy o tym pot który leje się nam po plecach aż do dupy. Wiem, że przed nami trudny okres, a po urlopienie nie będzie łatwo gdy 10 sierpnia zobaczymy ile tak naprawdę zarabia się bez nadgodzin w soboty i będziemy musieli zawalczyć o lepsze jutro. Proszę Was pamiętajcie zorganizowani mają się lepiej nie bądzmy dla siebie wrogami pomagajmy sobie wzajemnie, bo w jedności siła.
WSZYSTKIM ŻYCZĘ UDANEGO WYPOCZYNKU
RAFIK
Źródło: e-mail przysłany do redakcji bloga pracowniczego.