Zakwas:2-3
łyżki mąki + 1-2 łyżki woda wymieszać i w ciepłe stawiamy. Następnie
przez 3-4 dni dokarmiamy zakwas 1-2 łyżkami mąki i dodajemy również wody
mieszamy i dalej trzymamy w cieple. Po 4-5 dniach mamy kwaśny zakwas, z
silnym zapachem. Potem możemy już go trzymać w lodówce.
Przepis na CHLEB (szybki czyli z drożdżami-brak czasu na wyrośnięcie :( mam notorycznie)
Przepis jest na 2 chleby z podłużnej wąskiej formy.(jak ktoś potrzebuje 1-ego chleba to podzielić wszystko na 2)
1.Szczypta drożdży(ja naprawdę daję dosłownie tyle co paznokieć nie
lubię ich smaku i zapachu w pieczywie dodaję tylko tyle żeby chleb
szybciej zaczął rosnąć) jeżeli nie dacie drożdży będziecie musieli
trzymać chleb do wyrośnięcia na zakwasie co trwa ok. 12 godzin, z
drożdżami jest po prostu szybciej jak dacie ich mało to w zasadzie ich
nie czuć w chlebie.
2. 1 łyżka cukru (koniecznie :) )
3. 1 łyżka soli (nie ma nic bardziej niesmacznego niż chleb bez soli :) sprawdziłem, bo zdażyło mi się zapomnieć)
4. 1 szklanka ciepłej wody(najlepiej pół przegotowanej i na pół
mineralnej gazowanej) Może być też bez gazowanej ale musi być ciepła.
(UWAGA NIE WOLNO UŻYWAĆ WODY bez przegotowania Z KRANU CHLOROWANEJ LUB
OZONOWANEJ. Chleb nie wyrośnie. Po przegotowaniu będzie ok.)
Przygotowanie 1 etap: Składniki od 1 do 4 wymieszać.
Następnie dodać zakwas ze słoika i wymieszać. Następnie można odstawić
na 30 minut lub nie jak kto woli z praktyki wiem że to nie ma większego
znaczenia, jak odstawicie to zakwas zacznie pracować trochę szybciej.
Kolejne składniki:
5. 1 kg mąki (ja dodaję odrobinę żytniej(800-tki) + pszenna tortowa drobniejsza, ale robiłem też ze zwykłej i też było ok.)
6. 3 szklanki ciepłej wody (fajniej pracuje jak jest 1 szklanka gazowanej)
7. (opcjonalnie) można dodać dowolnych ziaren, słonecznik, orzech włoski, siemie lniane lub co Wam tam przyjdzie do głowy.
Przygotowanie 2 etap:Wymieszać
5 i 6 i 7 z przygotowanym wcześniej roztworem. Mieszamy tak długo, aż
nie będzie grudek (najlepiej ręką :D, co na to sanepid ;D ) Ciasto musi
być naprawdę dobrze wyrobione. Nie może być zbyt rzadkie, ani zbyt
gęste. Jak podniesiecie je na ręce w górę to będziecie ono jakby
przepraszam za wyrażenie "glutami" spadało z powrotem do naczynia.
Przygotowanie 3 etap:
Formy smaruję pędzelkiem olejem(najlepiej jakiś lepszy olej nie
"śmierdzący" taki zwykły też może być ale pozostawia zapach i smak, ja
używam często z pestek winogron, orzechów arachidowych itp. lub
prawdziwy wiejski olej jak moja babcia robiła (prawie nie do dostania).
Na dno sypię (bez przesady przykrywamy delikanie dno) otręby lub np.
sezam.
Następnie odkładam 1/3 słoika dużego 0,9 wyrobionego ciasta(to będzie nasz zakwas na następny chleb)
Resztę ciasta przelewam do form. Powinny być mniej więcej do połowy ew. 3/5 wypełnione ciastem.
Następnie smaruję odrazu z wierzchu białkiem jajka by mieć fajną
chrupiącą skórkę. (zwracam uwagę, że smarujemy teraz, bo jak będziecie
to robić po wyrośnięciu to ciasto może opaść, a wtedy ... chleba nie
będzie, będzie zakalec)
Co dalej.
Ciasto lubi ciepło. Ponieważ nie mamy zwykle czasu na czekanie ja robię tak, że nagrzewam piekarnik do 50 stopni i wstawiam do piekarnika formy z ciastem i słoik z ciastem. I ... czekam aż zacznie rosnąć. Co jakiś czas podgrzewam piekarnik do tych 50 stopni i czekam, aż ciasto w formach wyrośnie mniej więcej do poziomu równego z górną krawędzią formy. (może być odrobinę niżej nie dramatyzować proszę ;) ) Wtedy szybko wyciągam słoik z ciastem(zakwasem) ale trzeba szybko, żeby ciasto w formach nie opadło.
I rozpoczynamy pieczenie. Ustawiam temperaturę na 180 stopni i w tej
temperaturze (pieczenie góra-dół, formy na środku piekarnika) piekę
przez 45 minut, potem obniżam tempetarurę do 150 stopni i kolejne 45
minut. Chleb powinien być chrupiący i dopieczony elegancko w środku. Po
wyłączeniu piekarnika, NIE WYCIĄGAĆ. Otwórzcie piekarnik i niech powoli
chleb ostygnie. Po godzinie KONIECZNIE wyciągnąć z piekarnika i
wyciągnąć z formy spód chleba będzie mokry, najlepiej owinąć w czystą
ścierkę i zostawić sobie spokojnie nawet na noc.
Jak chcecie mieć chleb przez następne 2-3 dni chrupiący trzymajcie w ścierce, jak chrupiąca skórka Wam przeszkadza przełóżcie do np. woreczka foliowego, zmięknie. Świeżość i zjadliwość zapewniona przez spokojnie tydzień :), spróbujcie to samo zrobić z chlebem ze sklepu ;D
ZAKWAS Z CIASTA: Ciasto w słoiku odstawiam w ciepłe miejsce i przykrywam. Zostawiamy na noc. Następnego dnia spokojnie możemy go użyć do nowego chleba lub schować do lodówki delkatnie przykryć wieczkiem. W lodówce zakwas możecie spokojnie trzymać 2-4 tygodni. Powinien przy następnym razie spokojnie ruszyć.
Zwyły chleb ze sklepu u nas leżał 2-3 dni, moja 3 dzieciaków nie bardzo chciała go jeść. Teraz muszę piec codziennie lub co drugi dzień :)
Taki świeży z domowymi powidłami śliwkowymi mojej żony. Poezja ... smaku.
*wszystkie fotki mojego autorstwa z dzisiejszego wypieku specjalnie dla NowegoEkranu. Smacznego.
żadnych prawa nie są zastrzeżone :) Na zdrowie :)