Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Koncern Fiata próbuje nas rozgrywać

Stara rzymska zasada „dziel i rządź” wciąż jest w użyciu. Włoski koncern Fiat próbuje rozgrywać polskich pracowników przeciw włoskim – mówi Wanda Stróżyk, przewodnicząca „Solidarności” w Fiat Auto Poland w rozmowie z Maćkiem Chudkiewiczem z Tygodnika Solidarność.

Stara rzymska zasada „dziel i rządź” wciąż jest w użyciu. Włoski koncern Fiat próbuje rozgrywać polskich pracowników przeciw włoskim – mówi Wanda Stróżyk, przewodnicząca „Solidarności” w Fiat Auto Poland w rozmowie z Maćkiem Chudkiewiczem z Tygodnika Solidarność.

wanda
fot."Tajniak" Na zdjęciu Wanda Stróżyk

– Sprawa produkcji nowej pandy jest już przegrana?

– Uruchomienie pandy III we Włoszech było załatwione od dawna, tylko, że pracodawca chciał sobie coś ugrać tam i tutaj. To jest uruchomienie nowego modelu, a nie przeniesienie produkcji. Widzę strasznie dużo pomyłek w prasie, a przecież we Włoszech zacznie się produkcja zupełnie innego modelu. Nasza panda ma być produkowana dopóki będzie się sprzedawała.


– Co będzie, gdy wejdzie do produkcji lancia ypsilon? Czy ludzie nie będą siedzieć na postojowym?

– Jak będzie przygotowanie do uruchomienia lancii, to mamy zaplanowane trzy tygodnie urlopu na początku sierpnia. Ale mówią, że żadnych zwolnień nie będzie w związku z pandą. Pytałam o to kilka razy. Choć oczywiście pracodawca chciałby, żeby przygotowanie produkcji odbyło się kosztem pracowników. Ale my na to się nie zgadzamy.


– Jak to jest z tymi włoskimi związkami. Media informowały, że włoskie związki zawodowe muszą zgodzić się na warunki stawiane przez Fiata, bo inaczej zamknie on fabrykę w Neapolu. Czy faktycznie przez ich decyzję Fiat może zamknąć fabrykę?

– Nie sądzę. Myślę, że Fiat już dawno zdecydował się na rozpoczęcie tej produkcji, tylko chce jeszcze coś wydrzeć ze spraw pracowniczych. Obniżyć jakieś świadczenia. I to jest nie w porządku. Bo nas przeciwstawiają tamtym pracownikom. Nas stawiają za przykład, że my robimy za takie pieniądze, to oni muszą tak samo. Chcą im zmniejszyć przerwę śniadaniową, chcą wprowadzić system 18 zmian.


– Coś co jest u was, w Tychach?

– Tak. Chcą im zwiększyć nadgodziny i oczywiście wprowadzić pracę w soboty. Ukrócić prawo do strajku. To są rzeczy, które grupa Fiata wykorzystuje przeciw tamtym pracownikom. I my jesteśmy także świadomi, że jeśli tamte związki ustąpią z walki o utrzymanie świadczeń pracowniczych, to nasza dyrekcja również przystąpi do prób zmniejszania świadczeń. My nie mamy najlepiej, a nawet z dotychczasowych warunków będą chcieli jeszcze coś uszczknąć. Były tego symptomy. Krótko przed naszym protestem zorganizowano spotkanie i w zaufaniu na ucho nam się mówi, że może być za jakiś czas trudna sytuacja. I musimy za dwa dni siadać do podpisywania porozumień kryzysowych. Nasz związek powiedział, że jeżeli taka sytuacja będzie, to możemy siadać do rozmów. Ale nie będziemy wcześniej czegoś wymyślali i dawali oręża pracodawcy do ręki. On to będzie stosował jako szantaż, np. wykorzystywał przeciw pracownikom w Turynie albo innym miejscu. We Włoszech są już zapowiedziane protesty na 25 czerwca, także na wrzesień są szykowane różne akcje w związku z szantażem Fiata. Bo Fiat nie negocjuje tylko nakazuje podpisywanie tego co proponuje. Stawia ultimatum: albo podpisujesz, albo nie. Identyczna sytuacja jest u nas. Też w taki sposób chce się sprowadzać związki do parteru. To tak jakbyśmy na wszelki wypadek nabrali teraz antybiotyków, bo idzie ciężka zima i możemy zachorować.


– Nie chcecie występować przeciwko włoskim pracownikom?

– Oczywiście, że nie. To jest nie w porządku, bo tu nie ma solidarności europejskiej. Tamtych pracowników się stawia przeciwko nam. Im się chce obniżyć warunki, ale i nam także. U nas już zaczynają się rozmowy, że może będziemy pracować w soboty czy nawet niedziele. Myśmy się spodziewali, że jeśli tamte związki ustąpią, to będzie nacisk na nas. A znając pozostałe organizacje związkowe, to oni wszystko podpiszą.


– W jakim celu została zorganizowana pikieta w dniu 17 czerwca pod zakładami Fiata Auto Poland?

– To protest dla kolejnej zmiany pracowników, inne zmiany już protestowały. Robotnicy chcą wyrazić swoje niezadowolenie z obniżenia premii efektywnościowej. Została zmniejszona o prawie 40 proc. w stosunku do 2009 r. To jeden ze składników wynagrodzenia. Jest wypłacana zawsze raz w roku, z wynagrodzeniem za maj.


– Czyli już trafiła na konta pracowników?

– Tak, w średniej wysokości 870 zł brutto. A 50 proc. pracowników dostało poniżej średniej. Zaś kadra i wiele osób z wysokim zaszeregowaniem dostaną trzy czy cztery razy więcej. Pracownicy uważają, że zostali pokrzywdzeni i czują się oszukani. To nie fair ze strony zarządu – mówią. Zyski w ubiegłym roku były w setkach milionów. Produkcja wzrosła o prawie 30 proc. a premia zmalała o prawie 40 proc. Wzburzenie, rozżalenie i złość są ogromne wśród załogi. Związek jest od tego, żeby zorganizować ten protest. Tak pracownicy mają jedyną możliwość wyrażenia niezadowolenia.


– Ta premia jest wyliczana na podstawie specjalnego współczynnika?

– Owszem, ale on stracił swoją wartość, gdy pracodawca zrobił pewne manewry w bilansie. Bilans robi się w jeden dzień, a zyski się wypracowuje przez cały rok. Zaproponowaliśmy, aby uśrednić majątek z dwóch lat, wtedy premia wyszłaby ok. 2600 zł. Załoga z decyzją zarządu zupełnie się nie pogodziła. Jest zbulwersowana i rozżalona. Nie chcę nawet powtarzać słów, jakie padają pod adresem pracodawcy. To jest nie do uwierzenia, że w taki sposób można była wykorzystać ten wzór...

Maciej Chudykiewicz

Źródło: Tygodnik Solidarność wywiad zamieszczono za zgodą Jerzego Kłosińskiego - Redaktora Naczelnego TS. Zdjęcie zamieszczone w artykule pochodzi z archiwum bloga pracowniczego.

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.