Tysiące osób bez dachu nad głową to wynik powodzi, żywiołu z którym jest nam tak ciężko walczyć, o czym przekonali się wszyscy Rodacy. Nasze Koleżanki, Koledzy współpracownicy zakładu Fiata i Spółek w Tychach każdego dnia wspominają tragedię jaka dotknęła ich tegoż fatalnego roku 2010.
Dramat powodzian otwiera serca tysięcy ludzi w każdym z województw. Lecz czy każde z serc w tych dramatycznych chwilach jest otwarte? Z wygłaszanych publicznie opinii doskonale wiemy, że z każdej strony płynie pomoc dla potrzebujących. Spontaniczne zbiórki dokonywane są przez różnorakie organizacje i nie tylko…
W tych ważnych dla wszystkich poszkodowanych chwilach, nikt nie waha się by podać dłoń, sąsiad jest gotów oddać sąsiadce pół bochenka chleba gdy dociera do niego taka informacja, że tej żywności jej brak.
W pojedynkę nigdy nie wygrasz!!!
Tę ciężką walkę z żywiołem przegrało wielu naszych Kolegów,….Koleżanek przyjaciół z sąsiedniego stanowiska…pracy …
Mimo tego są zdyscyplinowani i wciąż aktywni dla zakładu. Przez łzy, w wielkim szoku wspominają o tym co się zdarzyło w ich posesjach. Słyszało się o tych którym woda zabrała wszystko…
Są wśród nas też mniej poszkodowani … tym którym woda zalała tylko – piwnicę, piętro domu auto czy garaż…. Lecz czy rozumując godnie pojęcie Solidarności odważymy się dokonywać podziałów?
Podziałów na bogatych, biednych ,pozbawionych dorobku życia, czy też tylko ziemniaków które spoczywały w piwnicznej spiżarni? W tak ważnych chwilach , nie można dzielić!!! Dziś nie ma złego czy dobrego
Dziś jest potrzebujący! Potrzebujący Nas … współpracowników .. bo kogo innego? Pomóżmy wzajemnie przetrwać im Powódź !
Czas ucieka nam przez palce, lecz doskonale wiemy, że o wiele szybciej niż cenny czas, płynie woda, to ta która zabiera wszystko, co mieli. Po wielkiej wodzie zostały nie tylko zerwane mosty, zalane domostwa , ale także wyrwy w ich sercach, strach, poczucie pustki i bezradności .
Apelując do wszystkich pracowników Grupy Fiata w Polsce!!!
Nasze Koleżanki, Koledzy potrzebują naszego ważnego poczucia Solidarności z nimi, poczucia, że nie są sami, że świat się nie skończył. Potrzebują nadziei, którą my im możemy dać … Pokażmy Solidarność naszego zespołu, udowodnijmy im, że są dla nas ważni aby nie stracili nadziei i wiary nie tylko w Boga, ale też w nas ludzi.
Mateusz Gruźla