Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Fiat próbuje udowodnić winę Sobocika

22 marca br. rozpoczął się w Tychach przed Rejonowym Sądem Pracy proces Pawła Sobocika byłego pracownika Fiat Auto Poland o przywrócenie do pracy. Przypomnijmy po krótce – Sobocika zwolniono z pracy w grudniu ubr. – jak poinformował go przełożony za zbyt dużą absencję chorobową i niską przydatność zawodową. Oczywiście z tym nie zgadza się Pan Paweł, bo jak twierdzi jest dobrym pracownikiem, a jego zwolnienie jest próbą zastraszenia współpracowników. Redakcja bloga pracowniczego zgadza się w pełni z tą opinią, bo wg naszego śledztwa jest prawdą co mówi Sobocik, dlatego będziemy go wspierać w tym procesie.

22 marca br. rozpoczął się w Tychach przed Rejonowym Sądem Pracy proces Pawła Sobocika byłego pracownika Fiat Auto Poland o przywrócenie do pracy. Przypomnijmy po krótce – Sobocika zwolniono z pracy w grudniu ubr. – jak poinformował go przełożony za zbyt dużą absencję chorobową i niską przydatność zawodową. Oczywiście z tym nie zgadza się Pan Paweł, bo jak twierdzi jest dobrym pracownikiem, a jego zwolnienie jest próbą zastraszenia współpracowników. Redakcja bloga pracowniczego zgadza się w pełni z tą opinią, bo wg naszego śledztwa jest prawdą co mówi Sobocik, dlatego będziemy go wspierać w tym procesie.

Przedstawimy relację z pierwszej rozprawy, a występują w niej:
- Sędzia Rejonowego Sądu Pracy w Tych zwana dalej Sąd,
- były pracownik FAP Paweł Sobocik
- KZT Adam Kulis, bezpośredni przełożony Sobocika- świadek

Zdjęcie

Przejdźmy zatem do relacji, a więc na początku rozprawy Paweł Sobocik (na zdjęciu po prawej stronie z mec. Mariuszem Wójcikiem) został poproszony o złożenie zeznań:

Sąd: Czy ktoś panu mówił, że ma pan niską przydatność zawodową?

P. Sobocik: Nikt mi nic takiego nie mówił.


Sąd: Czy ktoś panu mówił, że pan źle pracuje?
P. Sobocik: Raz lub dwa byłem upomniany z powodu usterki.
Na linii zdarzają się usterki wynikają one bądź z szybkiej pracy linii, bądź z dekoncentracji. Mnie zdarzyły się dwie usterki i za to zostałem upomniany przez przełożonego. Raz nie dokręciłem śrubki, a drugi raz źle przykręciłem śrubkę w centralce. Tego typu drobne usterki zdarzają się dość często na linii produkcyjnej.
Moim kierownikiem był Adam Kulis a liderem Mirosław Koziej. Pracowałem jako monter na linii produkcyjnej. Na linii jest około 11 stanowisk, na każdym wykonuje się inną operację. Potrafiłem obsługiwać wszystkie stanowiska z wyjątkiem dwóch- szyby przednie oraz podwozia.
Na mojej brygadzie tylko 1 lub 2 osoby potrafiły obsługiwać wszystkie stanowiska, a grupa liczy około 14 osób.

Po tych wyjaśnieniach Sąd poprosił o wyjaśnienia świadka, którym był bezpośredni przełożony z FAP Sobocika - Adam Kulis.

Świadek Adam Kulis
Wykształcenie – mechanik, kierowca zawodowy, w FAP Kierownik Zespołu Technologicznego.

Świadek - Adam Kulis:
Do mojego zespołu należał również pan Paweł, pracował jako monter na linii A na drugim odcinku. Na tym odcinku są 3 grupy, każda podlega odrębnym liderom i składa się z 12-15 pracowników. Pracownicy pracują na kilku operacjach, nie wykonują cały czas jednej pracy tylko się zmieniają. Kluczowych operacji jest około 20 na każdej brygadzie. Paweł obsługiwał około 4 operacji. Pracownicy którzy obsługują wszystkie operacje jest nie wielu i są to długoletni pracownicy. Nie zawsze każdy pracownik może wykonywać wszystkie operacje, z przyczyn obiektywnych np. Do montażu szyb potrzebne są osoby wysokie. Większość pracowników obsługuje 6-7 operacji. Są też pracownicy, kt& oacute;rzy potrafią pracować w innych grupach, Paweł nigdy nie pracował w innej grupie.

Od czasu jak dostał awans na stałe, jakość wykonywanej przez niego pracy spadła, nie przykładał się do pracy. Ponad to zaczął więcej chorować. Po powrocie z każdego L4 rozmawiałem z nim i pytałem o powody.

Pamiętam, że jedno zwolnienie maiło związek z wypadkiem samochodowym, w to uwierzyłem bo dostarczył dokumenty z policji albo ze szpitala. Pozostałych przypadkach każde L4 było od innego lekarza.

Choruje częściej niż inni pracownicy, są tacy pracownicy którzy przez 20 lat nie chorowali ani razu a są tacy co chorują 1-2 razy w roku, byli też tacy co chorowali cały rok. Zwolnienie lekarskie dezorganizuje pracę.

Mamy daną brygadę na daną liczbę samochodów, jak wypadnie z niej 2-3 ludzi to mamy problem by zrobić plan a jak 1 to nie jest jeszcze tak źle, ale muszę jeszcze realizować urlopy. Jak tylko powód nie przyszedł do pracy to było ok., ale była taka sytuacja, że 2 osoby miały zaplanowanie urlopy a pan Sobocik poszedł na L4.
Jestem z pracownikami cały czas na linii i jak widzę, że robią coś źle to z nimi rozmawiam. W ostatnim okresie pan Sobcik często robił usterki.

Kartę wystawia kontrola jakości, my musimy wszystkie okoliczności wyjaśnić dlaczego tak taka usterka powstała a ja dodatkowo tłumaczę się przed dyrektorem.
Pamiętam, że pod koniec roku Paweł pomylił centralki przechyłu i zamontował z pandy do 500.

Sąd: czy wcześniej zdarzały się takie pomyłki?
Świadek – Adam Kulis:
Mieliśmy takie problemy bo np. operator dowiózł na linię złe części, albo w opakowaniu były inne części niż wynikało z opisu. Dlatego aby uniknąć takich pomyłek zrobiliśmy Aviste i lekcje tematyczne, porobione są zdjęcia części i powieszone na linii. Opisaliśmy problem aby uważać co się montuje.

Powód podpisał lekcję tematyczną, a za dwie godziny zrobił ten sam błąd.

Od czasu lekcji tematycznej nikt inny nie popełnił tego błędu. Pamiętam jeszcze, że Paweł nie dokręcił przewodu na tunelu i źle podłączył wiązkę w obudowie nagrzewnicy. Na to była wystawiona karta interwencji. Inni pracownicy również popełniają błędy, ale nie tak często.

Powód miał ze 3 razy nieobecność nie usprawiedliwioną, pozwalałem mu je odrobić bo za pracę w sobotę jest dzień wolny. Z tego powodu nie wnioskowałem o zwolnienie.

W mojej ocenie powód był słabym pracownikiem, przez swoje nie obecności uniemożliwiał innym pracownikom podnoszenie swoich kwalifikacji, bo jak jest pełna obsada to lider może szkolić pracowników na innych operacjach. Powód zmienił się jak otrzymał umowę na stałe.

Sąd: Czy zakładają państwo poziom absencji pracowników.
Świadek – Adam Kulis:
organizując pracę zakładamy możliwość absencji na poziomie 8,2%. Na cały zespół łącznie z urlopami.

Po wysłuchaniu stron Sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy na maj. Oczywiście będziemy na tej rozprawie i zdamy na blogu relację z tego co tam usłyszymy. Jednak już teraz jako redakcja mamy wątpliwości co do zasadności wręczonego zwolnienia Pawłowi Sobocikowi lecz o jego prawidłowości zadecyduje niezawisły Sąd Pracy w Tychach.

Zakonspirowany Dziennikarz

Na temat przyczyn zwolnienia Pawła Sobocika przeczytacie więcej również w poniższych artykułach;
- Pracuj, pracuj, a garb Ci sam wyrośnie. Gdy zachorujesz to Cię zwolnimy...(tutaj)
- Rajmund Pollak jest nadal skuteczny, a Paweł ma urlop (tutaj)
- Skandaliczne deptanie po piętach (tutaj)
- Fiat: Sobocik nie był taki zły...(tutaj)
Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.