Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Opatentować Wielkiego Brata w każdym domu

Czy to już najwyższy czas powiedzieć, że prawa patentowe zagrażają rozwojowi ludzkości i wolności osobistej?

Opatentować Wielkiego Brata w każdym domu
PAP: "Firma Microsoft złożyła wniosek patentowy na rozwiązanie pozwalające określić za pomocą kamery bądź innego urządzenia rejestrującego, ile osób ogląda w danym momencie film lub inne materiały audiowizualne."

Informację o złożonym wniosku firmy podał niemiecki portal Heise.de(dla zainteresowanych link do źródła), Microsoft złożył ten wniosek już w kwietniu zeszłego roku w urzędzie patentowym w USA. Z opublikowaniem go zwlekano do początku listopada.

Microsoft chce by "czujnikiem konsumenta" mogła być np. kamera w telewizorze(pytanie co jeszcze), a "manager licencji" "pilnował liczby widzów, by nie przekroczyła określonej ilości. Naruszenie automatycznie wstrzymywałoby emisję.

W pędzie za pieniędzmi Microsoft zdaje się igrać z prawem każdej osoby do prywatności. "Wielki Brat" w tym przypadku sięgnąć by miał nawet jej "ostatniego bastionu" czyli domu. Tego nawet chyba wizjonerski Orwell w swojej książce "Rok 1984" nie przewidział (dawno ją czytaliśmy więc możemy się mylić). Microsoft, który twierdzi, że firmy audiowizualne w związku z oferowaniem informacji i rozrywki przez Internet potrzebują takiego rozwiązania, chce poszerzyć ofertę o pobieranie dodatkowych opłat za każdego widza czy gracza. Patrząc na siłę takich globalnych firm jak Microsoft i innych korporacji, którym na rękę byłyby takie rozwiązania wkrótce klienci mogą nie mieć wyboru jak tylko się "potulnie" na takie rozwiązania zgodzić. Siła takich korporacji dodatkowo będących w sojuszu oraz spolegliwość rządów na życzenie tych firm często ograniczających za pomocą prawa wolny rynek może stanowić siłę, której prawdopodobnie może się przeciwstawić kolejny społeczny zryw na miarę protestów przeciwko porozumieniu ACTA. Mamy po prostu kolejną odsłonę w walce o wolność i prywatność obywateli tylko pytanie jak długo świat i ludzie będzie poddawany kolejnym próbom kolonializmu patentowego.

Niemieccy internauci, nie ukrywają oburzenia i stosują porównania do przywołanego wyżej Wielkiego Brata. Nie ulega wątpliwości, że to rozwiązanie jest skandaliczne i sięga zbyt daleko, ale osoby, które zgodziłyby się na skorzystanie z takiej oferty same by były sobie winne. Pytanie jednak powinno brzmieć czy wielkie globalne firmy, którym na rękę było wprowadzenie ACTA nie posuwają się już stanowczo zbyt daleko w próbie "okiełznania żywiołu internetu".
Czy to szaleństwo ma jakieś granice? Już nawet nie pytamy się czy, tylko kiedy będą chcieli wprowadzić czujniki monitorujące np. częstotliwość korzystania z naszych ubikacji w domu, by kazać nam płacić za skorzystanie z niej w naszym własnym domu. Co o tym sądzicie?


ms-kontrola.gif
Data:
Kategoria: Świat
Komentarze 28 skomentuj »
Tadeusz Kurzeluk 11 lat 7 miesięcy temu
+2

...znajdziemy 1000 sposobów aby ich w chuja robić :)))

Ale po co mamy szukać :P

Rafał Junosza Piotrowski 11 lat 7 miesięcy temu
+1

Bo szary obywatel zawsze jest r...ozmnażany odtylcowo. Ale i najbardziej szary Polak potrafi :)

Rafał Junosza Piotrowski 11 lat 7 miesięcy temu

Istnienie patentu NIE JEST równoważne z "obowiązkowym wprowadzaniem inwigilacji". Taką inwigilację przecież równie dobrze można by wprowadzić BEZ patentu. Ergo tytuł jest przekłamany i tendencyjny, przykro mi. Nihil ad rem. A sam artykuł niewątpliwie ważny i wartościowy :)

Założymy się, że dalej już szybko pójdzie żeby wprowadzić obowiązek inwigilacji? :)

Rafał Junosza Piotrowski 11 lat 7 miesięcy temu

To do mnie? Owszem, obawiam się inwigilacji, ale z patentem nie ma to NIC wspólnego, powtarzam. Bez patentu wprowadzano by przecież takie rzeczy znacznie szybciej. Czepiam się tylko braku związku między jednym a drugim.

Magdalena Dandourian 11 lat 7 miesięcy temu

czy idąc do kina jesteś inwigilowany? nic w tym dziwnego, że właściciel praw autorskich czy licencji chce wiedzieć ile osób korzysta z jego własności i wnosi stosowną opłatę

Piotr Ziółkowski 11 lat 7 miesięcy temu
+4

Idąc do kina jesteśmy w miejscu publicznym. Nikt nie ma prawa podglądać co ja robię w domu.

Magdalena Dandourian 11 lat 7 miesięcy temu

to nie korzystaj w domu z rzeczy wymagających licencji i masz spokój

Piotr Ziółkowski 11 lat 7 miesięcy temu
+1

-.- Jak uruchomię komputer? System operacyjny też ma swoją licencję.

Rafał Junosza Piotrowski 11 lat 7 miesięcy temu

Przede wszystkim tytuł mylący, gdyż patent z inwigilacją nie ma nic wspólnego.

Czepiasz się. :)

Rafał Junosza Piotrowski 11 lat 7 miesięcy temu

Intencjonalnie, owszem. Ale nie podważam słuszności artykułu. Po co dawać do dobrego artykułu tytuł z doopy? ;)

Rafał Junosza Piotrowski 11 lat 7 miesięcy temu

Piotr Ziółkowski Jest Linux.

Ale odpowiedz mi na jedno. Czy taki monitoring nie jest podglądactwem? Po prostu chamską inwigilacją? :D Bez żartów.

Rafał Junosza Piotrowski 11 lat 7 miesięcy temu

Ale o jakim monitoringu mówisz, sprecyzuj. Publicznym, czy domowym? Bo domowy z pewnością jest.

Dominik Broniszewski 11 lat 7 miesięcy temu

Czyli wg. Szanownej Pani - jak w TV będzie premiera, to będziemy musieli wykupić bilety od łebka, żeby obejrzeć? Zgodnie z Pani ujęciem - ktoś wpadnie niebawem na pomysł, aby srajtaśmę sprzedawać nie tylko na rolki - a na ilość dup do podtarcia.

Magdalena Dandourian 11 lat 7 miesięcy temu

według mnie jakąś regulację w internecie wprowadzić trzeba, dla dobra widza również; mają Panowie lepsze pomysły jak to zrobić?

racja - i dojdzie do tego że każdy tv bedzie miał "swój" system podłączony do sieci, tak jak teraz ma go każda konsola, małe fiku miku (czyt. niedostosowanie się do nowych norm) i dostajesz ban na ip/grzywne/jail itp itd...

Dominik Broniszewski 11 lat 7 miesięcy temu

Tzn o jakie dobro widza tu chodzi? Bo zdaje się, że Ci z Hollywood i muzycznych "majors records" biedy nie cierpią. Mamy niagarową podaż muzycznego kału - który wart jest góra centa za utwór, a jeśli chodzi o kino - to proponuję stawkę równą średniemu dziennemu zarobkowi chińskiego robotnika. Za kino to można było płacić w czasach Felliniego, Antonioniego czy choćby Hitchcocka. Podobnie z muzyką. Obecnie to raczej producenci powinni dopłacać ludziom za oglądanie tej chały - choćby w postaci bezpłatnego deputatu popcornu i M&M's w kinach.

Magdalena Dandourian 11 lat 7 miesięcy temu

to proszę nie oglądać tej chały, bo po co?

Linux :D

Ty nie korzystasz ma się rozumieć?

Ciekawe czy będą tylko telewizory z kamerą? Jak nie to nie ma problemu.

Michał Broniewicz 11 lat 7 miesięcy temu

Plazma dla każdego :) ?

czemu plazma a nie LED?

Michał Broniewicz 11 lat 7 miesięcy temu
+1

Przy obecnym rządzie to czarnobialy Phillips

A ciekawe czy beda kase oddawac, jak za malo ludzi bedzie to ogladac?? Hehehe

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.