W piątek o północy wystartowała operacja "Horyzont", mająca na celu wzmocnienie bezpieczeństwa polskiej infrastruktury krytycznej. W działania zaangażowanych zostanie nawet 10 tysięcy żołnierzy, którzy wspólnie z innymi służbami będą monitorować kluczowe linie kolejowe i węzły komunikacyjne w całym kraju.
Operacją zarządzać będzie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ). Do dyspozycji ma mieć maksymalnie 10 tys. żołnierzy z różnych rodzajów wojsk — w tym Wojsk Obrony Terytorialnej, Wojsk Specjalnych, Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, a także wojsk inżynieryjnych czy dronowych. W zależności od sytuacji to Dowództwo Operacyjne będzie decydować, gdzie i jakie rozmieścić siły.
Operacja "Horyzont" to odpowiedź na niedawne incydenty związane z sabotażem infrastruktury kolejowej. W ostatnich dniach doszło do wysadzenia fragmentu toru na trasie Warszawa - Dorohusk oraz uszkodzenia trakcji energetycznej w okolicach stacji Gołąb, co zmusiło pociąg z niemal 500 pasażerami do gwałtownego hamowania. W związku z tymi wydarzeniami podjęto decyzję o szeroko zakrojonej akcji z udziałem wojska.
Nowoczesne technologie w służbie bezpieczeństwa
Żołnierze zaangażowani w operację będą korzystać z nowoczesnego sprzętu, w tym dronów rozpoznawczych i śmigłowców. Dzięki temu możliwe będzie skuteczne monitorowanie najbardziej newralgicznych odcinków infrastruktury. Działania mają charakter punktowy - wojsko będzie obecne przede wszystkim tam, gdzie ryzyko ataku jest największe.
W operację zaangażowane są różne formacje wojskowe, w tym Wojska Obrony Terytorialnej, Wojska Specjalne oraz jednostki cyberbezpieczeństwa. Współpracują one z Policją, Służbą Ochrony Kolei oraz innymi służbami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo. Liczba funkcjonariuszy i żołnierzy będzie dostosowywana do bieżących potrzeb.
Jak poinformował szef Sztabu Generalnego WP gen. Kukuła, działania Wojska Polskiego rozpoczną się 21 listopada, a do udziału w nich zaangażowanych będzie do 10 tysięcy żołnierzy ze wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych.
- Dysponujemy największymi w historii środkami — w przyszłym roku 200 miliardami złotych - na bezpieczeństwo. To oznacza przygotowanie sił, obronności, zdolności operacyjnych, ćwiczeń i sprzętu, ale również realne zaangażowanie w dbanie o bezpieczeństwo każdego polskiego obywatela. (...) Do operacji "Horyzont" zostanie skierowanych do 10 tysięcy żołnierzy. Jest to kolejna duża operacja po „Bezpiecznym Podlasiu”, w ramach której codziennie służbę pełniło około 5 tysięcy żołnierzy; po operacjach realizowanych na Bałtyku oraz „Eastern Sentry”; po działaniach w ramach wschodniej linii obrony; a także po ostatnich działaniach, kiedy w nocy wszystkie systemy obrony powietrznej państwa aktywnie monitorowały i chroniły polską przestrzeń przed zagrożeniami. Wniosek w tej sprawie zostanie przedstawiony Prezydentowi Rzeczypospolitej. Sytuacja wymaga zdecydowanych działań
- podkreślił szef MON.
- Wszystkie komponenty, w odpowiednich obszarach i przestrzeni działania, będą podlegały jednolitemu dowodzeniu i współpracy w ramach operacji. Wojsko Polskie będzie wspierać działania służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wewnętrzne. Naszymi celami będą wsparcie służb podległych Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji, zapobieganie aktom sabotażu i dywersji, ograniczenie swobody działania potencjalnych sprawców oraz wprowadzenie dla nich dodatkowych ryzyk, czyniących ich działania nieopłacalnymi i nieakceptowalnymi, a także aktywizacja obywateli, zachęcanie do uważniejszej obserwacji najbliższego otoczenia i zgłaszania sytuacji, które mogą budzić niepokój
- poinformował szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła.
Prezydent zatwierdził użycie wojska w operacji "Horyzont". To reakcja na niedawne akty sabotażu na polskiej kolei. W piątek, 21 listopada do pracy z policją ruszyć ma nawet 10 tys. żołnierzy. Państwo wprowadza jeden z największych wspólnych działań służb od lat.