HISTORIA WALKI Z KOŚCIOŁEM KATOLICKIM
Niemieccy naziści oparli swoje rządy na kulcie siły i totalitarnej dominacji – zarówno w granicach państwa, jak i w czasie licznych podbojów militarnych. Zaciekle zwalczali grupy społeczne, narodowościowe czy zawodowe określane przez siebie jako gorsze i nieprzystające do spaczonych ideałów. Jednym z charakterystycznych elementów zbrodniczej ideologii było zakwestionowanie swobody religijnej i bezlitosne uderzenie w Kościół Katolicki. Duchowni znaleźli się wśród pierwszych ofiar skoordynowanej akcji eksterminacyjnej, a szczególnie mocno cierpieli w okupowanej przez Niemców Polsce.
UŚPIENIE CZUJNOŚCI
Ideologia nazistowska już w założeniu była przeciwna grupom religijnym. W zamian niemieccy naziści postulowali zjednoczenie narodu wokół idei nacjonalizmu, wspierając ewentualnie quasi-religijne praktyki okultystyczne. Powszechność ruchów religijnych okresu dwudziestolecia międzywojennego znacząco utrudniała całkowite pozbawienie społeczeństwa możliwości wyznawania wiary. Stąd też naziści starali się dyskryminować, a w późniejszym czasie prześladować przedstawicieli Kościoła Katolickiego i to właśnie Kościół uczynili jednym z programowych wrogów ideologicznych. Był to zresztą naturalny krok do podporządkowania sobie społeczeństwa. Odebranie mu fundamentu tożsamości w postaci wiary, podważenie autorytetów i wprowadzenie terroru na masową skalę miało być przepustką do zbudowania nowej cywilizacji opartej na ślepym podporządkowaniu dyktaturze. Praktyka pokazała, że Kościół i jego wierni byli w stanie przetrwać próbę czasu, choć nie obyło się przy tym bez ofiar i prawdziwych tragedii, które cieniem kładą się na historii organizacji w czasie II Wojny Światowej.
Po dojściu nazistów do władzy naziści postanowili porozumieć się z Watykanem w celu uregulowania sytuacji katolików w Rzeszy. W lipcu 1933 roku sygnowano konkordat (z niem. Reichskonkordat), który z perspektywy lat można odczytywać jako próbę ochrony chrześcijan przez Watykan, ale i przejaw konformizmu względem nazistów. Stolica Apostolska nie zdawała sobie wówczas sprawy ze zbrodniczego potencjału III Rzeszy, choć ideologia nazistowska była niemal całkowitym przeciwieństwem doktryny kościelnej. Niemieckie władze chciały natomiast zabezpieczyć poparcie części społeczeństwa, dokonując manipulacji na wielką skalę. Pogodzenie antykatolickiej propagandy z wizją porozumienia z papieżem było od początku kłamstwem szytym grubymi nićmi. Jeszcze w latach trzydziestych naziści zaczęli prześladowania księży. Dziesiątki duchownych aresztowano i osadzono w obozach koncentracyjnych, przede wszystkim Dachau. Mimo prześladowań religijnych, katolicy zachowali przynajmniej namiastkę niezależności i wolności wyznania na terenie III Rzeszy. Obostrzenia dotyczyły przede wszystkim likwidacji szkół kościelnych i aresztowań wśród księży. Dopiero wybuch II wojny światowej sprawił, iż Niemcy przystąpili do masowej rozprawy z Kościołem Katolickim, za cel obierając przede wszystkim duchowieństwo w Polsce. Podczas jednej z wojennych narad Adolf Hitler stwierdził wprost: ,,Wojna się skończy. Ostatnim wielkim problemem naszych czasów do rozwiązania będzie kwestia Kościoła”. Jak się okazało, zalecił rozwiązanie tej kwestii jeszcze w trakcie konfliktu.
PIERWSZE UDERZENIE
W myśl wytycznych wodza Niemcy szczególnie mocno zwalczali polską inteligencję, w Kościele upatrując naturalnego zaplecza dla idei jednoczących społeczeństwo. W konsekwencji w czasie wojny blisko 3000 polskich duchownych zostało zamordowanych, z czego ponad połowa zginęła w niemieckich obozach koncentracyjnych. Trudno oszacować całkowitą liczbę zabitych wobec braku odpowiednich ewidencji. Wielu przedstawicieli Kościoła zginęło śmiercią męczeńską, wielu angażowało się w proces pomocy prześladowanym, w tym ludności żydowskiej. W Polsce okupant koncentrował się zarówno na fizycznej eksterminacji duchowieństwa, jak i systemowej walce z religią, która także w czasie wojny była elementem spajającym społeczeństwo polskie. Kościół odgrywał niebagatelną rolę w historii Polski i narodu polskiego, będąc źródłem postaw patriotycznych i oporu względem XIX-wiecznych zaborców.
EKSTERMINACJA DUCHOWNYCH
Tuż po rozpoczęciu działań przeciwko Polsce Niemcy przystąpili do masowych aresztowań polskich duchownych. Represje szczególnie mocno dotknęły księży na terenach wcielonych do III Rzeszy, gdzie na podstawie wcześniej sporządzonych list proskrypcyjnych wyłapano niemal wszystkich duchownych. Znaczna część zginęła w organizowanych doraźnie egzekucjach, pozostali zostali odesłani do niemieckich obozów koncentracyjnych. Fatalne warunki, rygor ciężkiej pracy fizycznej i celowa eksterminacyjna polityka władz obozów doprowadziły do zamęczenia setek uwięzionych polskich księży. Wielu polskich duchownych wykazało się postawami heroizmu. Ojciec Maksymilian Maria Kolbe zdecydował się oddać życie za współwięźnia w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz. Był to niezwykły akt heroizmu, zwłaszcza, że franciszkanin zmarł okrutną, męczeńską śmiercią. Po dwóch tygodniach pobytu w celi głodowej został dobity zastrzykiem fenolu. Stał się symbolem poświęcenia, a uratowany przez niego Franciszek Gajowniczek otrzymał w darze drugie życie.
Prześladowania objęły również Kościół Katolicki jako wspólnotę wiernych. Niemcy dewastowali polskie świątynie, plądrowali kościoły i zakony, dokonywali rabunku mienia, w tym bezcennych dzieł sztuki sakralnej. Ograniczenia dotknęły kwestii sprawowania kultu religijnego. Polakom zabraniano udziału w nabożeństwach, kościoły były konsekwentnie zamykane lub otwierane w ściśle wyznaczonych godzinach. Z przestrzeni publicznej usunięto krzyże i inne symbole religijne. Był to element szerszej walki nazistowskich Niemiec z Kościołem. Zamknięte zostały klasztory i seminaria duchowne. Zajęcia dla przyszłych księży prowadzono w podziemiu, w czym ogromny udział miał abp Adam Sapieha. Na tajne komplety uczęszczał m.in. późniejszy papież Jan Paweł II, wówczas Karol Wojtyła. Kościół uczestniczył także w procesie ratowania ludności żydowskiej przed Holocaustem, prowadząc działalność charytatywną, ale i administracyjną poprzez wydawanie fałszywych świadectw chrztu Żydom, co pozwalało im uniknąć prześladowań.
Według szacunków w czasie wojny zginęło aż 20% przedwojennego duchowieństwa z Polski. 2804 katolickich księży, zakonników i sióstr zakonnych zostało zamordowanych przez okupanta. W samym tylko niemieckim obozie koncentracyjnym Dachau więziono 1773 duchownych z Polski, z czego 799 zginęło, często śmiercią męczeńską. Martyrologię polskiego Kościoła czasu wojny upamiętnia Dzień Męczeństwa Duchowieństwa obchodzony od 2002 roku 29 kwietnia. Data nie jest przypadkowa – tego dnia w 1945 roku polscy księża zgromadzeni w Dachau złożyli śluby pielgrzymki do sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w podziękowaniu za ocalenie przed śmiercią z rąk Niemców. Wkrótce obóz został wyzwolony przez Amerykanów, a polscy duchowni przez lata dotrzymywali obietnicy, modląc się co roku w Kaliszu. Po wojnie ponad 100 przedstawicieli Kościoła w Polsce zostało uznanych za męczenników i beatyfikowanych.
Na marginesie rozważań dotyczących prześladowań należy dodać kilka słów na temat oceny moralnej postawy i działań hierarchów Kościoła Katolickiego w czasie II wojny światowej. W świetle nowych badań udokumentowane są liczne przypadki, gdy dygnitarze kościelni, w tym administracja Watykanu i sam papież Pius XII, angażowali się w ratowanie ludności żydowskiej przed Holocaustem. Jednocześnie o winach członków Kościoła mówi się w kontekście kolaboracji z reżimem nazistowskim oraz współuczestnictwa w ludobójstwie na terenie Chorwacji, gdzie rządził totalitarny reżim ustaszów Ante Pavelicia odwołujący się do katolickiego dziedzictwa. Powszechnie krytykuje się brak zdecydowanej reakcji Piusa XII i narodowych hierarchów kościelnych na niemieckie zbrodnie, szczególnie Holocaust. W ocenie należy jednak uwzględnić czynnik niewielkiej możliwości kreowania sytuacji przez Watykan oraz chęć ochrony chrześcijan przed konsekwencjami wystąpienia przeciwko nazistom. Nie ulega bowiem wątpliwości, że Kościół Katolicki stanowił jeden z celów zbrodniczej polityki III Rzeszy i powinien być postrzegany jako ofiara bezlitosnej ideologii.
Aleksander Szuański