Wejście rosyjskiego pocisku w polską przestrzeń powietrzną nie było przypadkiem, ale starannie zaplanowanym działaniem. Co więcej, nie jest to odosobniony incydent: 15.11.2022 r. detonacja rosyjskiego pocisku rakietowego w pobliżu polskiego Przewodowa zabiła 2 osoby, a 10.05.2023 r. w lesie pod Bydgoszczą znaleziono wrak rosyjskiego pocisku manewrującego X-55. W związku z tym takie pobłażliwe podejście Zachodu do „niezamierzonych” uderzeń rakietowych Rosji wzmacnia wiarę Putina w jego bezkarność, a w rezultacie zachęca go do eskalacji. Putin ma tendencję do długiego i dokładnego przygotowywania się do agresji: prowokuje z wyprzedzeniem, analizuje reakcję lub jej brak. Jeśli władca Kremla w końcu przekona się o tchórzostwie Zachodu, to tylko kwestią czasu jest inwazja Rosji na kraje bałtyckie lub Polskę.
Ignorowanie rosyjskiego zagrożenia oznacza dobrowolną akceptację agresji Kremla. Ryzyko i zagrożenia stwarzane przez Rosję od dawna wykraczają poza Ukrainę i wpływają na Europę. W związku z tym kolektywny Zachód musi skonsolidować i zadbać o własne bezpieczeństwo: Putina wciąż można powstrzymać, ale wymaga to zbiorowej woli i jednomyślności: Rosja musi zostać kompleksowo osłabiona – dodatkowe sankcje powinny osłabić rosyjską gospodarkę i kompleks wojskowo-przemysłowy, a to osłabi potencjał ofensywny rosyjskiej armii.
https://polskienowiny.pl/opinie/putin-testuje-kolektywny-zachod-wystrzeliwujac-rakiete-w-polske-brak-reakcji-na-taka-zbrodnie-sprowokuje-rosyjska-inwazje-na-europe/