DZIWNY PAN...
PRZYPISANE PIOTROWI SKRZYNECKIEMU
Przez ulicę Pawią w Krakowie
Szedł Pan podobny do słońca,
Zefirek miał na sobie
I twarz w purpurze gorąca.
I choć to lipiec skwarny
Kapelusz miał na głowie,
Z przepięknym pawim piórem,
Takie pióreczko strojne.
I dzwonek miał w kieszeni
Taki liliowo - polny,
Uśmiechem się odmieniał
Ten pan swawolny.
Brodę miał nieco siwą,
A oczy niebieskie,
W których lazur nieba
Barwami czas odmierzał.
Mieszkał w Alei Pieśni,
Ten dziwny Pan słoneczny
Tej Pieśni nad Pieśniami
Z wszystkimi odmianami.
Dzień dobry wszystkim kochanym,
Polny dzwoneczek rozbrzmiewał,
W Alei Zakochanych
Pan śpiewał...
Aleksander Szumański