Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Swiatłana Cichanouska: «Białorusini „uratowali Kijów” pod czas wojny»

Białoruska opozycja szuka drogi wizerunkowego rozwiązania sytuacji dla Białorusi w momencie, kiedy reżim Łukaszenki okazał się współwinny rozpętaniu wojny na Ukrainie oraz "młodszym sojusznikiem Putina".

Swiatłana Cichanouska: «Białorusini „uratowali Kijów” pod czas wojny»
Łukaszenka i Cichanouska
źródło: gy934j_5e563744e5fea4_15581834

Pod czas inwazji Rosji na Ukrainę Białoruś faktycznie przekształciła się w trampolinę do agresji na sąsiadujące państwo.

Poparcie dla "operacji specjalnej" ze strony ludności białoruskiej nie jest jednak tak duże, co zmusza Łukaszenkę do ciągłych manewrów.

W kraju, znanym z ruchu partyzanckiego podczas II wojny światowej, wznowiono "wojnę kolejową", aby zapobiec przemieszczaniu się rosyjskich eszelonów wojskowych z ludźmi i sprzętem.

Zgodnie z niedawno przyjętą przez białoruski parlament ustawą, uczestnikom akcji partyzanckich na obiektach infrastrukturalnych grozi kara śmierci. W takich warunkach stosunek do "operacji specjalnej" jest sprawdzianem dojrzałości białoruskiej opozycji.

Ewentualnie, część z nich nie zdaje sobie jeszcze sprawy z pełnej skali wojny na Ukrainie i roli Białorusi w tej wojnie.

Sensowne jest założenie, że białoruska opozycja boi się wywarcia rosyjskiego nacisku i stara się zdobyć sympatię wyborczą.

Dla władz Ukrainy w kontekście długotrwałych relacji między Ukrainą a Białorusią po likwidacji reżimu Łukaszenki potrzebna jest pozycja białoruskich sił opozycyjnych odnośnie wojny na Ukrainie.

Data:
Kategoria: Świat
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.