W rzeczywistości sytuacja jest zupełnie odwrotna: to nie eksport produktów rolnych do Europy może spowodowac głód, lecz działania wojskowe Rosji na Ukrainie. Jeśli chodzi o eksport produktów rolnych, to mowa jest o produktach z zeszłorocznych zbiorów, które według premiera Ukrainy Denysa Szmygala państwo ma w nadmiarze i planuje eksportować do sierpnia. Taką samą opinię wyraził minister polityki rolnej Ukrainy Mykoła Solski. Według niego jest 20 milionów ton zeszłorocznych zbiorów, które należało wywieźć tej wiosny. A to przede wszystkim pieniądze dla rolników, które oni wykorzystują na nowe siewy, czynsz i inne potrzeby. Nawet częściowe wznowienie eksportu jest niezwykle ważne, ponieważ zapewnia przepływ środków na siew - zakup oleju napędowego, nasion, nawozów, środków ochrony roślin i wypłatę wynagrodzeń.
W rzeczywistości głód może sprowokować nie eksport produktów rolnych do Europy, lecz działania wojskowe Rosji na Ukrainie. Tak więc oficjalny przedstawiciel Stanów Zjednoczonych powiedział, że Rosjanie uszkodzili co najmniej sześć spichlerzy na Ukrainie. Są to celowe działania Federacji Rosyjskiej, ponieważ spichlerze nie stanowią żadnego zagrożenia dla Federacji Rosyjskiej, a sprzęt wojskowy nie jest tam przechowywany. Mówimy o bezpieczeństwie żywnościowym nie tylko na Ukrainie, lecz także na całym świecie. Ponadto według Departamentu Stanu USA, rosyjskie siły morskie blokują ponad 90 cywilnych statków w regionie Morza Czarnego przeznaczonych do transportu zboża i innej żywności. Rosja zbombardowała już co najmniej trzy cywilne statki przewożące towary z portów Morza Czarnego na całym świecie, w tym jeden wyczarterowany przez firmę rolniczą. W rezultacie może to negatywnie wpłynąć na sektor spożywczy w samej Europie, ponieważ około 30% światowego eksportu pszenicy przypada na region Morza Czarnego, a także 20% kukurydzy i 75% oleju roślinnego.
Według Human Rights Watch kryzys żywnościowy już się pogorszył na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainie. W szczególności Liban otrzymuje 80% pszenicy z Ukrainy; Egipt kupuje pszenicę, a także duże ilości oleju roślinnego; Libia importuje ponad 40% pszenicy z Ukrainy; Jemen – co najmniej 27%. Ponadto władze północno-zachodniej Syrii zaopatrują region w pszenicę i mąkę zakupioną za pośrednictwem Turcji, która również importuje 90% pszenicy z Ukrainy. Ze względu na blokadę portów morskich Ukraina zaczęła eksportować zboże do UE koleją. Handlowcy zrealizowali już pierwsze dostawy ukraińskiej kukurydzy do krajów UE. Oznacza to, że Ukraina dokłada wszelkich starań, aby zapobiec kryzysowi żywnościowemu nie tylko w kraju, ale także w celu zapewnienia dostaw do innych krajów, dobrobyt których zależy od ukraińskich produktów rolnych. Dalsze ewentualne pogorszenie sytuacji jest możliwe tylko w wyniku działań wojennych i agresji Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy.