"Gorszy sort" w natarciu.....
Lekceważenie moralności przyprawione próżnością i celebryckim lewactwem, frustracja przegranej, leniwa niechęć do zmiany wygodnego i ciepłego " miejsca siedzenia", niekiedy strach przed odpowiedzialnością albo obawa utraty " dobrego" imienia, no i jak zawsze obecna, powszechna mobilizacja niezawodnej głupoty,
Wszystko to razem przyniosło taki a nie inny wyborczy wynik w naszych ośrodkach wielkomiejskich .Nasze wielkomiejskie społeczności mają specyficzne, podobne narcystycznym zaburzenia swoich zbiorowych osobowości. W miejsce przetrzebionej wojną inteligencji przyszła nowa „elita” pełna niedoróbek, niepewna racji i praw do wyróżniającego ją tytułu, podatna na manipulacje na swoim rozdętym narcystycznym ego.
Jej progenitura jest wciąż niezdolna do autorefleksji i do empatii. Ma wysokie o sobie mniemanie skrywające w istocie głęboko ukryte kompleksy. Łatwo poddaje się trendom, modzie i celebryckim opiniom. Formatowany nieustannie i przekonywany o swojej wyższej racji i pozycji nasz „gorszy sort” wybiera to co mu podpowiedzą pseudo autorytety szczególnie takie których moc wielka w medialnej przestrzeni
No i masz babo placek ....
Jak pisze o wyborczym wyniku prof Jacek Bartyzel „miliony ludzi entuzjastycznie zanurzyło głowy w gnojówce” . Oczywiście chodzi o „oświecone” wielkomiejskie głowy.
I tak..... Dumna Warszawa wybiera niewatpliwie sympatycznego ale bezpostaciowego kontynuatora HGW, w myśl zasady lepszy nasz byle jaki nizli dobry ale obcy Jaki. Łódz roztkliwiona nieszczęściem skazanej prawomocnym wyrokiem kłamczuchy na złość sprawiedliwości i logice obdarza ją zaufaniem i to z niezłą nawiązką. W Olsztynie gwałt to oczywiście rzecz normalna. W Gdańsku bezczelny kombinator wciąż bryluje w czołówce popularności … itd, itd.
Co się dzieje, jak to jest możliwe, że takie oczywistości nie mają żadnego znaczenia a decyzjami niby „oświeconych” rządzą wciąż emocje skutecznie nakręcane przez zainteresowanych cwaniaków ? ...