Kiedyś piętnowano sędziego Milewskiego, za poddańczość wobec ówczesnej władzy. Dzisiaj poddańczość zalegalizowano i podporządkowano wprost interesom partii. Jest moc obecnej władzy. Na oczach całej Polski zdeptano Konstytucję i praktycznie zlikwidowano Trybunał Konstytucyjny. Pisnęli nieliczni.
Jeśli Sądy się nie obronią, będzie 100% upartyjnienia kraju. No może zostanie jeszcze wymienić wójtów, burmistrzów i prezydentów na I-szych sekretarzy partii.
Lobbyści mają się dzisiaj najlepiej od 89 roku. Wystarczy mieć dojście do aktywistów partyjnych jedynie słusznej opcji.
Klasycznym przykładem była ustawa LeX Szyszko, pod płaszczykiem swobód obywatelskich i prawa do wycinki drzew na własnej posesji (słusznie czy nie, można dyskutować), zadbano przede wszystkim o interesy deweloperów szczególnie w dużych miastach. Padły miliony drzew. Nie trzeba być specjalistą od nieruchomości, żeby wiedzieć ile kosztowała kupiona zalesiona i zadrzewiona działka, a ile po usunięciu drzew np. w centrum Wrocławia czy Poznania. Dziesiątki jak nie setki milionów złotych popłynęło do kieszeni dobrze poinformowanych osób.
Do tej pory samorządy (w imieniu mieszkańców) mogły kształtować politykę przestrzenną. Oczywiście wolnościowcy zakrzykną: precz z urzędnikami, precz z narzucaniem czegokolwiek komukolwiek. Na to czekają tylko ci, którzy na wszystkim potrafią zarobić. Nawet na chaosie. Jestem też za wolnością w wielu dziedzinach, ale nie wolno mylić wolności z anarchią. Jeśli tak miałoby być, to powinienem w Nowej Soli zwolnić sam siebie, a potem zwolnić Architekta Miejskiego wraz załogą i ogłosić:
"róbta, a nawet rupta co chceta".
I ja nie mam wątpliwości, że w tym przypadku dochodzi jeszcze interes wąskiej grupy biznesmenów. I tu powinna być rola Państwa, które powinno jednak przede wszystkim stać na straży interesu ogółu. Jak jest?
Jedno jest pewne: A my, biedne żuczki, musimy dalej toczyć tę swoją kulkę gnoju.
---------------------------------------
http://wiadomosci.gazeta.pl/…/7,161770,23749646,filip-sprin…